Kasiu no robię..może w końcu nacieszę się siedzeniem i drzemaniem w ogródku, bo cały czas coś robię, a tak będę miała już spokojną głowę i wiem, że za dużo kupić nie mogę, bo roślinki/cebulki/nasionka pozamawiane. Znając życie, to pod koniec lata już by mi się nie chciało planować itp. Wyrysuję sobie wszystko wcześniej i tyle. Tym bardziej, że mój urlop dopiero będzie w sierpniu-dokładnie jeszcze nie wiem kiedy, bo mnie biuro jedno wyrolowało na zaliczkę do Maroka

(to długa historia)
Marzenko szkoda, że z orlikami się nie dogadałyśmy-no trudno

Jeszcze pewnie będzie okazja na wymianki
Kureczko będę ją prowadzić na pniu, zobaczymy co wyjdzie

Zaczęła mi tłamsić roślinki po bokach

A taka była maniunia, ledwo ją było widać na początku wiosny

Rok temu w ogóle nie przyrosła
Zauważyłam, że na hibiskusie pojawiają się malutkie pączki-mam nadzieję, że pięknie zakwitnie, to samo z pięciornikiem, który odbił od zera i zrobił się niezłym krzaczyskiem.