Róże, róże, róże... - Asia - 2012

[Ignis05]

Asieńko, wcale się nie dziwię Ci, że trudno było Ci wyjść z tego ogrodu.
Zaznaczam tylko, że byłam i lecę oglądać Twój film.
Miłego dnia

[Ignis05]

Asiu , już obejrzałam
Niesamowite widoki. Ale tam musi pachnieć.
Dla Ciebie duża buźka za ten film.

[camellia]

Witam wszystkich gości i dziękuję za miłe słowa, choć takie widoki to nie moja zasługa, ja je tylko uwieczniłam, w marny sposób.

Alutko chora ręka nie powinna pszeszkodzić w spacerze i podziwianiu. Życzę szybkiego powrotu do zdrówka i zachęcam do wizyty w Powsinie

Agnieszko cieszę się, że trochę lepiej widać wielkość krzewów. Są naprawdę ogromne a określenie różany raj pasuje do nich w tym momencie jak najbardziej.

Alu sezon zaczął się już kilka tygodni temu, jak zakwitły pierwsze róże, ale teraz to już na dobre. To chyba najpiękniejszy okres na różance.

Gosiu historyczne nadal są w pąkach, ale jeśli pojedziesz teraz, z pewnością też nie pożałujesz. Myślałaś o tym, żeby wybrać się tu dwa razy?

Mariolu mój Flammentanz posadziłam dopiero tej wiosny, jest maleńki. Wątpiłam, czy w ogóle będzie jeden kwiatek a ostatnio naliczyłam jedenaście pąków Flamzemen w Powsinie też jeszcze w pąkach. Irena ma właśnie takie czarne pąki, kwiat jest już niestety jaśniejszy ale i tak ciemno czerwony.

Krysiu zapach jest niesamowity, zwłaszcza Fruhlingsy oraz wszystkie rugosy dają czadu


Teraz będą sesje zdjęciowe - na początek chyba największa gwiazda czyli Poppius. Ocean kwiatów


















Jeden z dwóch krzewów Agnes - ten jest chyba mniejszy.

[camellia]

Thérese Bugnet












Marguerite Hilling


















Nevada

[Deirde]

Myślałam ale kobiety uparły się na 12 czerwca - kiedy będzie euro, pociągi będą zapchane i przy okazji Warszawa - euro będzie już trwać. Sama chciałam 1 czerwca - przed imprezą kiedy będzie spokojnie w miarę. Zobaczymy czy to wypali - drugi raz można jechać w lipcu.

[AniaDS]

Asiu, coś pięknego

[camellia]

Gosiu moim zdaniem najlepiej byłoby pojechać teraz - kiedy kwitną te wszystkie Nevady itd. a drugi raz na kwitnienie historycznych, na razie są na takim etapie:



Aniu cieszę się, że Ci się podoba

No to jedziemy dalej bo mnie weekend z tymi zdjęciami zastanie a chciałam jeszcze dziś wyskoczyć do OB UW, jest gorąco i chyba dziś nie dam rady, nie chce mi się już stąd ruszać

Frühlingsduft
















Frühlingsgold








Rosa moyesi - ta w Powsinie ma drapakowaty pokrój, krzew z OB UW jest jego przeciwieństwem.








Przy tej róży tabliczki nie znalazłam. Czy to może być Harison's Yellow? Co o tym sądzicie? Jest przepiękna, zdjęcia tego nie oddają.
























Tak się właśnie zastanawiam, jechać dziś do tego OB UW czy może jutro? Dawno mnie tam nie było...

[Deirde]

To może być Harison's Yellow - wiesz mi, róże szybko zakwitną. Wystarczy kilka dni bardzo słonecznych. Za kilka dni zaczyna się Euro - a wtedy wole nie jechać pociągiem do Warszawy.

[camellia]

Gosiu oby tylko te, które teraz kwitną jeszcze nie ochlapły

Powoli kwitnienie zaczyna Ritausma




















Blanc Double de Coubert






Polarsonne










Splendens

[AniaDS]

Asiu, ta żółta to Harison's Yellow
Od pewnego czasu mam na nią smaczka..

[Dyskrecja]

Asiu, pokazałaś nam oceany kwiatów, Nevada cudowna. Wyobrażam sobie jak tam pachnie. Szkoda, że większość nie powtarza kwitnienia.
Frühlingsduft przepiękny, u mnie też będzie parę kwiatków jak nic się nie wydarzy, ciekawe jak długo trzyma kwiaty.

[dodad]

Asiu, Dzięki za relację. Nevada jest przecudna. Bardzo sie cieszę, ze ją kupiłam
Skusilam się tez na Frühlingsgold. Ciekawa jestem jej zapachu.
Ale Poppius wymiata Pierwszy raz widzę coś takiego!

[Deirde]

Tej jednej róży brakowało liści?
Pamiętam niektóre z tych krzewów - robiłam im zdjęcia. Ritausma wtedy bardzo ładnie kwitła.
Oby nie padało - teraz na kilka dni ma się ochłodzić.

[oliwka]

A jak tam u nich ze zdrowiem? W takim zagęszczeniu rosną, nie ma potem plamistości?
Bo robali jakoś nie wiedzę. Może wszystkie kwieciaki siedzą na mojej Agnes

[Ignis05]

W takim morzu kwiatów kwieciaki zupełnie chyba zgłupiały i się gdzieś pogubiły.
A może i dla nich starczyło i dla nas jeszcze tyyyle zostało tych kwiatków.