Moja kolekcja kaktusów - Rejden

[mgr_]

A kaktusiarze na Śląsku otwarci i życzliwi

[hen_s]

Taaak.
Druga taka nacja na lubelszczyźnie.

[chromat]

taaa.........tylko trzeba pamiętać, że można się uzależnić, człowiek czeka na następnie spotkanie, nawet jak takich roślin nie uprawia kalendarz i grafik podporządkowuje. liczy się atmosfera !

.....................................................
anonimowy członek ( bez skojarzeń)

[nyskadu]

Haha super ja już jestem przekonana i już odliczam Może jakieś kobitki będą jeszcze chętne?

[chaveiro]

W takim razie ja postaram się zamienić grafik tak żeby też być na tym następnym spotkaniu jak to się mówi "w qupie siła"

[Rejden]

To będzie przewodniczący zdziwiony jak mu kobitki zebranie najadą.

Kilka zaległych fotek:
Gymnocalycium andreae i Gymnocalycium erinaceum fma. paucisquamosum VS146

Gymnocalycium bruchii ssp. lafaldense i Gymnocalycium bruchii v. albispinum

Gymnocalycium ferrarii i Gymnocalycium ritterianum

Gymnocalycium striglianum i Gymnocalycium uebelmannianum

Gymnocalycium spec. i Gymnocalycium spec.

Gymnocalycium schickendantzii v. delaetii


Proszę w momencie cytowania nie kopiować zdjęć, bo jest ich troszkę dużo

[pieczarah]

Hmm kusząca propozycja:) a kiedy następne spotkanie i w jakich godzinach może się wreszcie odważę a można tak z ulicy przyjechać? Nie pogoni mnie nikt

ja też mam ogromną ochotę "zobaczyć z czym to się je",ale podobnie i mnie jakoś tak ciężko uwierzyć, że z ulicy tak się można po prostu wpakować na spotkanie...pomijając kwestię czasu a właściwie jego braku

[chaveiro]

Hmm kusząca propozycja:) a kiedy następne spotkanie i w jakich godzinach może się wreszcie odważę a można tak z ulicy przyjechać? Nie pogoni mnie nikt

ja też mam ogromną ochotę "zobaczyć z czym to się je",ale podobnie i mnie jakoś tak ciężko uwierzyć, że z ulicy tak się można po prostu wpakować na spotkanie...pomijając kwestię czasu a właściwie jego braku

Jeżeli aż tak bardzo nie chcecie przyjść "z ulicy" na stronie PTMK są podane maile i można najpierw napisać do przewodniczącego czy możecie przyjść. Ja w każdym razie przyszedłem z "ulicy" i jestem, a "świeża krew" jest mile widziana.

[hen_s]

I znów ładne młode gymnokalicja. Twoja coraz większa ich kolekcja coraz bardziej mi się podoba.

[Spy]

Ładne? Piękne! Ostatnie sp. to pewno kundelki z G. damsii, a ten na samym końcu przypomina G. schickendantzii.

[Rejden]

I znów ładne młode gymnokalicja. Twoja coraz większa ich kolekcja coraz bardziej mi się podoba.

Idzie zima... więc to już pewnie ostatnie fotki gymnolków w tym roku.

Ostatnie sp. to pewno kundelki z G. damsii

Też tak myślę, stare roślinki jeszcze marketowe, ponad 10 mają.

, a ten na samym końcu przypomina G. schickendantzii.

Masz rację, zapomniałem nazwy wkleić.

[leszek2]

Pietrek,widzę ,że ostro idziesz w kierunku Gymnocalycja,masz już ich sporo a jak tak dalej pójdzie
to folijacze będzie musiał być na twoją kolekcję,bo parapecik będzie za mały
poz.Leszek

[Rejden]

Sam Leszek oceń w co ja idę
Foliaczek to tylko w marzeniach, miejscówki które wcześniej pokazywałem muszą wystarczyć.
Jak braknie miejsca, to tylko wątek handlowy mnie ratuje.

Dzisiaj skończyłem sezon dla lobivek, które korzystały z uroków pięknej jesieni na zewnątrz.
Prawie wszystkie kaktusy wylądowały na zimowych stanowiskach, pozostały tylko 4 echinocereusy na zewnątrz.
Poniżej moja zbirka prawie w całości, część wielkoludów jest u rodziców.


Prawie wszystko to Ameryka Południowa, w tle kilka mamilarek. Foto po prawej Lobivia, Echinopsis

Na górnej półce maluchy, hybrydy chamecereusa i kilka zabiedzonych kamieni.


Górną półkę zajmują mamilarki, lewa połowa dolnej półki to reszta Meksyku.


Teraz tylko do marca...wtedy mam nadzieję budzić roślinki.

[hen_s]

Piękne widoki.
Dużo ładnych roślin, porządna miejscówka - wszystko OK.

Tak sobie myślę jedynie, czy Twoje lobivie nie trzeba by przesadzić w zwykłe choć oczywiście większe doniczki kwadratowe. Zyskał byś sporo miejsca tak na stanowisku letnim jak i zimowisku...

[Rejden]

Wszystkie lobivki mam w kwadratowych doniczkach, już sukcesywnie je przesadzam do większych.
W okrągłych doniczkach jest jeszcze może około 10 mamilarek i trochę sadzonek.