Wandeczko, krótki był to odpoczynek niestety... zauważam, że od dłuższego czasu funkcjonuję na max 6 godzinach snu i zaczyna się to odbijać na moim samopoczuciu... nic to, pogoda dziś prześliczna i tym się cieszę... byleby do 16ej!
Jolu, możemy sobie z Bogusławem podać łapkę, chociaż ja go nie widziałam na zebraniu rady rodziców ;-))
Sorry, ale przez ten późny powrót nie przygotowałam dla Ciebie poziomek, ani dla kilku innych osób innych przesyłek
Nadrobię, obiecuję.
Kasiu, mam nadzieję, że ból głowy minął bezpowrotnie? Faktycznie, spacer po ogrodach forumowych to lek na całe zło ;-))
Gosiu, zmiana trawnika to nie mało! Mój D. myślał o zrywaniu darni sprzed tarasu ze względu na szalejące zielsko, którego nie mogliśmy wyplenić, ale już mu przeszło, wraz ze zmniejszeniem się chwastów...
Moje plany nie są rewolucyjne; jak się zbiorę, to obskoczę wszystko raz-dwa ;-))
Ewuś, kończ ten remont, bo jesień idzie!

trzeba zacząć planować kolejny sezon...
Przesympatyczna gospodyni pozdrawia swoich nie mniej sympatycznych gości i życzy słonecznego dnia!
