Kaniu 
może kiedyś....
Izabelko 
posadziłam tam 3 piwonie, dwa takie same (mam nadzieję) liliowce i trochę irysów.
Czy coś jeszcze dosadzę ? na razie nie wiem. Ale kolejne rośliny będą wymagały dalszego skubania trawnika.
Dzisiaj z rana nad oczkiem wodnym, prawie pod nosem mojego kota dokazywała ptasia młodzież. Wcale nie płochliwa. Pewnie to te maluchy, które wykluły się w pobliżu i jeszcze nie wiedzą, jakie na nich czychają niebezpieczeństwa. Później przeniosły się na mostek, miejsce, gdzie lubi się wylegiwać mój kot.

Zdjęcie może mało wyraźne, dlatego zaznaczyłam maluchy niebieskim ołówkiem. To najlepsze zdjęcie, jakie udało mi się im zrobić.
Nie starczyło mi czasu podczas urlopu na wszystkie prace w ogrodzie.
Pielenie tego fragmentu ogrodu musi poczekać na jakieś wolne popołudnie.
