 
 U mnie koty kuwetkowały się w donicach za domem. Donice wielkie, miały miejsce na grzebanie dołków. Odzwyczajałam ich od tej ubikacji długo i konsekwentnie. Na każdym oknie wychodzącym za dom stały wówczas rondelki i dzbanki z wodą... i chlustałam po kotach. Poskutkowało, ale dla pewności w donicach z jadalnymi roślinami zrobiłam obwódkę z drucianej siatki. Pięknie to nie wygląda, ale za to działa.




 Dzisiaj go pierwszy raz zobaczyłam i nie dał sobie zrobić zdjęcia, zwiewał aż się kurzyło. Ale kolor ma cudny, taki beż pudrowy, i futerko długie.
  Dzisiaj go pierwszy raz zobaczyłam i nie dał sobie zrobić zdjęcia, zwiewał aż się kurzyło. Ale kolor ma cudny, taki beż pudrowy, i futerko długie. 

 ) po mamuśce ma też charakterek. Ma jakieś 2-3 miesiące, tak kojarzę od kiedy mamuśki widzę bez brzuchów, bo kociaki widzę dopiero od kilku dni. No więc młody jest a syczy jak stary, prawie mnie przestraszył
 ) po mamuśce ma też charakterek. Ma jakieś 2-3 miesiące, tak kojarzę od kiedy mamuśki widzę bez brzuchów, bo kociaki widzę dopiero od kilku dni. No więc młody jest a syczy jak stary, prawie mnie przestraszył   
 

 .
 .   
  Rany... ja nawet nie zauważyłam
  Rany... ja nawet nie zauważyłam    Jest mi ogromnie miło i... eee... troszkę mnie zatkało
  Jest mi ogromnie miło i... eee... troszkę mnie zatkało  


 
  
 Kiedy wylazila z ziemi, ale tak kiedy tylko kielek bylo widac, to od drugiej strony wetknelam szpilke w nasionko i pogrzebalam porzadnie. Zatrzymala sie i tak stoi, sam kielek widac. A w dobrej ziemi Atlantic juz wypuszcza liscie wlasciwe i ogolny widok jest taki jaki byc powinien - tu piknie a tam licho
 Kiedy wylazila z ziemi, ale tak kiedy tylko kielek bylo widac, to od drugiej strony wetknelam szpilke w nasionko i pogrzebalam porzadnie. Zatrzymala sie i tak stoi, sam kielek widac. A w dobrej ziemi Atlantic juz wypuszcza liscie wlasciwe i ogolny widok jest taki jaki byc powinien - tu piknie a tam licho   A soli swoja droga podsypalam
   A soli swoja droga podsypalam  
 
 
		
