Sorry że na raty odpowiadam, ale przez tą burzę net wysiada a technika głupieje
Nemezjo, dziękuje za odwiedziny

miło mi, ze z wątku poświęconego kapryśnej wisterii trafiłaś do mojego ogrodu

dziękuje za miłe słowa, cieszę się, że Ci sie u mnie podoba - chyba często jest tak, ze łatwiej nam dostrzec coś ładnego u kogoś, a przecież Ty tez masz piękny i ogroomny ogród

byłam dzisiaj na spacerze u Ciebie
Jule, dzięki

ja już mam nalane
Olunia, ta tropikalna burza juz u mnie szaleje

czosnków jest wiele odmian, to roslinki cebulowe, sadzisz je jesienią tak jak tulipany. Najwyższe sięgają ponad metr, są tez całkiem malutkie i to w rożnych kolorkach

ja mam sporo odmian, wiec w maju zapraszam a przegląd

kwitną cały maj, przejmują pałeczkę od tulipankow i szaleją aż zakwitną róże
Lulka, przerabialam pienne róże i obie zmarzły, dlatego zdecydowałam się na niedrogą miniaturkę

będzie w donicy, jak padnie to wyrzucę

Powojniki w zależności od miejscówki puszczam wolno, albo podpinam - mam teraz kilka przy drzewach i ogrodzeniu to rosną jak chcą. Te przy altanie parawanie i innych metalowych gratach podpinam plastikowymi 'spinaczami' do mocowania pnączy - zakup Lidlowski z zeszłego roku, wyjątkowo udany. Roguchi natomiast ma pajęczynkę z żyłki wędkarskiej i też mu dobrze
Zanim rozszalała się burza, posadziłam Grahama Thomasa, którego przywiozłam przedwczoraj z popołudniowej kawki u Ewy (ostatecznie piłyśmy wino, więc tym lepsze były nastroje

) Nie miałam na niego pomysłu, bo żółtego u mnie jak na lekarstwo, a zakup spontaniczny na maxa więc dosadzilam go do Heidetraum i zobaczymy czy mu się tam spodoba..
Jak dotąd z każdej wyprawy do różanej sąsiadki przytargałam kolczastego chabazia..

M już nawet nie był zdziwiony...zapytał się czemu tylko jeden i czy się przypadkiem skończyły..hihihi
Zdążyłam też obskoczyć kilka rabat i na tegorocznym RU zobaczyłam pąka

jak utrzyma takie tempo, to parawan zarośnie w tym roku
