Tara - oaza marzeń cz.6
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: tara - oaza marzeń cz.6
Taro, ależ wielki ten pęk zimowitów
Chyba ich ze 100 kwitnie razem 
Re: tara - oaza marzeń cz.6
Aniu cieszę się że już jest lepiej i że pokazałaś swoje piękne róże. Ja też dostałam fuksje od Sasanki
urosła ale nie kwitła, jest w donicy zadołowana wyjmę ją i na zimie zostawię w domku na działce może przezimuje i w przyszłym roku zakwitnie.
urosła ale nie kwitła, jest w donicy zadołowana wyjmę ją i na zimie zostawię w domku na działce może przezimuje i w przyszłym roku zakwitnie.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: tara - oaza marzeń cz.6
Moje problemy z zalewaniem działki to już historia, mogę napisać książkę, kończy sie na tym ze wmawiają mi "wody gruntowe".
Na wiosnę włożylismy wiele pracy aby wykopać na działce kręte rowy które mają być dekoracyjnym strumykiem, wyłożonym kamieniami. Przyznać muszę, ze spełniają swoja rolę nadmiar wody przez ten strumyk odprowadziliśmy poza działkę, wiem nie jest to ferr, ale każdy to ma w czterech literach co mieliśmy robić, rośliny stały w wodzie. Tegoroczne lato było mokre ale aż takiego nadmiaru wody nie było, jednak od ok.miesiąca zauważyłam, że nie tylko z rowka ale spod tzw.podjazdy sprzed działki leci ciurkiem woda, na działce tez nadmiar wody. Zabawiliśmy się w dedektywów i okazało się, ze woda wylatuje w jednym miejscu na środku drogi z asfaltu, zgłosiłam do wodociągów oczywiście przyjechali, pochodzili, pomruczeli i wykopali koparką ogromny dół - a tam pękniete rury i woda holuje na do góry i na boki czyli na pewno też na moją działkę. Praca trwała prawie 5 godzin, sprzętu od cholewci dużo - w końcu dół zasypano, zabetonowano i chłopaki szczęśliwi pojechali. Przyjechaliśmy jeszcze wieczorem, sucho, na drugi dzień ponownie woda holuje z tego samego miejsca u mnie na działce w rowach stoi woda - dzwonię przyjechali i teraz motyw:
kilka razy samochodem pojezdzili po tym zasypanym, zabetonowanym miejscu i pojechali, znowu dzwonię do wodociągów wiadomo jestem raptusem oberwało się dyspozytorce - ponownie przyjechali - zaznaczyli kwadrat jakąś maszyną, będziemy ponownie kopać dół, ale musi to teraz się zamulić, nie możemy kopać pytam czy ma się komuś zamulić w głowie? Minęło już od tego czasu prawie dwa tygodnie, woda się leje, ja pływam a oni czekają - nie bójcie się działkowcy nie będą za wodę płacić, bo to miejskie
Od dwóch dni u nas pada ale bez przesady gorsze są wiatry, maja wymówkę, nie wiem już co robić.....................a wyglada to tak:
tu wybija woda, w tym miejscu były pęknięte rury wodne




tu widać cięcia w którym miejscu maja kopać, to jest taki kwadrat

rów na działce

róże w wodzie


Astry co prawda w wodzie ale kwitną pięknie

Nie wolno mi się denerwować ale jutro muszę chyba komuś walnąć w łeb
Dziwię się, że jeszcze nie położyli asfaltu
, przeciez prace zakończyli................
Na wiosnę włożylismy wiele pracy aby wykopać na działce kręte rowy które mają być dekoracyjnym strumykiem, wyłożonym kamieniami. Przyznać muszę, ze spełniają swoja rolę nadmiar wody przez ten strumyk odprowadziliśmy poza działkę, wiem nie jest to ferr, ale każdy to ma w czterech literach co mieliśmy robić, rośliny stały w wodzie. Tegoroczne lato było mokre ale aż takiego nadmiaru wody nie było, jednak od ok.miesiąca zauważyłam, że nie tylko z rowka ale spod tzw.podjazdy sprzed działki leci ciurkiem woda, na działce tez nadmiar wody. Zabawiliśmy się w dedektywów i okazało się, ze woda wylatuje w jednym miejscu na środku drogi z asfaltu, zgłosiłam do wodociągów oczywiście przyjechali, pochodzili, pomruczeli i wykopali koparką ogromny dół - a tam pękniete rury i woda holuje na do góry i na boki czyli na pewno też na moją działkę. Praca trwała prawie 5 godzin, sprzętu od cholewci dużo - w końcu dół zasypano, zabetonowano i chłopaki szczęśliwi pojechali. Przyjechaliśmy jeszcze wieczorem, sucho, na drugi dzień ponownie woda holuje z tego samego miejsca u mnie na działce w rowach stoi woda - dzwonię przyjechali i teraz motyw:
kilka razy samochodem pojezdzili po tym zasypanym, zabetonowanym miejscu i pojechali, znowu dzwonię do wodociągów wiadomo jestem raptusem oberwało się dyspozytorce - ponownie przyjechali - zaznaczyli kwadrat jakąś maszyną, będziemy ponownie kopać dół, ale musi to teraz się zamulić, nie możemy kopać pytam czy ma się komuś zamulić w głowie? Minęło już od tego czasu prawie dwa tygodnie, woda się leje, ja pływam a oni czekają - nie bójcie się działkowcy nie będą za wodę płacić, bo to miejskie
Od dwóch dni u nas pada ale bez przesady gorsze są wiatry, maja wymówkę, nie wiem już co robić.....................a wyglada to tak:
tu wybija woda, w tym miejscu były pęknięte rury wodne
tu widać cięcia w którym miejscu maja kopać, to jest taki kwadrat
rów na działce
róże w wodzie
Astry co prawda w wodzie ale kwitną pięknie
Nie wolno mi się denerwować ale jutro muszę chyba komuś walnąć w łeb
Dziwię się, że jeszcze nie położyli asfaltu
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: tara - oaza marzeń cz.6
Aniu - chyba nie masz innego wyjścia niż nękanie.
Jak przyjdzie zima to już na pewno nic nie zrobią.
Róże pomimo zalewania i tak pięknie ci kwitną.
Jak przyjdzie zima to już na pewno nic nie zrobią.
Róże pomimo zalewania i tak pięknie ci kwitną.
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: tara - oaza marzeń cz.6
A może postrszyć prasą ? To chyba zadziała 
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: tara - oaza marzeń cz.6
Dziewczynki ręce opadają ale cieszą kwitnące roślinki
Kristine, delikatna, czysta biel ale nic o niej nie wiem

Alabaster nadal kwitnie, jestem z niego bardzo zadowolona,

niezmordowana Flamingo widzisz Aniu0An-ka

Aphrodite jak przystało na boginię nadal kwitnie i to jak a ile pąków



Charles Austin jak zawsze

Handel w tym roku to już kwitnie z małymi przerwami, zdrowiusieńki

Candelight tez popisuje się super różyczka

UK jest u mnie pierwszy sezon ale kwitnie bez przerwy

Westerland

Aspirynka delikatna i piękna, szykuje się szpaler

Piękność tylko kiedy już będzie spinać się po drzewie?..........

Chloe R. a miała być Aleksandra R., ale tez piękna


śliczna ogrodowa hortensja


ciągle kwitnie powojnik Multi Blue





miłego dnia pozdrawiam i zapraszam
Kristine, delikatna, czysta biel ale nic o niej nie wiem
Alabaster nadal kwitnie, jestem z niego bardzo zadowolona,
niezmordowana Flamingo widzisz Aniu0An-ka
Aphrodite jak przystało na boginię nadal kwitnie i to jak a ile pąków
Charles Austin jak zawsze
Handel w tym roku to już kwitnie z małymi przerwami, zdrowiusieńki
Candelight tez popisuje się super różyczka
UK jest u mnie pierwszy sezon ale kwitnie bez przerwy
Westerland
Aspirynka delikatna i piękna, szykuje się szpaler
Piękność tylko kiedy już będzie spinać się po drzewie?..........
Chloe R. a miała być Aleksandra R., ale tez piękna
śliczna ogrodowa hortensja
ciągle kwitnie powojnik Multi Blue
miłego dnia pozdrawiam i zapraszam
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: tara - oaza marzeń cz.6
No nie zazdroszczę Ci tej nerwówki Aniu.
Ja bym też postraszyła prasą, bo inaczej nie wezmą się za robotę, chyba ze gejzer wybuchnie na środku drogi.
My i tak zapłacimy za wodę, bo to co wyciekło bokami zaraz znajdzie się w podwyżce cen za wodę.
.....to mało. 
Ja bym też postraszyła prasą, bo inaczej nie wezmą się za robotę, chyba ze gejzer wybuchnie na środku drogi.
My i tak zapłacimy za wodę, bo to co wyciekło bokami zaraz znajdzie się w podwyżce cen za wodę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: tara - oaza marzeń cz.6
- maryla-56_56
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3381
- Od: 16 kwie 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: tara - oaza marzeń cz.6
Aniu znów problem z wodą.
zrób to komuś
Ale cudeńka różane pokazałaś. Śliczne.

Ale cudeńka różane pokazałaś. Śliczne.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: tara - oaza marzeń cz.6
Odyseja wodna trwa.
Współczuję Ci bardzo.
Chyba najskuteczniej będzie od razu do jakiejś telewizji lokalnej zadzwonić ,
albo jeszcze lepiej wpisac na jakimś forum , może w lokalnym urzędzie ?
Dobrze, ze chociaż roślinki pięknie rosną i tak ślicznie pozują do zdjęć.

Współczuję Ci bardzo.
Chyba najskuteczniej będzie od razu do jakiejś telewizji lokalnej zadzwonić ,
albo jeszcze lepiej wpisac na jakimś forum , może w lokalnym urzędzie ?
Dobrze, ze chociaż roślinki pięknie rosną i tak ślicznie pozują do zdjęć.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: tara - oaza marzeń cz.6
Oj Anuś trochę spokoju i znów to samo .Dziewczyny mają rację najlepiej postraszyć prasa lub TV to zaraz wezmą się do usuwania awarii .i tak jak Grażynka napisała w ogólnym rozrachunku i tak zapłacimy MY .Nie denerwuj się kochana 
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: tara - oaza marzeń cz.6
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: tara - oaza marzeń cz.6
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: tara - oaza marzeń cz.6
To ja pierwsza zasiadam do stołu.
Schaboszczaka oddaję bez żalu.
Mniamości takie kotleciki
, zamieniłabym nawet za prawdziwki.
U mnie niestety nie rosną.
Róże powącham jak będą pachniały kotletami z kani.
Schaboszczaka oddaję bez żalu.
Mniamości takie kotleciki
U mnie niestety nie rosną.
Róże powącham jak będą pachniały kotletami z kani.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: tara - oaza marzeń cz.6
Na pewno pięknie pachnie w pokoju, Przy kompie postaw je sobie Aniu







