Paulinko ,faktycznie daleko nie muszę zbierać ,bo mam je pod własnym nosem

,ale zbieranie w lesie jest dużo fajniejsze i za jednym zamachem można więcej przerobić
u mnie tak jak u Gosi , kleszczy w ogrodzie brak .Problem jest w lesie ,po powrocie zrobiłam natychmiastowy porządny przegląd i okazało się że mam już spory rumień ,Antybiotyk sprawił że straciłam całkowicie odporność ,przez rok przeszłam różnego typu przeziębienia ,teraz gdy dochodzę do siebie ,wolę juz nie ryzykować

Wosiek ,a może przegląd w lesie
