Super na prawdę bardzo mi sie podoba.
Co rośnie u ciotki ?
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Droga Marysiu. Co jakiś czas ukradkiem wpadam do Twojego uroczego azylu, aby podelektować się urokiem Twoich roślin. Już się z Tobą cieszyłam pierwszymi wiosennymi kwiatkami, aż naraz dotarło do mnie jaka przykrość Ciebie spotkała. Nie jestem za tym, żeby walczyć o wszystko ,oko za oko', lecz w tym przypadku dla Twojego dobra proponuję jednak napisać pisemną skargę do Zarządu z opisaniem całej sytuacji i z prośbą o upomnienie i pouczenie nowych sasiadów, można nawet dołączyć fotki szkód. Nie chodzi tu wszak o ukaranie kogoś, tylko o poinformowanie,góry', co za bezeceństwa wyprawiają się na dole. Zawsze może to być Twój koronny argument w sytuacji dalszych nagannych postępowań nowych sasiadów. Jeśli przemilczy się jeden raz złe postępowanie, to tak jakby dawało się ciche pozwolenie na podobne postępki w przyszłości. Jeśli takie zachowania powtórzą się można prosić o zabranie takim osobom działki. A tak w ogóle to ,uszy' do góry i wszystko będzie dobrze, czego Ci oczywiście Marysiu, z całego serca życzę. Grunt, żeby zdrówko dopisało, a reszta jakoś się ułoży. 
Marysiu ostatnie wiadomości od Ciebie są bardzo smutne i serdecznie Ci współczuję.Ale najsmutniejsze jest to,że zamykasz stronę. Z wielką przyjemnością tytaj zaglądałam. Pokazywałaś piękne rośliny a na porady też można było liczyć.
Czasami tak bywa,że musimy z czegoś zrezygnować . Mam jednak nadzieję ,że może wrócisz do nas .Dlatego nie żegnam się z Tobą ,tylko mówię do szybkiego zobaczenia Twojego ogrodu.
Życzę wytrwałości w pokonywaniu trudności i dużo zdrowia ,bo na pewno będzie Ci potrzebne.
Czasami tak bywa,że musimy z czegoś zrezygnować . Mam jednak nadzieję ,że może wrócisz do nas .Dlatego nie żegnam się z Tobą ,tylko mówię do szybkiego zobaczenia Twojego ogrodu.
Życzę wytrwałości w pokonywaniu trudności i dużo zdrowia ,bo na pewno będzie Ci potrzebne.
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Witaj , Marysiu.
No tak, sąsiad - ważna rzecz . Ważna , bo jeśli nieprzyjemny się trafi - zatruje życie. Mimo,że masz rację , ja namawiałabym Cię do rozważnych działań . Możesz wszcząć wojnę i dowodzić swego ale ... jak będziesz się czuła na działce spotykając warczących na Ciebie , młodych , gniewnych ludzi ? Z tego , co opisujesz , mogą być jeszcze bardziej złośliwi i niegrzeczni, bo widać ,że nie potrafią się zachować . Co proponuję ? - zignoruj ich teraz , zawsze i na wieki. Winorośl odbije, nie martw się , przecież w winnicach co roku tnie się pędy dość krótko - może im to nawet posłuży... oczywiście nikt nie miał prawa ciąć roślin na Twojej działce bez Twojej wiedzy i zgody , ale to już się stało. Pani prezes powiedz , co o tym myślisz i uprzedź ,że jeśli coś podobnego się powtórzy, wówczas skorzystasz z przysługujących Ci regulaminowo praw. Bzu nie ruszaj , przynajmniej , aż zakwitnie i przekwitnie. Potem sama wykonaj cięcie tylko takie jakie jest konieczne , by sąsiedzi się " odczepili" i ... ignoruj ich , po prostu ignoruj.
Poza tym wiosna nam zapanowała i tym się cieszmy
No tak, sąsiad - ważna rzecz . Ważna , bo jeśli nieprzyjemny się trafi - zatruje życie. Mimo,że masz rację , ja namawiałabym Cię do rozważnych działań . Możesz wszcząć wojnę i dowodzić swego ale ... jak będziesz się czuła na działce spotykając warczących na Ciebie , młodych , gniewnych ludzi ? Z tego , co opisujesz , mogą być jeszcze bardziej złośliwi i niegrzeczni, bo widać ,że nie potrafią się zachować . Co proponuję ? - zignoruj ich teraz , zawsze i na wieki. Winorośl odbije, nie martw się , przecież w winnicach co roku tnie się pędy dość krótko - może im to nawet posłuży... oczywiście nikt nie miał prawa ciąć roślin na Twojej działce bez Twojej wiedzy i zgody , ale to już się stało. Pani prezes powiedz , co o tym myślisz i uprzedź ,że jeśli coś podobnego się powtórzy, wówczas skorzystasz z przysługujących Ci regulaminowo praw. Bzu nie ruszaj , przynajmniej , aż zakwitnie i przekwitnie. Potem sama wykonaj cięcie tylko takie jakie jest konieczne , by sąsiedzi się " odczepili" i ... ignoruj ich , po prostu ignoruj.
Poza tym wiosna nam zapanowała i tym się cieszmy
-
Mała Ogrodniczka
Marysiu, bardzo Ci współczuję sąsiadów.
Ale, jak to mówią, co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Masz piękny ogród, nie poddawaj się i nie załamuj tylko dlatego, że bezczelni gówniarze bawią się w działkowiczów. Weź głęboki oddech, prześpij sprawę, a potem staraj się koegzystować z towarzystwem zza płota. Jeśli nie uda się po dobroci, której zdaje się masz ogrom, spróbuj sobie raz ulżyć i odwdzięcz im się w jakiś równie "miły" sposób. Niektórych można wychować tylko walcząc ich bronią. Jeśli tak nie potrafisz, spróbuj wszelkimi dostępnymi środkami prawnymi. Złośliwości ludzkiej jednak przepisy nie poskromią.
Życzę Ci, żebyś cieszyła się tegoroczną wiosną bez dalszych zakłóceń i nabierz choć trochę dystansu do sprawy, bo właściciele działek się zmieniają, a zdrowie ma się jedno.
A'propos włamań do altanek, o których ktoś wcześniej to wspomniał i w ogóle wchodzenia na teren czyjegoś ogródka - kilka lat temu pewien właściciel działki zirytowany permanentnymi kradzieżami narzędzi ze swojej altany, wykopał w ziemi głęboki dół - tam gdzie złodziej najczęściej wchodził. Kiedy po 2 dniach przyjechał na działkę złodziej tkwił w dziurze i błagał o pomoc. Grzecznie poczekali na policję i tak się ta sprawa zakończyła. Było o niej głośno swego czasu. A doły...cóż...każdy na swojej działce może kopać.....
Ale, jak to mówią, co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Masz piękny ogród, nie poddawaj się i nie załamuj tylko dlatego, że bezczelni gówniarze bawią się w działkowiczów. Weź głęboki oddech, prześpij sprawę, a potem staraj się koegzystować z towarzystwem zza płota. Jeśli nie uda się po dobroci, której zdaje się masz ogrom, spróbuj sobie raz ulżyć i odwdzięcz im się w jakiś równie "miły" sposób. Niektórych można wychować tylko walcząc ich bronią. Jeśli tak nie potrafisz, spróbuj wszelkimi dostępnymi środkami prawnymi. Złośliwości ludzkiej jednak przepisy nie poskromią.
Życzę Ci, żebyś cieszyła się tegoroczną wiosną bez dalszych zakłóceń i nabierz choć trochę dystansu do sprawy, bo właściciele działek się zmieniają, a zdrowie ma się jedno.
A'propos włamań do altanek, o których ktoś wcześniej to wspomniał i w ogóle wchodzenia na teren czyjegoś ogródka - kilka lat temu pewien właściciel działki zirytowany permanentnymi kradzieżami narzędzi ze swojej altany, wykopał w ziemi głęboki dół - tam gdzie złodziej najczęściej wchodził. Kiedy po 2 dniach przyjechał na działkę złodziej tkwił w dziurze i błagał o pomoc. Grzecznie poczekali na policję i tak się ta sprawa zakończyła. Było o niej głośno swego czasu. A doły...cóż...każdy na swojej działce może kopać.....



