Moje kwiaty w hydroponice cz.2
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 16 lis 2010, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Supraśl
- Kontakt:
- Krzysia
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 823
- Od: 3 lip 2012, o 10:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Teresko Jacek to nie tyle, że mnie zniechęcił do prowadzenie gardenii w hydroponice ile dał mi do myślenia
I tak jak piszesz o to mi właśnie chodziło o wymianę doświadczeń. Jednak moja gardenia jest w tak opłakanym stanie
że patrzeć na nią żal
i już kilka razy się zastanawiałam czy nie zaliczy śmietnika
Zobaczymy co dalej. Ale mam pytanie odnośnie fiołków Ty maleńkie ukorzenione sadzonki masz w keramzycie w jakichś kieliszkach bez osłonek i jak rosną
Bo za tydzień - dwa będę rozsadzała moje maluchy i może też bym spróbowała
(nie wiem czy przypadkiem o tym nie pisałaś wcześniej bo dopiero doszłam w cz.1 do 27 str. a dopiero później cz.2) 







- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Krzysiu...skoro gardenia ma wylądować na śmietniku to może warto spróbować z hydro.Ja bym zaryzykowała.Ale ja juz jestem taka eksperymentatorka
Jeżeli chodzi o młode fiołeczki w przezroczystych kieliszkach to trzymam je w nich niezbyt długo tzn.ok 3 -4miesięcy ponieważ potem zaczynają się pojawiać glony.Natomiast ukorzenione listeczki w wodzie i wsadzone do keramzytu w kieliszkach siedzą dłużej,aż do momentu pojawienia się 3-4 większych listków i kiedy system korzeniowy jest już dobrze rozwinięty wędrują w zestawie hydroponicznym.

Jeżeli chodzi o młode fiołeczki w przezroczystych kieliszkach to trzymam je w nich niezbyt długo tzn.ok 3 -4miesięcy ponieważ potem zaczynają się pojawiać glony.Natomiast ukorzenione listeczki w wodzie i wsadzone do keramzytu w kieliszkach siedzą dłużej,aż do momentu pojawienia się 3-4 większych listków i kiedy system korzeniowy jest już dobrze rozwinięty wędrują w zestawie hydroponicznym.
- Krzysia
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 823
- Od: 3 lip 2012, o 10:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Tak glony są również moją zmorą u małych fiołków
rosną one w ziemi w plastikowych kubeczkach i kieliszkach, które są przezroczyste, a dopiero później Ty do hydroponiki a ja do doniczek z ziemią. Mam pytanie odnośnie zestawu hydroponicznego jak się chyba
domyślam to wkład wielkości 5/5 do maluchów a później 9/7 ale jakiej wielkości keramzyt stosujesz bo tego to nie rozgryzłam;:185.


- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Krzysiu...maluszki fiołków w kieliszkach trzymam w najdrobniejszym keramzycie do momentu kiedy są już wystarczająco duże aby je przenieść do wkładu 9/7 z keramzytem 4-8mm, do tego czasu nie łapią glonów.Można również użyć mieszanki 2-4 i 4-8 do wkładu 9/7.
- Krzysia
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 823
- Od: 3 lip 2012, o 10:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Tereniu.., dziękuję bardzo
5 moich doświadczalnych fiołków kundelków już siedzi od rana w drobnym seramisie z braku keramzytu
czyli powoli zaczynam, a gardenia to na 100% wyląduję w keramzycie
w końcu kto tu rządzi.



- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Teresko ale dałaś popalić Kalomodynce ... jak z tego wyjdzie to juz nic jej nie zaszkodzi. W ub roku dostałam 3 sadzonki - jedną oddałam siostrzenicy, druga poszła do keramzytu a trzecią posadziłam tradycyjnie. Ta w keramzycie uparła sie nie rosnąć więc wylądowała w koszu bo ja na uparciuchy nie mam miejsca. Trzecia ładna i zagęszczam ją przez uszczykiwanie , znów trzeba ją przyciąć ale nie wiem czy o tej porze można ?
Ciekawe czy da sie ukorzenić te odcięte pędy ... spróbuję.
Ciekawe czy da sie ukorzenić te odcięte pędy ... spróbuję.
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Krzysiu
Krysiu..czas pokarze co sie stanie z kalamondynką.Swoją maleńką kalamondynkę dostałam już ukorzenioną więc radą w tej kwestii nie mogę służyć.....Leć na PW.

Krysiu..czas pokarze co sie stanie z kalamondynką.Swoją maleńką kalamondynkę dostałam już ukorzenioną więc radą w tej kwestii nie mogę służyć.....Leć na PW.
- Krzysia
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 823
- Od: 3 lip 2012, o 10:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Tereniu zestawy do hydroponiki już do mnie idą .Początki oczywiście będą skromne ale co będzie później to się okaże. Na pierwszy ogień oczywiście idzie gardenia kilka fiołków i jedna hoja 

- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Krzysiu..... nie wiem dlaczego mówisz o skromnym początku,ja zaczynałam swoją przygodę od jednego figusa.Dopiero po roku się rozkręciłam.
A to obiecane zdjęcie jedego niestety
kwiatostanu hojki campacty

Bardzo jestem ciekawa czy pojawi się ich więcej.W końcu po 3,5 roku powinna sie zrehabilitować
i obsypać kwiatami.
A to obiecane zdjęcie jedego niestety


Bardzo jestem ciekawa czy pojawi się ich więcej.W końcu po 3,5 roku powinna sie zrehabilitować

-
- 50p
- Posty: 84
- Od: 1 paź 2010, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Teresa Ratunku!!! W zyciu bym nie pomyslalam ze w moim kwiecie w hydro moga zalegnac sie ziemiórki (chyba ziemiórka)
po prostu SZOK. Ale widze kwiat wydaje nowe korzenie ale normalnie po keramzycie chodza male robaczki biale. Moze dobrze korzeni nie wyczyscilam? kwiat predzej chorowal ale sadzilam ze jak go przesadze do keramzytu szkodniki sie wyniosa;/ Co robic? Oczyscici od nowa keramzyt caly z doniczki czy preparat uzyc na szkodiki? Mowa jest o mojej Kliwii. Prosze o pomoc 
Pozdrawiam


Pozdrawiam
- JacekCich
- 200p
- Posty: 205
- Od: 30 kwie 2011, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Środa Wielkopolska
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Wyjąć roślinkę i dokładnie oczyścić korzenie. Te zgniłe wyciąć ! Keramzyt wymienić na nowy ! Całość posadzić i podlewać bardzo oszczędnie. Kliwia to nie ryż 

Tylko cierpliwi się doczekają, bo nie tracą nadziei.
Zielone Zakątki Jacka _||_ Stosowanie nawozów hydroponicznych _||_
Paludarium Jacka
Zielone Zakątki Jacka _||_ Stosowanie nawozów hydroponicznych _||_
Paludarium Jacka
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
LaCucarachita...prawde mówiąc to ja też jestem w szoku ,tym bardziej że ziemiórki nie lubią wilgoci.Jeżeli pojawiły się kiedy kliwia była w ziemi to prawdopodobnie zlę oczyściłaś korzenie.
Jacek dał dobrą radę.Z mojej strony dodam kilka przeczytanych informacji na temat tego paskudztwa.
Ziemiórki są to bardzo uciążliwe szkodniki, które potrafią zniszczyć nawet dorosłą roślinę, jeśli bardzo się rozplenią. Dorosłe osobniki to malutkie, czarne muszki. Składają one jaja w ziemi, w doniczkach, a z jaj wykluwają się larwy, które żywią się korzonkami roślin. Szczególnie narażone na niebezpieczeństwo są siewki różnych kwiatów, których korzonki są delikatne i małe. Ale jeżeli nie będziemy przeciwdziałać rozrodowi tych pasożytów, wówczas ich ataków nie przetrwają nawet dorosłe rośliny. Poniżej przedstawiam kilka sposobów na uniknięcie plagi ziemiórek oraz na ich pozbycie się, gdy niestety się pojawią.
"Jednym ze sposobów na zlikwidowanie plagi ziemiórek, jest wykorzystanie ogólnodostępnego i taniego środka owadobójczego o nazwie Muchozol. Trzeba spryskać nim rośliny, a po 5-10 minutach je podlać, tak aby środek przeniknął do gleby i zatruł także larwy. Całą operację można powtórzyć za 4 dni, jeśli zauważymy, że nie wszystkie muszki zostały wytępione, ponieważ niekiedy odlatują one dość daleko od roślin. Jest to bezpieczne dla roślin, nawet dla małych siewek delikatnych, egzotycznych kwiatów, jednak nie należy ich spryskiwać zbyt intensywnie. Lepiej zrobić to delikatniej, a w razie czego czynność powtórzyć."
"Ten sposób jest metodą dość żmudną i może być zastosowany tylko w przypadku, gdy ziemiórki zagnieździły się w dorosłych roślinach, ponieważ wymaga on dość długiego czasu działania, którego mogą nie przetrwać młode siewki. Ziemiórki przyciąga kolor żółty, tak więc wokół doniczek można porozkładać,lub porozklejać żółte karteczki z lepem, do którego przykleją się muszki. Są nawet specjalne karteczki tego typu do kupienia w sklepach ogrodniczych. Możemy też postawić koło doniczek żółte kubki z wodą wymieszaną z płynem do naczyń, który zmniejsza napięcie powierzchniowe wody i powoduje, ze mała muszka, po zbliżeniu się do naczynia, łatwiej się w nim topi. Eliminując dorosłe osobniki, zapobiegamy składaniu jaj. W tej metodzie trzeba jednak czekać, aż wszystkie larwy dojrzeją, a co za tym idzie, podniszczą trochę systemy korzeniowe roślin."
"Aby zapobiegać rozplenianiu się ziemiórek oraz innych możliwych szkodników, ziemię doniczkową należy odpowiednio przygotować poprzez upieczenie jej prze kilkanaście minut w piekarniku lub zamrożenie na kilka godzin w zamrażarce. Zabije to wszelkiego rodzaju żyjątka, które mogą się w niej kryć."
Zatem do dzieła .Trzymam kciuki.
Jacek dał dobrą radę.Z mojej strony dodam kilka przeczytanych informacji na temat tego paskudztwa.
Ziemiórki są to bardzo uciążliwe szkodniki, które potrafią zniszczyć nawet dorosłą roślinę, jeśli bardzo się rozplenią. Dorosłe osobniki to malutkie, czarne muszki. Składają one jaja w ziemi, w doniczkach, a z jaj wykluwają się larwy, które żywią się korzonkami roślin. Szczególnie narażone na niebezpieczeństwo są siewki różnych kwiatów, których korzonki są delikatne i małe. Ale jeżeli nie będziemy przeciwdziałać rozrodowi tych pasożytów, wówczas ich ataków nie przetrwają nawet dorosłe rośliny. Poniżej przedstawiam kilka sposobów na uniknięcie plagi ziemiórek oraz na ich pozbycie się, gdy niestety się pojawią.
"Jednym ze sposobów na zlikwidowanie plagi ziemiórek, jest wykorzystanie ogólnodostępnego i taniego środka owadobójczego o nazwie Muchozol. Trzeba spryskać nim rośliny, a po 5-10 minutach je podlać, tak aby środek przeniknął do gleby i zatruł także larwy. Całą operację można powtórzyć za 4 dni, jeśli zauważymy, że nie wszystkie muszki zostały wytępione, ponieważ niekiedy odlatują one dość daleko od roślin. Jest to bezpieczne dla roślin, nawet dla małych siewek delikatnych, egzotycznych kwiatów, jednak nie należy ich spryskiwać zbyt intensywnie. Lepiej zrobić to delikatniej, a w razie czego czynność powtórzyć."
"Ten sposób jest metodą dość żmudną i może być zastosowany tylko w przypadku, gdy ziemiórki zagnieździły się w dorosłych roślinach, ponieważ wymaga on dość długiego czasu działania, którego mogą nie przetrwać młode siewki. Ziemiórki przyciąga kolor żółty, tak więc wokół doniczek można porozkładać,lub porozklejać żółte karteczki z lepem, do którego przykleją się muszki. Są nawet specjalne karteczki tego typu do kupienia w sklepach ogrodniczych. Możemy też postawić koło doniczek żółte kubki z wodą wymieszaną z płynem do naczyń, który zmniejsza napięcie powierzchniowe wody i powoduje, ze mała muszka, po zbliżeniu się do naczynia, łatwiej się w nim topi. Eliminując dorosłe osobniki, zapobiegamy składaniu jaj. W tej metodzie trzeba jednak czekać, aż wszystkie larwy dojrzeją, a co za tym idzie, podniszczą trochę systemy korzeniowe roślin."
"Aby zapobiegać rozplenianiu się ziemiórek oraz innych możliwych szkodników, ziemię doniczkową należy odpowiednio przygotować poprzez upieczenie jej prze kilkanaście minut w piekarniku lub zamrożenie na kilka godzin w zamrażarce. Zabije to wszelkiego rodzaju żyjątka, które mogą się w niej kryć."
Zatem do dzieła .Trzymam kciuki.
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Ja na ziemiórki mam sposób skuteczny: woda plus dużo świeżego rozgniecionego czosnku, tą miksturą podlewam raz w tygodniu przez 3 tygodnie kuracji, potem wracam do zwykłej wody;). U mnie to się sprawdziło najlepiej na nie.
- JacekCich
- 200p
- Posty: 205
- Od: 30 kwie 2011, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Środa Wielkopolska
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Jeżeli oczywiście mówimy tu o ziemiórkach ... Tak jak pisałem wcześniej, wyczyścić korzenie a keramzyt wywalić lub wygotować ale bardzo długo. Chyba sprawniej będzie dać nowy.
Tylko cierpliwi się doczekają, bo nie tracą nadziei.
Zielone Zakątki Jacka _||_ Stosowanie nawozów hydroponicznych _||_
Paludarium Jacka
Zielone Zakątki Jacka _||_ Stosowanie nawozów hydroponicznych _||_
Paludarium Jacka