Część 14.
Poprzedni wątek znajduje się tutaj - http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=51454
Witam wszystkich w nowym wątku.
 
 Burza by się przydała bo sucho niemiłosiernie.
Latanie z konewkami nie zastąpi normalnego deszczu.
 
 Ale co robić kiedy rośliny pić wołają.
Kosy robią spustoszenie pośród wiśni.
Wpychają młodym do dziobów całkiem zielone owoce.
I jak tu obronić trochę owoców przed tymi szkodnikami.
Na warzywniaku tylko czosnek rośnie jak trzeba.
Reszta .......tyle o ile.
 
 Ale jest pociecha - pierwsze pączki na różycach, które lada dzień się otworzą.
 
 Izuś - cieszę się, ze wreszcie Ci się udało.
 
 Pozbyć się oczka ?
 
 Nigdy w życiu , to dopiero byłaby głupota.
Tyle pracy w nie włożyłaś.
To przecież kijanki właśnie je czyszczą z glonów i osadów.
Pływacze można wyłapać podrywką akwariową, przedłużając trzonek.
Albo zrobić to z sitka.
Żabom pływacze zagrażają tylko w stanie kijanek, potem już nie.
A przecież oczko to oaza wody dla ptaków i owadów.
No ale zrobisz jak zechcesz - to twój ogród.
Ewka - u mnie z nasion nawet by nie wzeszły.
Bo moja ziemia za ciężka dla nich.
Więc już nawet nie próbuję.
Iwonko - papu mają pod dostatkiem.
Glony stale rosną, więc głodówka im nie grozi.
A na dodatek larwy komarów i jajka.
To prawda że pogoda nas nie rozpieszcza,ale w końcu się to skończy i tego trzeba się trzymać i iść dalej.
Żal i tak nie odwróci niczego, więc po co na niego tracić czas.
Trzeba się cieszyć tym co jest.
Aguś - ja też.
Nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez oczka.
A ma już 20 lat, więc siła przyzwyczajenia też robi swoje.
 
 Jacku - to najprzyjemniejsza melodia.
Wieczorne koncerty to marzenie.
Tym bardziej że coraz mniej ich słychać.
Oliwko - miło mi.
 
 Oczywiście, że tak.
Cały czas czuwam, żeby im się nic nie stało.
Ubytki wody są natychmiast dopompowywane.
Przykro mi czytać, że Ciebie nie ominęły przymrozki.
Sangwinario - witaj.
 
 To naprawdę przykro czytać takie wieści.
Czekamy na ich kwitnienie a kiedy w końcu są to ciach i .....już po nich......masakra.
 
 Maryniu - moje kwitną każdego roku.
Wprawdzie nie są tak okazałe jak u sąsiadki, ale też cieszą .
Moje posadzone w półcieniu kwitną o wiele dłużej niż u sąsiadki.
Serduszkę mam tylko różową, biała już dawno odeszła w niebyt.
 
 Ostatnie już tulipany tej wiosny.
Tak szybko przekwitły, że nie zdążyłam się nimi za bardzo nacieszyć.
 
  
  
  
  
  
  
 
Zakwitł pierwszy botaniczny liliowiec.
 
   
 Pąki na Comte de Chambord.
Widać też nieproszonych gości.
 
  
 No i ulubienica - Sharifa Asma już się rumieni.
 
  
   



 
 


 .
 . 
  .
 . ) nie zauważyłam
 ) nie zauważyłam  
 Wczoraj byłam tak zdołowana, że nawet mi się na Forum nie chciało wejść... Azalie, lilie, pelargone, wszystkie młode liście na dębie, miłorzębie itd.... szkoda gadać. ...
 Wczoraj byłam tak zdołowana, że nawet mi się na Forum nie chciało wejść... Azalie, lilie, pelargone, wszystkie młode liście na dębie, miłorzębie itd.... szkoda gadać. ...




 
  
  
   
 













 
 
		
