Oliwko - nie mam takich doświadczeń i trudno mi coś powiedzieć, bo początkująca jestem w tym temacie.
A możesz mi polecić jakiś dobry żelazowy preparat ?
Aszko - lubię czytać takie zdania, że czegoś nie trzeba pryskać.
Im mniej opryskiwania tym lepiej.
Gajowa - no nie wiem czy piękne, bo to dopiero się okaże jak podrosną i będą kwitły.
Nie można być we wszystkich wątkach przy tak rozrośniętym forum.
To, że odpukać na razie nie widzę plamistości ani innych chorób to zasługa doboru odmian.
Nauczona doświadczeniem, zaczynam zwracać uwagę nie tylko na kwiat i zapach czy kolor, ale także na zdrowotność krzewu.
Poza tym nie sadzę ich w grupie, ale oddzielam innymi roślinami.
Nie dogadzam im też za bardzo, bo nadmiarem miłości też można zabić.
Walu - cieszy mnie taka wiadomość, bo kilka ich mam i faktycznie mi nigdy nie chorowały.
Trochę zaniedbane do tej pory dawały sobie same rady.
Więc tak pozostawi, tylko bardziej będę o nie dbała w postaci zasilania i przycinania, żeby miały ładny kształt.