Małe-wielkie szczęście...cz.4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

Marysiu, prawdziwe malinówki pamiętam przywożone skrzynkami z sadów pod Pruszczem. Masz rację, tych smaków już nie ma. A może my inni...
Część róż okryłam i tak się zastanawiam czy przypadkiem nie przedobrzyłam ;:131
Korzystaj z pięknej pogody, na działeczce teraz pewnie cudnie.
Już widzę te artystyczne fotki z pobytu :tan
Żaby nie umiem poskromić ;:223
Muszę chyba na korki do Dużego :oops: dziecięcia.

Cebullko, Dębki blisko Ostrowa k? Karwi. My tam bywamy nad morzem. Piękne tereny, chociaż ludzi mnóstwo... Jednodniowe wypady też dają możliwość poznania fajnych miejsc.
U nas słonecznie ;:3 I tak pozdrawiam :wit
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

Justynko ;:7 tak sie własnie zastanawiam, ale na okrywanie to chyba jeszcze za wcześnie ?
Chociaż tam u Ciebie może jednak szybciej robi się zimno.
Sama na razie zbieram się do zrobienia kopczyków. Ale u mnie te róże mają jeszcze zielone liście.
No, i muszę robić to , jak wiesz, oszczędzając siły. :lol:
Jeszcze jest dość zimno, ale słoneczko świeci, to może temperatura choć trochę pójdzie w górę.
Miłego dnia i ;:3
:wit
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

Moich ulubionych jabłek z dzieciństwa nigdy już nie spotkałam, nie wiem, jaka to była odmiana-pachniały niesamowicie i były wielkie. A może tylko tak dziecku się wydawało? Inne jabłka trzymało się w ręku-te moje ulubione w dwóch :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

Justynko :wit
Malinówki z sadów pod Pruszczem :?:
Ambo :wit
Marzysz o chrupiących malinówkach i nie wiesz skąd je wziąć:?:
To już wiem, czym Was będę kusić. Jestem dumną właścicielką prawdziwej "przedwojennej" malinówki.

Pozdrawiam serdecznie - Jagoda
PS. Drzewko koksy ananasowej też mam ;:oj
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

Krysiu, powinnaś się oszczędzać. Taka pogoda nie powinna jeszcze królewnom zaszkodzić. Moje też zielone, a nawet kwitnące.
W sobotę mam plan to zmienić. Teraz zbyt późno wracam i za dużo pracy zawodowej i domowej. Rano ciemno, po obiedzie też ;:223
Dziękuję, wzajemnie ;:196

Ewo, ja tez mam takie wspomnienia. Mówiliśmy na nie gloki ;:131 , ale co to za odmiana? Koleżanka przynosiła pełen tornister. Smak niezapomniany. Hmmmm. To sobie ne wrati.... ;:185

Jagodo, dobrze przeczytałaś, moja babcia miała w Pruszczu siostrę, często tam bywaliśmy.
Kupowaliśmy stamtąd jabłka na zimę. Właśnie malinówki, to były ulubione babci.
I jeszcze orzechy laskowe ;:108
Kuś, kochana kuś, niczym Ewa rajskimi jabłuszkami ;:224
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

Miło choć wspomnieć :D Przejeżdżałam niedawno przez miejscowość, w której mieszkałam jako dziecko-sadu nie ma, został wycięty...Kiedyś wydawał mi się ogromny :D
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
Sure
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3527
Od: 5 lip 2010, o 21:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: północ

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

Witaj Justyno, przywołałaś mnie tymi wspomnieniami smaków z przeszłości. Nie mam pojęcia, czy to my się zmieniliśmy, czy rzeczywiście jabłka były dużo lepsze? :wink:
(że o pomidorach nie wspomnę)
Czytałam o Twoim oczarze-dziwaku, ciekawe, czy taki dwukolorowy się zachowa?Podkładki lubią dominować z czasem nad szczepioną częścią, szczególnie jeśli to jakaś delikatna odmiana. Ale pewnie można ją będzie jakoś pilnować, bo taki efekt jest ciekawy...
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16298
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

Zaglądam znowu, ale na razie nie widzę nic nowego :)
mm-complex
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2800
Od: 19 sie 2010, o 18:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

Puk ,puk Justysiu gdzie jesteś ? Czekam na ogrodowe fotki ,na kaszubskie krajobrazy i na Ciebie a tu echo..echo..chooo ...ooo;:108
Kochana pisz no szybko ,bo steskniłam sie okrutnie ;:196
marzenia się spełniają! Dana
Awatar użytkownika
Kochammmkwiaty
1000p
1000p
Posty: 2923
Od: 25 maja 2012, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie
Kontakt:

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

Oj smaki dziecistwa - kiedyś wszystko inaczej smakowało - i sądzę, że nie nam się tak wydawało tylko tak po prostu było :)
Agnieszka :) wątki: cz1 ,cz2,cz3 - aktualna
"Tylko od Ciebie zależy jak będziesz się czuła w swoim życiu"
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25228
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

Tak, wszystko inaczej smakowało, bo za dużo nie było tych smaków.
Teraz jesteśmy rozkapryszeni, tyle tego wszystkiego.
Ja pamiętam, że pepsi zupełnie inaczej smakowała niż teraz. Bardziej.
I inny był smak oranżady.
Nawet masło inaczej smakowało.
Owoce też się pozmieniały.
Chyba, że faktycznie to my się zmieniliśmy
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

Justynko, wieczorne puk, puk... co tam u Ciebie słychać? ;:196
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7943
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

JagiS pisze:Justynko :wit
Malinówki z sadów pod Pruszczem :?:
Ambo :wit
Marzysz o chrupiących malinówkach i nie wiesz skąd je wziąć:?:
To już wiem, czym Was będę kusić. Jestem dumną właścicielką prawdziwej "przedwojennej" malinówki.

Pozdrawiam serdecznie - Jagoda
PS. Drzewko koksy ananasowej też mam ;:oj
Ooooooooooooooooooooo! Ja już jestem skuszona! A koksa ananasowa - to nie wiem co to jest? Mój śp. teść miał w ogrodzie ogromną starą jabłoń. Jabłka rodziły się jak należy - co drugi rok w ilościach nieopisanych. Całymi kartonami przyjeżdżały do nas do Gdańska (z Terespola) przywożone przez zaprzyjaźnionego kierowcę PKS. Teść mówił na nie "ananasy" ale takich jabłek nigdzie indziej nie spotkałam.
Pod koniec lat 80-tych przyszła bardzo ostra zima i wymarzły dwa najfajniejsze drzewa - orzech włoski i "ananasowa" jabłonka ;:145
Jak wyglądają te jabłuszka Jagódko
Justynko - sorry! Ale ta uparta Jagoda nie zakłada swojego wątku :?
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

:wit Justynko
Serdeczności :!: Co u Ciebie słychać :?: Mam nadzieję, że wszystko w porządku :roll: .

A teraz do Amby:
Te malinówki to propozycja nie do odrzucenia :;230 : jabłuszka za korepetycje ;:218 .
Co Ty na to :?: Zamiast zarzucać mi upór - naucz mnie ;:170. Ot co.

Pozdrawiam - Jagoda
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Małe-wielkie szczęście...cz.4

Post »

Ewo, tak to już jest. Nasze dziecinne wspomnienia nie pokrywają się z rzeczywistością zastaną po latach.

Agato, tak się już zastanawiałam, czy to nie czasami wina 'dojrzalszych zmysłów' ;:218
Czy nie zatraciliśmy gdzieś po drodze dziecięcej radości?
Zajadam cieplutkie gofry właśnie wyjęte z maszyny z galaretką jabłkową z limonką i na zmianę z dżemem z żurawiny. Zebrane i przyrządzoną własnoręcznie.
To takie moje osobiste "poszukiwanie utraconego smaku".
Dom pachnie wanilią i latem i jesienna szaruga chwilowo mnie nie straszy.
Oczar jest pod baczną obserwacją. W razie dominacji podkładki, będą cięcia.
Pozdrawiam cieplutko ;:168

Wandziu, witam. Przykro, że cię rozczarowałam. Postaram się poprawić w najbliższym czasie ;:108
W ogrodzie niewiele się dzieje, chociaż kilka ciekawych fotek mogłabym ustrzelić.
Muszę jeszcze związać trawy i iglaki. Reszta ogarnięta.
Pozdrawiam cieplutko ;:168

Danusiu, jestem. Pisałam na pv ;:108

Aga, Gosia ma rację, mniej tych smaków było, więc te dostępne-były niesamowite i wyczekane.

Gosiu, masz rację. Pewnie dlatego szukamy 'tych utraconych smaków'.

Aga, wita ;:168 j.
Trochę się zrobiło refleksyjnie i wspomnieniowo.
Ale listopad już taki jest. Melancholię zaraz zastąpi przedświąteczny rozgardiasz.
Miałam awarię sieci, to znaczy dostawca miał, a ja nie miałam kontaktu ze światem ;:223
Już jest ok.

Marysiu, propozycja Jagi nie do odrzucenia ;:215
I zaspokoisz wreszcie naszą ciekawość ;:170
Szkoda tych starych drzew.
Teraz to wiem i dziękuję M , że nie pozwolił mi wykopać wszystkich owocowych z działeczki.

Jaguś, proszę dogadać się z Marysią dla naszego wspólnego dobra ;:170 . Będą smakowite jabłka, piękne widoki z ogródka w nowym wątku i wszyscy zadowoleni ;:215
Pozdrawiam serdecznie ;:168
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”