Różanka w Sudetach, cz. 2
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16299
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Wszystkie zdjęcia przepiękne! Leonardo - mały klejnocik.
Pastella zachwyca swoją zmiennością. Ileż ja już widziałam kolorów u swoich, a u ciebie znowu widzę taką mocno różową. Z każdym kolejnym kwitnieniem potrafi zaskakiwać swoją urodą.
Pastella zachwyca swoją zmiennością. Ileż ja już widziałam kolorów u swoich, a u ciebie znowu widzę taką mocno różową. Z każdym kolejnym kwitnieniem potrafi zaskakiwać swoją urodą.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu, pod wpływem Twoich renesansowych róż ugięłam się i zamówiłam Ghitę, czy ona będzie dość wysoka, żeby mogła iść na tył rabaty? 

- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Piękne róże w deszczu.Moja Piruette bardzo mnie zawiodła chora krzaczek marny i kwitnie trzema kwiatkami na krzyż
A tak na nią liczyłam.

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

U mnie moje skromne róże także mają dużo pąków - na małym, tegorocznym krzaczku Planten un Blomen naliczyłam 11 pąków, a 4 kwiaty kwitną na całego

- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2

nas rozpieszcza, aż się boje pierwszych dni października. W ubiegłym roku jednej nocy wymarzło mi wszystko.

- monimg
- 500p
- Posty: 565
- Od: 13 lut 2012, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie jakie cudne
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Witam,
przepiekne róże. Za serce chwyta piękny Ch.Austin.
Może sobie go sprawię
Wiele odmian godnych uwagi.
Pięknie prezentujesz swoje różyczki, ale nie dziwię się, bo odwdzięczają się niesamowitym kwitnieniem.
przepiekne róże. Za serce chwyta piękny Ch.Austin.

Może sobie go sprawię

Pięknie prezentujesz swoje różyczki, ale nie dziwię się, bo odwdzięczają się niesamowitym kwitnieniem.
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Witam wszystkich zaglądających tu gości, ostatnio mniej się pokazuję na forum bo coraz mniej mam do pokazania, pojedyncze róże kwitną ale to już nie to co w pełni lata. Mają wprawdzie trochę pączków i może jeszcze zakwitną ale to już zależy wyłącznie od pogody.
Dziś w nocy już był u nas pierwszy przymrozek a w dzień 13 stopni, tak więc wegetacja się kończy.
Wandziu, dzięki że wpadłaś, co do Pastelli to mam nadzieję, że w przyszłym roku dopiero pokaże mi swoją urodę, jakoś kojarzy mi się z Leonardem, bo jej kwiatki też wyjątkowo długo się trzymają.
Aniu DS, bardzo się cieszę, że Ghita znajdzie się w kolejnym ogrodzie, u mnie po dwóch latach ma jakieś 1,30m wysokości i z 1,0m szerokości, jak nie przemarznie to ma szansę jeszcze się rozwinąć o jakieś 20cm. To wspaniała róża, nie będę kolejny raz jej wychwalać, bo już w obu wątkach nie raz o niej pisałam, będziesz z niej na pewno zadowolona oby tylko trafiła ci się udana sadzonka.
Gosiu , ja swoją Piruette podsadziłam miętą, nie narzekam, jest zdrowa, ma już ponad 2m wysokości i ładnie rozrośnięty krzew, muszę tylko podwiązywać pędy do palików, bo przy naszych halnych wiatrach łatwo o ich wyłamanie.
Sweety,dzięki że mnie odwiedzasz, ja do ciebie też zaglądam chociaż nie zawsze się wpisuję. Podobała mi się twoja nowa rabatka z różami, widzę, że coraz bardziej chorujesz na różyczki.
Maju, u was pewnie jeszcze długo będzie radość z róż, u mnie niestety już przymrozki jak tak dalej pójdzie to pączki nie dadzą rady się rozwinąć.
Monimg,miło mi że wpadłaś do mnie z wizytą, jak piszesz o Ch.Austinie to pewnie przeleciałaś cały wątek, aż się czerwienię, że zabrałam ci tyle czasu. Serdecznie zapraszam, może jeszcze uda się coś pokazać w tym sezonie.
A to dzisiejsze kwitnienie:




Dziś w nocy już był u nas pierwszy przymrozek a w dzień 13 stopni, tak więc wegetacja się kończy.
Wandziu, dzięki że wpadłaś, co do Pastelli to mam nadzieję, że w przyszłym roku dopiero pokaże mi swoją urodę, jakoś kojarzy mi się z Leonardem, bo jej kwiatki też wyjątkowo długo się trzymają.
Aniu DS, bardzo się cieszę, że Ghita znajdzie się w kolejnym ogrodzie, u mnie po dwóch latach ma jakieś 1,30m wysokości i z 1,0m szerokości, jak nie przemarznie to ma szansę jeszcze się rozwinąć o jakieś 20cm. To wspaniała róża, nie będę kolejny raz jej wychwalać, bo już w obu wątkach nie raz o niej pisałam, będziesz z niej na pewno zadowolona oby tylko trafiła ci się udana sadzonka.
Gosiu , ja swoją Piruette podsadziłam miętą, nie narzekam, jest zdrowa, ma już ponad 2m wysokości i ładnie rozrośnięty krzew, muszę tylko podwiązywać pędy do palików, bo przy naszych halnych wiatrach łatwo o ich wyłamanie.
Sweety,dzięki że mnie odwiedzasz, ja do ciebie też zaglądam chociaż nie zawsze się wpisuję. Podobała mi się twoja nowa rabatka z różami, widzę, że coraz bardziej chorujesz na różyczki.
Maju, u was pewnie jeszcze długo będzie radość z róż, u mnie niestety już przymrozki jak tak dalej pójdzie to pączki nie dadzą rady się rozwinąć.
Monimg,miło mi że wpadłaś do mnie z wizytą, jak piszesz o Ch.Austinie to pewnie przeleciałaś cały wątek, aż się czerwienię, że zabrałam ci tyle czasu. Serdecznie zapraszam, może jeszcze uda się coś pokazać w tym sezonie.
A to dzisiejsze kwitnienie:





- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Dobry z Ciebie lekarz - diagnoza w 100% trafiona 

- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Witam niedzielnie, Heniu
Pogoda dziś bardzo wietrzna, ale wiatr przegonił poranne chmury i zrobiło się bardzo ładnie... liści z okolicznych brzóz opada dużo, ale w słońcu wszystko wygląda pięknie... Róże kwitną już mniej spektakularnie, ale sporo jeszcze nań nowych pąków - myślę, że mają jeszcze szansę rozkwitnąć, chociaż podobnie jak u Ciebie, noce są już bardzo chłodne.
Dobrze rozpoznaję maślaki? U mnie pod brzozami rosną głównie koźlaki... mam już niezły zapas w zamrażalniku...
Róże, które pokazałaś w poprzedniej serii zdjęć są zachwycające!
Pozdrawiam ciepło!

Pogoda dziś bardzo wietrzna, ale wiatr przegonił poranne chmury i zrobiło się bardzo ładnie... liści z okolicznych brzóz opada dużo, ale w słońcu wszystko wygląda pięknie... Róże kwitną już mniej spektakularnie, ale sporo jeszcze nań nowych pąków - myślę, że mają jeszcze szansę rozkwitnąć, chociaż podobnie jak u Ciebie, noce są już bardzo chłodne.
Dobrze rozpoznaję maślaki? U mnie pod brzozami rosną głównie koźlaki... mam już niezły zapas w zamrażalniku...
Róże, które pokazałaś w poprzedniej serii zdjęć są zachwycające!
Pozdrawiam ciepło!
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25220
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu, objrzałam jeszcze raz cały watek. Lubie wracać do takich slicznych zdjęć.
Zauwazyłam, że masz sporo renesansowych róż i chyba jestes z nich zadowolona.
Ja prawdopodobnie niedługo stane się posiadaczką Nadii. Nie lubię czerwonych róż, ale ta chwyciła mnie za serce.
Zauwazyłam, że masz sporo renesansowych róż i chyba jestes z nich zadowolona.
Ja prawdopodobnie niedługo stane się posiadaczką Nadii. Nie lubię czerwonych róż, ale ta chwyciła mnie za serce.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2


Wspaniałe grzybki widzę

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu takie widoki jesienne są wspaniałe, niestety u mnie jest tak sucho że nawet tzw psich grzybków nie ma.
A różyczki ślicznie kwitną.

A różyczki ślicznie kwitną.

- Agnieszka73
- 100p
- Posty: 185
- Od: 8 cze 2012, o 09:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kotlina Klodzka
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Witam miłych gości po kilkudniowym przeziębieniu, oj trzeba teraz uważać bo te przejmujące wiatry mogą zaszkodzić zdrowiu.
U mnie po oziębieniu w poprzednim tygodniu nastały dni słoneczne, w wielu miejscach posesji mogę zbierać grzyby maślaki i kozaki, nie muszę nawet chodzić do lasu. Przydałoby się jeszcze trochę deszczu bo ziemia sucha a jeszcze nie nawoziłam jesiennym nawozem.
Aguniu, dzięki że wpadłaś, Twoje plany ogrodowe mnie zadziwiają, musisz mieć ogrom energii i chęci czego Ci gratuluję.
Margo2,cieszę się że i u Ciebie zamieszkają renesansowe, Nadia jest rzeczywiście piękną różą ale jej płatki lubią raczej półcień, na ostrym słońcu mogą ulegać przypaleniu. Ja lubię czerwone róże, mam ich sporo i uważam, że są piękne.
Maju,
a fotki jak ze środka lata
Maju - edulkocie, to prawda sucho jak na pustyni a różyczki jakoś dają radę.
Agnieszko, dziękuję za dobre słowo.
Może później uda mi się wstawić fotki.
U mnie po oziębieniu w poprzednim tygodniu nastały dni słoneczne, w wielu miejscach posesji mogę zbierać grzyby maślaki i kozaki, nie muszę nawet chodzić do lasu. Przydałoby się jeszcze trochę deszczu bo ziemia sucha a jeszcze nie nawoziłam jesiennym nawozem.
Aguniu, dzięki że wpadłaś, Twoje plany ogrodowe mnie zadziwiają, musisz mieć ogrom energii i chęci czego Ci gratuluję.
Margo2,cieszę się że i u Ciebie zamieszkają renesansowe, Nadia jest rzeczywiście piękną różą ale jej płatki lubią raczej półcień, na ostrym słońcu mogą ulegać przypaleniu. Ja lubię czerwone róże, mam ich sporo i uważam, że są piękne.
Maju,
To prawda pewnie nikt z nas forumowiczów nie miał w tym roku tyle radości z róż co Ty Maju, codziennie wpadam zobaczyć co tam jeszcze kwitniemajka411 pisze:Jedno mogę powiedzieć w tym sezonie nacieszyłam się różyczkami
a fotki jak ze środka lata

Maju - edulkocie, to prawda sucho jak na pustyni a różyczki jakoś dają radę.
Agnieszko, dziękuję za dobre słowo.
Może później uda mi się wstawić fotki.