guucio8 pisze:jak nazywają się te kwiatki co mi podarowałaś
Danielku te liście to zamiokulkas, jest piękny u nas w firmie ma około 1 m wysokości. Listki możesz trzymać w wodzie dopóki nie puszcza korzonków, troszkę to niestety trwa... a ta w doniczce to kalanchoe ;) Niech Ci rosną zdrowo, next time dam Ci coś innego ;)
akrim26 pisze:czy nie boisz się, że któryś wskoczy na barierkę i spadnie goniąc np. za ptakiem?
No Bazyl to zna zasadę grawitacji, już gdzieś wspominałam, że spadł z 11 piętra, natomiast Romek jako takich zapędów do skoczenia na barierkę nie ma, czasem wieczorem mu coś takiego zaświta, ale teraz tam jest tak zarośnięte, że jakoś nie myślą o wskakiwaniu... Oczywiście cieszę się, że będziesz zaglądać do mnie ;)
Lulko, dzięki za odwiedziny ;) nie wyobrażam sobie mieć balkon dla siebie, muszą być koty ;)
Stokrotkania dziękuję ;)
Tymczasem, byłam na krótkim urlopie w Tatrach, niestety pogoda średnio dopisała i wejście na Wołowiec skończyło się szybkim zejściem, temperatura 1 st, wiatr, deszcz, okropne zimno miałam wrażenie, że mnie zdmuchnie. Weszliśmy jedynie na Rakoń, potem Grzesia, o Wołowcu nie było mowy.. zresztą wszędzie była mgła....
Po powrocie mam małe straty, bakopa uschła, musiałam ja przyciąć, kolega, który pilnował mieszkania nie spisał się pod tym względem i pozwolił jej uschnąć. Szkoda, bo była rozłożysta taka, ale może jeszcze się zagęści... Tymczasem zakwitł ogórecznik i powojnik wypuścił wszystkie pąki, słoneczników przybyło i przyleciał motyl ;) A w domu zakwitła zielistka, lubię te jej bajkowe kwiatki ;)
Ogórecznik i powojnik
Zielistka
Motylek:
