Ależ piękne te hibiscusy .
A ja swój piękny pełno-żółty egzemplarz uśmierciłam zimą w chłodnym pomieszczeniu . Po prostu sobie usechł.
Za dużo literatury fachowej to też nie jest zdrowo
Jestem szczęśliwą posiadaczką czterech hibiskusów i opiekuję się piątym (stoi u mnie w pracy)
hibki do podglądu w moim wątku, nie będę tutaj wrzucać takich samych zdjęć ;)
A tak częściowo.
Odmianowych mi trochę szkoda, bo u nas ciągle wiatr, deszcze i grad się trafia.
Natomiast zwyklaczki na niezadaszonym balkonie lub na placyku stoją.