Super! czy to świeża zdobycz? ja teraz też czekam na G. baldianum, z tymże teraz to będzie już "mój" kwiat (a nie "zakupiony")

P.S. Heh, w pierwszej chwili pomyślałam że to mój gymnol, bo ja też kilka lat temu zakupiłam takie G. baldianum z kwiatem i przesadziłam w identyczną doniczkę z Obi

Praktycznie wszystkie moje kaktusy to świeże zdobycze, bo zainteresowanie tymi roślinami ma punkt kulminacyjny w tym roku Jakiekolwiek kwitnienia to nie moja zasługa... Dopiero w przyszłym sezonie, jeśli się uda dobrze przezimować, będę pokazywał zdjęcia już moich kwiatów Najstarsze kaktusy jakie mam w kolekcji to Chamaecereus silvestrii i Echinopsis eyriesii Mam je ponad rok. A co do doniczki to akurat moja jest z Praktikera a nie z OBI W OBI są o wiele droższe

EDIT:

Dla pewności dopiszę jeszcze - G. baldianum kupiłem jakieś 2-3 miesiące temu i początkowo nie było po nim widać by miał kwitnąć. Kiedyś zauważyłem, że coś mu tam między cierniami rośnie i tak czekałem ok. miesiąca by w końcu ujrzeć kwiatka

Aaa, rozumiem, "rozwijasz się" dopiero
Ja już jestem na etapie stagnacji :P tzn. oczywiście nie odmawiam sobie nowych roślin, ale to już nie to co kiedyś, na łapu capu ;)

Ja swoje baldianum kupiłam z kwiatem, ale był tak wymiętolony, że chyba na drugi dzień juz zwiędł. Bo gymnole kwiaty trzymają kilka dni, przynajmniej moje damsii.

Heh, no ale pierwsza myśl - co tutaj robi mój gymnol w mojej doniczce!!? oj uśmiałam się

To mój etap Łapu capu - o to to to... Wszystko mi się podoba, praktycznie każdego kaktusa chciałbym mieć... Później pewnie wszystko zgnije i będzie wielki lament

Hehehe, nie chcę Cię martwić, ale u mnie trochę tak było jak napisałeś... :P
Część "nałapanych" kaktusów po prostu ...odeszła

Nie wszystko zgnije, tego jestem pewna, ale mogą być jakieś straty, czego oczywiście Ci z całego serca nie życzę!

Zaktualizowałem zdjęcie kwitnącego G. baldianum, bo udało mi się uchwycić kwiat w ładniejszym rozkwicie

Powrócę do tematu porównywania rozwoju kaktusów na przestrzeni kilku miesięcy

Parodia chrysacanthion



Pilosocereus azureus



Trichocereus bridgesii



Jak zapewne łatwo zauważyć zarówno Pilosocereus jak i Trichocereus dość mocno schudły. Dodatkowo Pilosocereus wydaje się być lekko pomarszczony. Rozumiem, że ich kształt się zmienił przez zmianę warunków. Mają teraz pełne słońce i ziemię zamiast torfu ale... Czy ten wygląd powinien być taki? Czy może te kaktusy tracą za dużo wody na stanowisku jakie zajmują i stąd takie wychudzenie i lekkie pomarszczenie?

Ładny kwiat baldianum kurczę i ta parodia baaaardzo mi się podoba

Co do marszczenia, to fakt mogły mieć wpływ ostatnie temperatury i ostre słońce, możesz trochę podlać.
Druga sprawa, że kaktusy w marketach są ciągle podlewane i wyglądają jak napompowane.

A ja jakoś za kolumnowcami nie przepadam

A ja zawsze w takim przypadku wyjmuję z doniczek i oglądam dokładnie bryłę korzeniową.
W poszukiwaniu wełnowców chociażby a także sprawdzam, czy korzenie nie zgniły.
Oczywiście jeśli jestem przekonana, że wszystko jest ok z podlewaniem.

Z podlewaniem myślę, że jest ok, bo kaktusy jedynie się odchudziły i lekko zmarszczyły ale rosną i to dość szybko
Inez Parodia podoba się nie tylko Tobie Jest jednym z największych chciejstw mojej lubej Szukam jej Parodi od kilku miesięcy ale znaleźć nie mogę, a w Praktikerze ich brakło zaraz po tym jak kupiłem swoją Może w przyszłym roku jej znajdę... Na Allegroszu ostatnio ktoś wystawił stare egzemplarze na licytację ale jednak fajnie mieć taką młodą roślinę i hodować to samemu Można też wysiać ale to nie dla mnie... Jestem na razie na to za cienki

Czyli jeśli podlewałeś, to jednak wyjmij z doniczek i sprawdź korzenie.

I ja w końcu do Cb zawitałem ( byłem już wcześniej ale nie zostawiłem po sobie śladu ) Widzę że kolekcja się rozrasta i oby tak dalej

Witam u mnie jak na razie to szału nie ma ale trzeba co nieco pokazać żeby się z ludźmi poznać Fajnie, że do mnie zawitałeś

Miałem już się wpisać jak skomentowałeś zdjęcie mojego Notocactusa na fejsie ale jakoś nie było okazji /czasu

Hej!

Gdzieś słyszałem, że ceramiczne doniczki (te bez lakieru) są porowate i szybciej w nich wysycha podłoże niż w plastikowych doniczkach. Dla przykładu napisze, że kiedyś miałem posadzonego echinopsis'a w małej ceramicznej doniczce i stał na południowym oknie, a cały czas był pomarszczony i wyglądał tak jakby nie pobierał wody lub jakby był chory (myślałem, że może wełnowce korzeniowe lub coś podobnego). Okazało się, że podłoże w doniczce tak szybko wysycha, że roślina nawet nie miała czasu "się napić". Problem znikł wraz z przesadzeniem kaktusa do plastikowego pojemnika. Kaktus ma się dobrze do tej pory. Może w tym tkwi problem?

Pozdrawiam!

Gdzieś wyczytałem, że takie doniczki są dla kaktusów bardzo dobre, bo dzięki porowatości woda odparowuje z doniczki i trudno jest roślinę przelać. Dodatkowo są bardziej przewiewne i niby powinny kaktusom pasować... Gdzieś indziej znowu wyczytałem, że doniczki plastikowe są lepsze. Osobiście nie wiem jak na to patrzeć ale kaktusów i tak przesadzać teraz nie będę. Muszą wytrzymać do przyszłego roku. A jeśli faktycznie nie dają rady się napić to zawsze można próbować podlewać częściej. Podlewam je co tydzień co i tak podobno jest zbyt częste... Ale fakt. Często po podlewaniu daje się zauważyć, że doniczką naciągnęła wodą.

Jeśli mimo podlewania te kolumnowce dalej są pomarszczone to trzeba zrobić tak jak napisała raflezja - sprawdzić system korzeniowy.
Ja miałam już kilka takich przypadków więdnięcia, zdawałoby się bez powodu, mimo podlewania. Zazwyczaj okazywało się, że powodem są wełnowce korzeniowe.

Kaktus wcześniej wyglądał normalnie a pomarszczył się po ostatnich upałach Jak dalej będzie to postępowało to go w końcu wyciągnę z doniczki i sprawdzę co tam się dzieje. Gdyby faktycznie to były wełnowce korzeniowe to wystarczy sama wymiana substratu czy trzeba czymś pryskać?