Mój ogród na fotografii

[bwoj54]

Dzięki Marysiu, byłam już u Ciebie z rewizytą. Zgadza się ...u mnie można spotkać różne " stworzonka " żabek co niemiara- uwielbiam ich kumkanie, czaple, boćki, zaskrońce wylegujące się latem nad stawem, jaszczurki, wiewiórki na orzechu włoskim a ptaszki prześliczne budzą nas swoim świergotem. Raj na ziemi......

-- 9 paź 2012, o 15:47 --

Marzka, dzięki, że byłaś i fajnie , że masz juz lokum dla Pana Rdeścika. Pamiętaj,że musi to być solidne drzewko, bo sił witalnych on ma co niemiara. Pozdrawiam, będę do Ciebie zaglądała ....no i oczywiście , zawsze jesteś mile widziana w moich progach.

[bwoj54]

Witaj Gosiaczku! Wiesz ja juz się pogodziłam z tą likwidacją oczka, do tej pory syn czyścił je...
Teraz budują się w innej miejscowości, mają inne obowiązki ...a więc troska o nie spoczęła na mnie ...Mimo czyszczenia z 2 - 3 razy w roku -efekt był nieciekawy przez liście. Jak chcę odpocząć nad wodą ....idę na pomost , nad staw i tam wyciszam się , słuchając rechotu żab, obserwując ławice karasi. Ale zrobiło mi się romantycznie , prawda? Zaglądnę znowu do Ciebie ,aby podziwiać Twój urzekający ogród...Zapraszam do siebie...

[ElleBelle]

No tak zrobiło się romantycznie i bajecznie u Ciebie a mnie jest smutno bo byłam teraz w ogrodzie i niby jeszcze wszystko prawie kwitnie ,ale jest już zdecydowanie jesiennie i skończy się siedzenie w ogródku ,biesiadowanie ,obiadki wnuczków w ogródku tak mi się zrobiło zupełnie nostalgicznie

[bwoj54]

Eluniu! Główka do góry ...zima szybko minie i znowu będziemy szaleć w ogrodzie. Ja dzisiaj naprawdę mam dosyć...narobiłam się....zresztą jak zawsze ...a przecież to lubię.. Pozdrawiam cieplutko!

[ElleBelle]

Bogusiu wszystko to wiem ,ale smutno Wniosłam bugenwille banana i parę innych drobiazgów bo szkoda żeby zmarzły bo u nas klimat jest bardziej ostry niż u Was [czytaj u nas}

[bwoj54]

Elu, właśnie przed chwilą opowiadałam synowi o naszych regionalnych powiązaniach U nas rano był szron, a o 5:00 1 stopień i do tego zimny wiatr. Po południu ociepliło się

[kasia_rom]

U nas tak zimno nie było, ale pod koniec tygodnia zapowiadają przymrozki
Trzeba będzie pochować tarasowce
Bogusiu, Twój staw jest wspaniały, nie ma co żałować oczka mając taki staw ,ryby , ptaki ... a pracy mniej
Miałam okazję przez pół roku mieszkać i opiekować się takim wielkim ogrodem, to jest wyzwanie , samo koszenie, zbieranie owoców itp, trudno ogarnąć całość , i duże koszty aby upiększyć taki teren Podziwiam Twoja pracę , Bogusiu

[bwoj54]

Zgadza się Kasiu, pracy , czasu, finansów tak duzy ogród pochłania wiele. Mamy podzielone obowiązki..starszy syn ciągniczkiem kosi / koszt 1 koszenia 30 zł- tylko paliwo. /Mąż przycinanie dużych iglaków i wykaszanie skarp, a ja kosiarką w miejscach gdzie nie dojedzie ciągniczek. Młodszy syn z doskoku -pomaga , nie bardzo lubi te prace .Pokazałam na zdjęciach część rekreacyjno - kwiatową A jeszcze tunel foliowy i warzywniak. Ale za to do tej pory mamy swoje pomidory, sałatę, rzodkiewkę, kalafiory...wszystko ekologiczne... nie stosujemy żadnych nawożów sztucznych , tylko kompost i wodę. Dobraznoc!

[ElleBelle]

No to całkiem fajna historia,oj jak miło że na Ciebie trafiłam Mamy dużo wspólnego Tylko Ty masz inny ogród inny dom ,ale w końcu nie o to chodzi wiążą nas te same pasje i jeszcze inne powiązania Ja też swoim dzieciom opowiem a szczególnie córce która interesuje się moim forum U nas też zimno się zrobiło kwiaty datur są lekko podbrązowiałe ale inne kwiaty jeszcze dzielnie się trzymają. Dzisiaj przejrzałam Twój cały wątek i jestem pełna podziwu dla Ciebie bo wiem ile to pracy kosztuje Zyczę ciepłej nocy

[bwoj54]

Witaj Elu! Duży ogród fajna rzecz, mozna poszaleć z roślinnością kompozycyjnie,ale ... trzeba naprawdę duzo samozaparcia, wysiłku, czasu...a przede wszystkim zamiłowania, pasji do Takich działan. U nas dzisiaj jest dosyć cieplo i przed chwilą popadał fajny deszczyk. Cieszę się bo, przedz chwilą posadziłam nad stawem roślinki. Pozdrawiam cieplutko!

[atena40]

Bogusiu, fajnie,że masz pomocników w osobach synów i M. My z M sami musimy dawać radę i to na dwa domy. Czasami jest ciężko, ale i tak uwielbiam jeździć na działkę

[Sosenki4]

Bogusiu, skąd ja znam te koszty koszenia i w ogóle ogrom pracy na dużym terenie, moje siedlisko ma 84ary. Jednak fajnie, ze synowie pomagają, mój synek też pomaga ile może
Wracając jednak do Twojej kontuzji, ja rok temu, 30go września skręciłam kostkę, rehabilitacja prawie rok, najbardziej chwalę sobie lasery, a kostka dalej boli jak bolała, ale mniej i opuchliznę rozgoniłam prawie całkiem. Wcześniej taki kartofel zamiast kosteczki
Zmykam na górę, bo pora kąpieli i bajki i spania

[Maska]

Bogusiu piszesz, że u Ciebie ciepło. U mnie niestety nie bardzo, tzn w samym Krakowie tak, ale na wsi rześko. Polary poszły w ruch! Dobrze, że masz pomoc w ogrodzie swoich bliskich, bo nie dość że taka praca Was zbliża to jeszcze nikt nie czuje się wykorzystywany. Ja niestety muszę się prosić doraźnie o pomoc , bo z własnej inicjatywy nikt nie chce. Pewnie ich do tego nie przyzwyczaiłam.

[bwoj54]

Ateno![/b]Jak się robi to co sprawia przyjemnośc, to nie zastanawia się człowiek nad zmęczeniem , kosztami... wieczorem "padnięta" a rano power na całego.Jestem pełna podziwu dla Ciebie i Twojego M...no, no ...prowadzić dwa domy i do Tego tak urzekający, bajeczny ogród to nie lada wyczyn. Pozdrawiam cieplutko, choć deszczowo i z anginką.

[bwoj54]

Witaj Marzenko! Z tym skręceniem stawu skokowego , to jest tak, że ja nie potrafię siedzieć w miejscu. Lekarz zalecił mi oszczędzanie nózki...a ja owszem przytaknęłam...dzień poleniuchowałam ...a na następny do ogrodu.I jak ona ma się wyleczyć. ..Pozdrawiam!