Dziewczyny, liczę na Was

Nie tylko powiem, że mu kibicujecie, ja go posadzę przed kompem, albo co najmniej będę czytać na głos
Ewuniu - prowizorka to też specjalność mojego M. Wyobraź sobie, że wiosną ubiegłego roku, zrobił taką właśnie
prowizoryczną wędzarnię
Byłam przekonana, ze tak już zostanie. Okazało się, że
budowla stoi na linii płotu, oddzielającego warzywnik!
Basiu - witaj. Zapraszam do mojego ogrodu, no i oczywiście na ... wędzonki.
Pierwszy powód zmotywowania mojego eMa już znasz.
Drugi, to kwestia grilla. Stary nadawał się na złom. Będąc w markecie, wybrałam taki najdroższy model i zdecydowanie oświadczyłam, że nie ma wyjścia i trzeba kupić, bo ... ten planowany, murowany... to chyba nie tak prędko

Grilla nie kupiliśmy.
Dorotko, gdybym zaczęła wyliczać, co mi wlazło w serducho, to i serce bawołu okazałoby się za małe.

A własne wędlinki, dobra rzecz. Wolę kawałek zapeklowanego i odparzonego mięska od wszelkich szynek i polędwic oferowanych w sklepach.