
Wędrówki Lusi po bliskiej i bliższej okolicy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Wędrówki Lusi po bliskiej i bliższej okolicy.
O. jest moje przedszkole w parku 

- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Wędrówki Lusi po bliskiej i bliższej okolicy.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4887
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Wędrówki Lusi po bliskiej i bliższej okolicy.
Lusiu bardzo ciekawe zdjęcia. Widzę że mieszkańcy Olszynki mają wspaniały widok na ratusz i kościół Mariacki. Zdaje się Olszynka to już tzw. Żuławy Gdańskie.
- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Wędrówki Lusi po bliskiej i bliższej okolicy.
Olu dobrze Ci się zdaje, Olszynka to Żuławy.
W ten bardzo długi weekend nie pracowałam i nie mogłam być na wsi, spacerowałam po swoim mieście. Podziwiałam kwitnące drzewa. Również spacerowałam po ogrodach forumowych. Znalazłam ciekawe wątki i teraz wieczorami będę miała co czytać.
A teraz spacer po Podwalu Przedmiejskim, bardzo ruchliwej ulicy z pustymi chodnikami,tam lubi spacerować mój mały piesek.





Na terenie budowy teatru szekspirowskiego rosną trzy rajskie jabłonie. Jeszcze rosną











W ten bardzo długi weekend nie pracowałam i nie mogłam być na wsi, spacerowałam po swoim mieście. Podziwiałam kwitnące drzewa. Również spacerowałam po ogrodach forumowych. Znalazłam ciekawe wątki i teraz wieczorami będę miała co czytać.
A teraz spacer po Podwalu Przedmiejskim, bardzo ruchliwej ulicy z pustymi chodnikami,tam lubi spacerować mój mały piesek.





Na terenie budowy teatru szekspirowskiego rosną trzy rajskie jabłonie. Jeszcze rosną












- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Wędrówki Lusi po bliskiej i bliższej okolicy.
Niedaleko skrzyżowania Podwala Przedmiejskiego i Okopowej, na frontowej ścianie budynku, w niszy przypominającej zamurowane gotyckie okno, z wysokości trzeciego piętra, spogląda w dół kamienny pies.

Kilkadziesiąt lat przed wzniesieniem tego budynku, w miejscu gdzie dzisiaj stoi znajdowały się wały obronne.

Na ich szczycie stała pruska warownia skarbowa. Z czasem opustoszała a miejsce urzędników zajął ubogi starzec z psem. W 1885r. podniszczony budynek runął podczas jesiennego huraganu grzebiąc pod gruzami starca. Kiedy rano przybyli duchowni z pobliskiego kościoła Św. Anny zobaczyli psa, który odgrzebywał spod ruin swego pana.
Wierne zwierzę uratowało starca ale samo padło z wycieńczenia. Tamto wydarzenie było tak głośne, że jeden z gdańskich rzeźbiarzy wykuł w kamieniu postać dzielnego psa.


a rzeźbę umieszczono na fasadzie domu zbudowanego po zniwelowaniu wałów nieopodal miejsca zdarzenia.




Kilkadziesiąt lat przed wzniesieniem tego budynku, w miejscu gdzie dzisiaj stoi znajdowały się wały obronne.

Na ich szczycie stała pruska warownia skarbowa. Z czasem opustoszała a miejsce urzędników zajął ubogi starzec z psem. W 1885r. podniszczony budynek runął podczas jesiennego huraganu grzebiąc pod gruzami starca. Kiedy rano przybyli duchowni z pobliskiego kościoła Św. Anny zobaczyli psa, który odgrzebywał spod ruin swego pana.
Wierne zwierzę uratowało starca ale samo padło z wycieńczenia. Tamto wydarzenie było tak głośne, że jeden z gdańskich rzeźbiarzy wykuł w kamieniu postać dzielnego psa.


a rzeźbę umieszczono na fasadzie domu zbudowanego po zniwelowaniu wałów nieopodal miejsca zdarzenia.



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Wędrówki Lusi po bliskiej i bliższej okolicy.
Już wędruję z Tobą,jestem .
- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Wędrówki Lusi po bliskiej i bliższej okolicy.
Grażynko cieszę się. Odpoczęłaś? Pogoda sprzyjała wypoczynkowi, tylko dzisiejszy dzień był bardzo zimny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3396
- Od: 7 kwie 2009, o 11:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/Chrztowo
Re: Wędrówki Lusi po bliskiej i bliższej okolicy.
Rano padało więc siedziałam w domku i w minutę podjęłam decyzję o powrocie ,5 minut pakowania i w drogę.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4887
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Wędrówki Lusi po bliskiej i bliższej okolicy.
Z dużym zainteresowaniem czytam i oglądam. Historia o psie wzruszająca. Nieraz przechodziłam pod tym budynkiem ale rzeźby nie zauważyłam. Różowo-czerwone jabłonie rajskie prześliczne.
- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Wędrówki Lusi po bliskiej i bliższej okolicy.
Olu na pewno byłaś w Dworze Artusa a widziałaś czarci ząb? Z nim związana jest legenda o Żabim Kruku.
Ubogi Wojtek Kruk kochał się z wzajemnością w pięknej Róży, córce bogatego kupca. Aby starać się o rękę swojej ukochanej postanowił najpierw zarobić na bogate szaty. Ciężko pracował przy ścince drzew. Kiedy uzbierał już dość pieniędzy aby zakupić godne mieszczanina szaty, wystroił się w nie i spotkał się z Różą. Ona jednak nie zabrała go do ojca tylko na bal do Dworu Artusa.

Tam bawili się świetnie do czasu pojawienia się nieznajomego, który porwał do tańca Różę i wirował z nią po całej sali.
Wojtek rozpoznał w nieznajomym czarta i chciał ostrzec ukochaną przed nim ale ona nie słuchała go bo była już pod urokiem czarta. W końcu diabeł porwał ukochaną flisaka a jego samego zamienił w kruka. Młodzieniec przemieniony w ptaka próbował ścigać diabła ale nie umiejąc latać zahaczył o wieżę kościoła Mariackiego

i ze złamanym skrzydłem spadł do pobliskiego stawu.

(stawu już nie ma więc zrobiłam zdjęcie Starej Motławie przepływającej blisko Żabiego Kruka)
Tam znalazły go żaby i opatrzyły skrzydło. Wysłuchały smutnej historii jego miłości do Róży i postanowiły pomóc nieszczęśliwemu krukowi. Król żab dowiedział się gdzie przebywa diabeł i Róża, którą diabeł zamienił w kwiat gdyż głośno lamentowała. Stara ropucha przygotowała eliksir, który miał oszołomić czarta i uśpić go. Wojtek-kruk wyruszył z magicznym płynem na spotkanie z diabłem. Zastał go śpiącego, wlał mu do ust wywar a na głowę strącił kamień wybijając diabłu ząb i zdejmując z siebie zaklęcie. Panny nie uratował ale zyskał pośmiertną sławę. Na jego cześć nazwano gdańską ulicę.


A wyrwany czarci ząb wisi przy wejściu do Dworu Artusa a obok niego czarcia podobizna.




Jest jeszcze szczęśliwe zakończenie tej legendy. Odzyskawszy dawną postać Wojtek i Róża uciekli do Gdańska zabierając ze sobą czarci ząb. Ojciec Róży zgodził się na ich ślub, który wzięli w Dworze Artusa.
Ubogi Wojtek Kruk kochał się z wzajemnością w pięknej Róży, córce bogatego kupca. Aby starać się o rękę swojej ukochanej postanowił najpierw zarobić na bogate szaty. Ciężko pracował przy ścince drzew. Kiedy uzbierał już dość pieniędzy aby zakupić godne mieszczanina szaty, wystroił się w nie i spotkał się z Różą. Ona jednak nie zabrała go do ojca tylko na bal do Dworu Artusa.

Tam bawili się świetnie do czasu pojawienia się nieznajomego, który porwał do tańca Różę i wirował z nią po całej sali.
Wojtek rozpoznał w nieznajomym czarta i chciał ostrzec ukochaną przed nim ale ona nie słuchała go bo była już pod urokiem czarta. W końcu diabeł porwał ukochaną flisaka a jego samego zamienił w kruka. Młodzieniec przemieniony w ptaka próbował ścigać diabła ale nie umiejąc latać zahaczył o wieżę kościoła Mariackiego

i ze złamanym skrzydłem spadł do pobliskiego stawu.

(stawu już nie ma więc zrobiłam zdjęcie Starej Motławie przepływającej blisko Żabiego Kruka)
Tam znalazły go żaby i opatrzyły skrzydło. Wysłuchały smutnej historii jego miłości do Róży i postanowiły pomóc nieszczęśliwemu krukowi. Król żab dowiedział się gdzie przebywa diabeł i Róża, którą diabeł zamienił w kwiat gdyż głośno lamentowała. Stara ropucha przygotowała eliksir, który miał oszołomić czarta i uśpić go. Wojtek-kruk wyruszył z magicznym płynem na spotkanie z diabłem. Zastał go śpiącego, wlał mu do ust wywar a na głowę strącił kamień wybijając diabłu ząb i zdejmując z siebie zaklęcie. Panny nie uratował ale zyskał pośmiertną sławę. Na jego cześć nazwano gdańską ulicę.


A wyrwany czarci ząb wisi przy wejściu do Dworu Artusa a obok niego czarcia podobizna.




Jest jeszcze szczęśliwe zakończenie tej legendy. Odzyskawszy dawną postać Wojtek i Róża uciekli do Gdańska zabierając ze sobą czarci ząb. Ojciec Róży zgodził się na ich ślub, który wzięli w Dworze Artusa.
- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Wędrówki Lusi po bliskiej i bliższej okolicy.
- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie