Jolu pachnie naprawdę bajecznie, szczególnie wieczorem liliowym zapachem spowity cały ogród ....uwielbiam to
Aguś cieszę się, że zajrzałaś

za pergolkę nie mogłam się wziąć już 2 rok, zawsze jakieś przeszkody, w końcu nie patrząc na nic zamówiłam i jest...tylko troszkę późno dla winogronka i owocków chyba nie będzie w tym roku....
Eluś kwitnienie lilii bardzo rozciąga się w czasie

...cały sezon coś tam kwitnie, marzy mi się posadzić ich jeszcze więcej, bo to moje ukochane kwiaty...ale naprawdę nie mam już gdzie....jeszcze tylko uzupełnię te kilka odmian, które wypadły mi zimą...
Moja Flammentanz też jeszcze mikrutka, przesadziłam ją z innego miejsca, bo miała kiepskie warunki i mam nadzieję teraz pokaże na co ją stać
Moniś 60 odmian to niesamowita ilość

wielka szkoda, ze wymarzły.... ale będziemy podziwiać tegoroczne nabytki

Ja również bardzo Ciebie pozdrawiam
Madziu mój Ruppel jeszcze nie nadaje się do pokazywania, on teraz dopiero kupiony, jeszcze nie kwitnie....
Jolu a ja bardzo dziękuję za przemiłe odwiedziny, zrobiliście mi wspaniałą niespodziankę

...i zapraszam kiedy tylko możecie
Aniu ja też bardzo lubię liliowce, zaraziłam się nimi na Forum, wcześniej znałam tylko te najpopularniejsze odmiany, nie miałam pojęcia, ze jest ich takie bogactwo
Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa

naprawdę cieszę się, ze podoba Ci się w moim ogródeczku
Eluś niestety różnica jest duża, krzaczki o wiele bardziej mikre i ubogie niż w zeszłym roku. Cieszę się jednak, że tak bardzo biednie nie wyglądają i mogą zdobić

Fairki faktycznie są śliczne, żółte przekwitając brzydną....ale czerwone i różowe są do końca kwitnienia piękne
Zuziu moje wszystkie pienne wypadły, miałam rabatę przed domem z samymi piennymi różami rosnącymi między iglaczkami....niestety po każdej zimie musiałam kilka krzaczków uzupełniać, bo wypadały, a po którejś kolejnej padły wszystkie.....już więcej ich nie posadzę. Zbyt ostry klimat dla tych delikatesów...
Ewuniu troszkę miałam problemów i brak czasu na cyknięcie fotek....ale postaram się szybciutko to naprawić i cieszę się, ze mogę liczyć na Twoją pomoc w identyfikacji
Jacku to bardzo możliwe, Nina jest bardzo zdrową, odporną różyczką i naprawdę długo trzyma kwiaty
U mnie rośnie już wiele lat, to jedna z pierwszych róż w moim ogrodzie, zawsze bez problemowa....niestety tej zimy poległy 2 krzaczki z 5ciu...
Izuniu faktycznie u mnie jest tak, że wiosna przychodzi bardzo późno....w wielu ogrodach już tulipany i hiacynty, a u mnie dopiero zaczynają pojawiać się krokusy.....ale później już idzie wszystko błyskawicznie, roślinki zakwitają na wyścigi
Kilka portrecików
