Gratuluję, nowych pędów
 
 Niestety mojego kwiatka coś zjada, dlatego chcę przeprowadzić operację przesadzania,szukam właściwego podłożenia i doniczek
 
 Pozdrawiam

 
  
 
 ). Opakowanie zawiera kermazyt i korę śródziemnomorską i dodatek w postaci skały wulkanicznej. Na dno doniczki wsypałam trochę samego kermazytu, a później uzupełniłam resztę korą, bez przesadnego upychania. Nigdy nie eksperymentowałam z dodawaniem styropianu, może ktoś inny się wypowie w tej kwestii. Moim zdaniem nie jest to konieczne. U mnie samo podłoże się dobrze spisuje. Mam przezroczystą doniczkę z otworkami na dole, co zapewnia możliwość kontroli, czy podłoże zdążyło przeschnąć. Do tego dokupiłam specjalne osłonki dla storczyków, które zapobiegają dotykaniu doniczki o dno osłonki - gwarancja tego, że korzenie nie będą stały w wodzie. W tym okresie, u mnie wystarcza podlewanie raz na tydzień przez namaczanie ok. 20 min i odsączanie. W razie pytań służę pomocą. Mam nadzieję, że pozbędziesz się szybko robaczków i że storczyk wynagrodzi Twoje starania pięknym kwitnieniem!!
 ). Opakowanie zawiera kermazyt i korę śródziemnomorską i dodatek w postaci skały wulkanicznej. Na dno doniczki wsypałam trochę samego kermazytu, a później uzupełniłam resztę korą, bez przesadnego upychania. Nigdy nie eksperymentowałam z dodawaniem styropianu, może ktoś inny się wypowie w tej kwestii. Moim zdaniem nie jest to konieczne. U mnie samo podłoże się dobrze spisuje. Mam przezroczystą doniczkę z otworkami na dole, co zapewnia możliwość kontroli, czy podłoże zdążyło przeschnąć. Do tego dokupiłam specjalne osłonki dla storczyków, które zapobiegają dotykaniu doniczki o dno osłonki - gwarancja tego, że korzenie nie będą stały w wodzie. W tym okresie, u mnie wystarcza podlewanie raz na tydzień przez namaczanie ok. 20 min i odsączanie. W razie pytań służę pomocą. Mam nadzieję, że pozbędziesz się szybko robaczków i że storczyk wynagrodzi Twoje starania pięknym kwitnieniem!!  
 
 To takie sprostowanie ..
 To takie sprostowanie ..




 Zauważyłam, ze w podłożu z włóknem jakoś fajniej mi korzonki rosną, może dłużej zatrzymuje wilgoć? Samo podłoże  w oryginale wydaje mi się jakieś za lekkie, za suche, ciężkie do upakowania między korzonkami, ale może to kwestia przyzwyczajenia. Zobaczymy jak się storczykom będzie w nim rosło
 Zauważyłam, ze w podłożu z włóknem jakoś fajniej mi korzonki rosną, może dłużej zatrzymuje wilgoć? Samo podłoże  w oryginale wydaje mi się jakieś za lekkie, za suche, ciężkie do upakowania między korzonkami, ale może to kwestia przyzwyczajenia. Zobaczymy jak się storczykom będzie w nim rosło  A czy do tego podłoża także stosujecie drenaż? Ja na spód dałam troszkę keramzytu ale zastanawiam się czy to konieczne, skoro podłoże ma takie kamyczki.. Czy ten keramzyt nie będzie mi za długo trzymał wilgoci w doniczce? nie mam doświadczenia  w przesadzaniu :P Czy Wy wzbogacacie czymś to podłoże?
 A czy do tego podłoża także stosujecie drenaż? Ja na spód dałam troszkę keramzytu ale zastanawiam się czy to konieczne, skoro podłoże ma takie kamyczki.. Czy ten keramzyt nie będzie mi za długo trzymał wilgoci w doniczce? nie mam doświadczenia  w przesadzaniu :P Czy Wy wzbogacacie czymś to podłoże? 

Ja właśnie na spód wyłożyłam te 'kamyczki'Dufin pisze:A czy do tego podłoża także stosujecie drenaż? Ja na spód dałam troszkę keramzytu ale zastanawiam się czy to konieczne, skoro podłoże ma takie kamyczki..


 Mam nadzieję, ze nie trzymają wilgoci jak keramzyt.. Czyli w podłożu masz samą korę? Czy Wy tez po przesadzeniu mało co widzicie swoje korzenie? Nigdy nie są tak fajnie widoczne jak przed przesadzeniem, nie wiem czy coś źle robię.. Staram się korę wciskać w środek doniczki żeby zepchnęła korzenie na boki, ale nie zawsze się to udaje..
 Mam nadzieję, ze nie trzymają wilgoci jak keramzyt.. Czyli w podłożu masz samą korę? Czy Wy tez po przesadzeniu mało co widzicie swoje korzenie? Nigdy nie są tak fajnie widoczne jak przed przesadzeniem, nie wiem czy coś źle robię.. Staram się korę wciskać w środek doniczki żeby zepchnęła korzenie na boki, ale nie zawsze się to udaje..
 przemieszane mam oczywiście
 przemieszane mam oczywiście   
  staram się zawsze po wyjęciu zachować bryłę korzeniową taką, jaką wyjęłam
 staram się zawsze po wyjęciu zachować bryłę korzeniową taką, jaką wyjęłam   delikatne oczyszczanie i wkładam tak samo, o ile się da, ale korzonki w miarę możliwości rozmieszczam i w głębi, nie tylko po brzegach, bo po co mi wtedy ta nawilżona kora na środku w głębi, skoro korzonki do niej dostępu nie mają? Takie moje rozumowanie
 delikatne oczyszczanie i wkładam tak samo, o ile się da, ale korzonki w miarę możliwości rozmieszczam i w głębi, nie tylko po brzegach, bo po co mi wtedy ta nawilżona kora na środku w głębi, skoro korzonki do niej dostępu nie mają? Takie moje rozumowanie  
 Jeśli chodzi o upychanie korzeni przy przesadzaniu to też mam zawsze z tym problem, ale staram się robić tak jak 3velyna.
 Jeśli chodzi o upychanie korzeni przy przesadzaniu to też mam zawsze z tym problem, ale staram się robić tak jak 3velyna. 
 Jednak później zastanawiałam się czy przestrzenie między korzeniami nie są za duże ze względu na te "kamienie" i duże kawałki kory, choć przecież wszędzie zaleca się własnie takie podłoże dla Phalaenopsisów. Pewnie wynika to z faktu, ze storczyk przyniesiony ze sklepu ma podłoże szczelnie upakowane  wdoniczce, bo  na przestrzeni czasu, korzenie zdążyły urosnąć i owinąć się wokół kawałków kory czy "przywędrować" do światła na brzeg doniczki i dlatego ten luz po przesadzeniu wydaje mi się czymś dziwnym ;) Ponadto wydaje mi się, że podłoże to bardzo szybko przesycha i wtedy mam wrażenie, ze robię storczykom krzywdę mocząc je częściej ;) hehe.. Pożyjemy, zobaczymy
 Jednak później zastanawiałam się czy przestrzenie między korzeniami nie są za duże ze względu na te "kamienie" i duże kawałki kory, choć przecież wszędzie zaleca się własnie takie podłoże dla Phalaenopsisów. Pewnie wynika to z faktu, ze storczyk przyniesiony ze sklepu ma podłoże szczelnie upakowane  wdoniczce, bo  na przestrzeni czasu, korzenie zdążyły urosnąć i owinąć się wokół kawałków kory czy "przywędrować" do światła na brzeg doniczki i dlatego ten luz po przesadzeniu wydaje mi się czymś dziwnym ;) Ponadto wydaje mi się, że podłoże to bardzo szybko przesycha i wtedy mam wrażenie, ze robię storczykom krzywdę mocząc je częściej ;) hehe.. Pożyjemy, zobaczymy  W sumie nie spotkałam się ze złą opinią odnośnie tego substratu, więc moje obawy są chyba bezpodstawne
 W sumie nie spotkałam się ze złą opinią odnośnie tego substratu, więc moje obawy są chyba bezpodstawne  
  No i doniczka jest dużo lżejsza, kiedy przesycha, to też duże ułatwienie ;) Mam nadzieję, że storczykom spodoba się nowe podłoże i będą współpracować
 No i doniczka jest dużo lżejsza, kiedy przesycha, to też duże ułatwienie ;) Mam nadzieję, że storczykom spodoba się nowe podłoże i będą współpracować 
 Odnośnie podłoża, próbowałam też tego bardziej miałkiego, o którym piszesz. Znam osobę, która go używa i jest zadowolona (mieszka jednak w innej strefie klimatycznej niż my, więc to pewnie też ma wpływ); dłużej utrzymuje wilgotność i nie trzeba tak często podlewać, jak w przypadku szybciej przesychającego podłoża z OrchidS. U mnie świetnie sprawdza się to podłoże, wydaje mi się, że jednak phalaenopsisy lubią większe kawałki kory i przepuszczalne podłoże niż takie "kiszenie się". U mnie nie skarżą się na co tygodniowe podlewanie
  Odnośnie podłoża, próbowałam też tego bardziej miałkiego, o którym piszesz. Znam osobę, która go używa i jest zadowolona (mieszka jednak w innej strefie klimatycznej niż my, więc to pewnie też ma wpływ); dłużej utrzymuje wilgotność i nie trzeba tak często podlewać, jak w przypadku szybciej przesychającego podłoża z OrchidS. U mnie świetnie sprawdza się to podłoże, wydaje mi się, że jednak phalaenopsisy lubią większe kawałki kory i przepuszczalne podłoże niż takie "kiszenie się". U mnie nie skarżą się na co tygodniowe podlewanie  Poza tym zaobserwowałam, że po lekkim przesuszeniu, roślinki odwdzięczyły mi się później wyrastającym pędzikiem.
 Poza tym zaobserwowałam, że po lekkim przesuszeniu, roślinki odwdzięczyły mi się później wyrastającym pędzikiem. 


 ale oczywiście nie uważam, że podłoże miałkie jest dobre ;) Własnie miałam dwa takie, które były prawie jak ziemia, ciężko mi po prostu znaleźć złoty środek, dlatego pomyślałam, że może gdybym przemieszała z czymś to podłoże z orchid byłoby ok, ale chyba się przekonałam
  ale oczywiście nie uważam, że podłoże miałkie jest dobre ;) Własnie miałam dwa takie, które były prawie jak ziemia, ciężko mi po prostu znaleźć złoty środek, dlatego pomyślałam, że może gdybym przemieszała z czymś to podłoże z orchid byłoby ok, ale chyba się przekonałam  Teraz tylko czekać aby się zaklimatyzowały, bo wiem, że pora to nienajlepsza na przesadzanie, ale nie chciałam tego robić kiedy zaczną puszczać pędy, bom gotowa je połamać :/ Zresztą jeden wymagał tego już teraz..
 Teraz tylko czekać aby się zaklimatyzowały, bo wiem, że pora to nienajlepsza na przesadzanie, ale nie chciałam tego robić kiedy zaczną puszczać pędy, bom gotowa je połamać :/ Zresztą jeden wymagał tego już teraz..