Jak to z moim ogrodem było...
Re: Jak to z moim ogrodem było...
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mam trzy hibiskusy, z czego jeden ruszył a dwa wyglądają na padnięte.
Wczoraj dziabnęłam sekatorkiem i wydają się żywe.
Dziwne to.
Poczekamy więc razem....
U mnie też jeszcze kilka krzewów z ubiegłorocznych nasadzeń nie wykazuje oznak życia.
Ale poczekam, może jednak się zdecydują ?
Za to róża, którą uznałam za martwą, wypuściła od korzenia dwa nowe pędy.
A ja ją już prawie wykopałam i dzięki temu zobaczyłam, że żyje.
Piwonie jak już masz to na pewno Ci nie wypadną.
One dość żywotne są.
Wczoraj dziabnęłam sekatorkiem i wydają się żywe.
Dziwne to.
Poczekamy więc razem....
U mnie też jeszcze kilka krzewów z ubiegłorocznych nasadzeń nie wykazuje oznak życia.
Ale poczekam, może jednak się zdecydują ?
Za to róża, którą uznałam za martwą, wypuściła od korzenia dwa nowe pędy.
A ja ją już prawie wykopałam i dzięki temu zobaczyłam, że żyje.
Piwonie jak już masz to na pewno Ci nie wypadną.
One dość żywotne są.
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Nowa rabata powstaje, co na niej posadzisz
Zdjęcia z dzieciakami są bezcenne...dzieci co roku robią się starsze, za kilka lat będą miały co wspominać. Moim dzieciakom też robiłam masę zdjęć teraz wydaje mi się że mogłam więcej
Piwonie jak się zaadoptowały to na pewno nie wyginą, na jednym miejscu mogą rosnąć naście lat...serduszkę mam krótko to nie wiem, wiem natomiast że po przesadzeniu w pół cień obłędnie kwitnie...wcześniej rosła w pełnym słonku, pokazał się tylko nędzny kawałeczek z listkami.
Piwonie jak się zaadoptowały to na pewno nie wyginą, na jednym miejscu mogą rosnąć naście lat...serduszkę mam krótko to nie wiem, wiem natomiast że po przesadzeniu w pół cień obłędnie kwitnie...wcześniej rosła w pełnym słonku, pokazał się tylko nędzny kawałeczek z listkami.
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Witaj Mariolu, dawno nie odwiedzałam Twojego ogrodu, zauważyłam kilka zmian, dzielnie sobie radzisz, a następca tronu złamał rączkę? czy tylko lekko nadwyrężył.
Jak z tym wszystkim poradzisz? Jeszcze opieka nad babcią w pięknym wieku. Trzymam kciuki. Powodzenia.
Jak z tym wszystkim poradzisz? Jeszcze opieka nad babcią w pięknym wieku. Trzymam kciuki. Powodzenia.
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Gosiu, dziękuję
Beatko, bardzo bym chciała mieć motorek ;) Tak naprawdę wszystko tworzę najczęściej w nerwach. Jak mnie już domownicy podminują to szybciej się przekopuje pod nowe rabatki
Comciu mam nadzieję, że piwonie zostaną juz ze mną na zawsze. Uwielbiam je a kilka latek minęło nim się zadomowiły
Szkoda tylko, że w sumie w najmniej wskazanych miejscach, ale nie będę ich ruszać, niech sobie rosna gdzie chcą, byleby były
Hibiskus może odbije, chociaż kto wie, na razie zero oznak życia
Aniu, na nowej rabatce właściwie już są posadzone dwie hortensje, kielichowiec, trzy iglaczki i berberys. U mnie serduszka jedna rosnie w półcieniu pod wierzbą, pozostałe w pełnym słońcu. Właściwie nie zauważyłam różnic w wyglądzie ani kwitnieniu, póki co.
Oj tak- zdjęcia są fantastyczną pamiątką
Ja zastanawiam się dlaczego dzieciaki mają tak mało zdjęć w tle ogrodowym? Za to w domowym bałaganie na okrągło. Ale teraz zmieniam zasadę robienia zdjeć i będzie jak najwięcej fotek z ogrodem w tle
Zosiu, synek na szczęście cały i zdrowy, tylko się wygłupiał ręce pochował pod koszulką. A z babcią to jak z kolejnym dzieckiem, tyle że jednak trudniej. Jakoś biegam.
A teraz historia z serii " śmiechu warte"... oczko przerabiam od początku wiosny, właściwie było już przerobione pozostały brzegi oczka. W środę wieczorem M. się zlitował, pomógł mi napełnić po same brzegi oczko wodą. śmigaliśmy z tymi wiadrami jak szaleni, waż wystarczał mniej więcej pod czereśnię- pozostało jakieś 20 metrów do oczka. pracowite mróweczki biegały w tę i z powrotem i tak oczko zostało napełnione po samiuteńki brzeg
widoczek śliczny. Żadnych prześwitów folii, kamyki na wpół zatopione w wodzie. No i jednak sporo większe niż w pierwszej wersji. Tylko nie wiem jak to się stało, ze zapomniałam, ze folia była ciachnięta
Rano wydawało mi się, że wody ciut mniej, no ale w końcu w wieczornych ciemnościach i świetle ksieżyca, moze tylko mi się przywidziało, że było po same brzegi???
Dziś rano
Pół wody wsiąkło...
Niewiele myśląc, wściekła jak diabli zaczęłam rozbierać po raz kolejny kamień po kamieniu i machać wiadrami wylewając wodę... Potem nakrzyczałam na M., że już mam dosć bo dopiero wlewaliśmy przedwczoraj wodę, a dzis muszę to robić w odwrotnym kierunku. Krótka wymiana zdań wnerwiona poszłam machać dalej wiadrami. Nagle słyszę M. uruchomił beczkowóz i jedzie z pomocą
Wypompował wodę, wyciągnęliśmy folię... telefon... "jutro przywiozę mostek"
A ja przed komp i zamówiłam folię z gardeny (ło jakie to drogie, choć i tak 3 razy tańsze od EPDM) przy okazji węża, zebyśmy nie musieli już latać z wiadrami kolejny raz, bo chyba już M nie będzie taki łaskawy
po raz kolejny. aha, no i wstrzymałam dostawę roslin wodnych, póki nie uporam się z przebudową. No i na "ch...ę" mi to było 
Dzieciaki wszystkie razem
Trudno je ustawić nieruchomo choć na chwilkę 

Beatko, bardzo bym chciała mieć motorek ;) Tak naprawdę wszystko tworzę najczęściej w nerwach. Jak mnie już domownicy podminują to szybciej się przekopuje pod nowe rabatki
Comciu mam nadzieję, że piwonie zostaną juz ze mną na zawsze. Uwielbiam je a kilka latek minęło nim się zadomowiły
Hibiskus może odbije, chociaż kto wie, na razie zero oznak życia
Aniu, na nowej rabatce właściwie już są posadzone dwie hortensje, kielichowiec, trzy iglaczki i berberys. U mnie serduszka jedna rosnie w półcieniu pod wierzbą, pozostałe w pełnym słońcu. Właściwie nie zauważyłam różnic w wyglądzie ani kwitnieniu, póki co.
Oj tak- zdjęcia są fantastyczną pamiątką
Zosiu, synek na szczęście cały i zdrowy, tylko się wygłupiał ręce pochował pod koszulką. A z babcią to jak z kolejnym dzieckiem, tyle że jednak trudniej. Jakoś biegam.
A teraz historia z serii " śmiechu warte"... oczko przerabiam od początku wiosny, właściwie było już przerobione pozostały brzegi oczka. W środę wieczorem M. się zlitował, pomógł mi napełnić po same brzegi oczko wodą. śmigaliśmy z tymi wiadrami jak szaleni, waż wystarczał mniej więcej pod czereśnię- pozostało jakieś 20 metrów do oczka. pracowite mróweczki biegały w tę i z powrotem i tak oczko zostało napełnione po samiuteńki brzeg
Rano wydawało mi się, że wody ciut mniej, no ale w końcu w wieczornych ciemnościach i świetle ksieżyca, moze tylko mi się przywidziało, że było po same brzegi???
Dziś rano
Niewiele myśląc, wściekła jak diabli zaczęłam rozbierać po raz kolejny kamień po kamieniu i machać wiadrami wylewając wodę... Potem nakrzyczałam na M., że już mam dosć bo dopiero wlewaliśmy przedwczoraj wodę, a dzis muszę to robić w odwrotnym kierunku. Krótka wymiana zdań wnerwiona poszłam machać dalej wiadrami. Nagle słyszę M. uruchomił beczkowóz i jedzie z pomocą
A ja przed komp i zamówiłam folię z gardeny (ło jakie to drogie, choć i tak 3 razy tańsze od EPDM) przy okazji węża, zebyśmy nie musieli już latać z wiadrami kolejny raz, bo chyba już M nie będzie taki łaskawy
Dzieciaki wszystkie razem

Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariolu.......rany, ja przepraszam ale ja nie mogę się przestać śmiać
tak to fajnie opowiadziałaś, że ja siedze i kwiczę
ale widzisz......bedzie i folia dobra i mostek i potem roślinki
tak to fajnie opowiadziałaś, że ja siedze i kwiczę
ale widzisz......bedzie i folia dobra i mostek i potem roślinki
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9573
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Masz piękny ogród ,mnóstwo wspaniałych pomysłów .Nawet cebulowe obficie zakwitły .Zima im nie zaszkodziła
Jak dajesz radę to wszystko pogodzić
.............,Tyle pracy i czwórka wspaniałych dzieciaczków .Pomagają ,czy może bardziej szkodują ,w ogrodzie .

Jak dajesz radę to wszystko pogodzić
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Marto, sama z siebie się śmieję na wspomnienie tej historii
Mam nadzieję, że ta folia będzie w porządku, wszystko okaze się jak zwykle w praktyce. Troszkę już poszerzę tą dziurę oczkową. Poprzednia folia miała 3 na 4 metry, teraz zamówiłam 4 na 5 metrów. Dziś muszę kupić drewnochron, żeby pomalować mostek, obym tylko nie zapomniała
Jolu- największym utrapieniem jest brak ogrodzenia, a dzieci wiadomo- swoimi drogami lubią chodzić, czasami tylko biegam za nimi, czasami współpracują. najwięcej staram się robić jak starsze są w szkole, przedszkolu. Łatwiej biegać za jednym niż za całą czwórką.
cebulkowe zakwitły całkiem ładnie. Tylko upały bardzo szybko wykończyły żonkile i hiacynty i przyspieszyły wegetacje innych bylinek. A teraz słyszę o przymrozkach
, połowa maja blisko.
Przedstawiam skalniakowe widoczki





Jolu- największym utrapieniem jest brak ogrodzenia, a dzieci wiadomo- swoimi drogami lubią chodzić, czasami tylko biegam za nimi, czasami współpracują. najwięcej staram się robić jak starsze są w szkole, przedszkolu. Łatwiej biegać za jednym niż za całą czwórką.
cebulkowe zakwitły całkiem ładnie. Tylko upały bardzo szybko wykończyły żonkile i hiacynty i przyspieszyły wegetacje innych bylinek. A teraz słyszę o przymrozkach
Przedstawiam skalniakowe widoczki





- E-mienta
- 500p

- Posty: 592
- Od: 21 mar 2011, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Perła Renesansu
Re: Jak to z moim ogrodem było...
No strasznie się zmienia ten Twój ogród. Szczególnie korony mi w oko wpadły, ja w zeszłym roku wsadziłam w ziemię dwie darowane cebule i mam jedną roślinkę - niestety wygląda na to że nie będzie kwitła w tym roku. A u Ciebie - szaleństwo koronowe.
Za to nie zazdroszczę perypetii z oczkiem, tym bardziej że do wody daleko. U mnie w tym sezonie zlikwidowaliśmy jedna dziurkę w strumieniu, pomalutku tamtędy woda uciekała, na razie obserwuję czy dalej nie ma ubytków.
Ciekawa jestem mostka. Tez chciałam zamówić gotowy (wychodziło najtaniej), ale mi nie odpowiadały rozmiary. Zamówiłam u stolarza, po niedzieli ma być. Porównamy ceny i wygląd. Ja wymyśliłam sobie, że u mnie mostek nie będzie nad oczkiem tylko nad suchym strumieniem, obok oczka. Zobaczymy jak wyjdzie.

Za to nie zazdroszczę perypetii z oczkiem, tym bardziej że do wody daleko. U mnie w tym sezonie zlikwidowaliśmy jedna dziurkę w strumieniu, pomalutku tamtędy woda uciekała, na razie obserwuję czy dalej nie ma ubytków.
Ciekawa jestem mostka. Tez chciałam zamówić gotowy (wychodziło najtaniej), ale mi nie odpowiadały rozmiary. Zamówiłam u stolarza, po niedzieli ma być. Porównamy ceny i wygląd. Ja wymyśliłam sobie, że u mnie mostek nie będzie nad oczkiem tylko nad suchym strumieniem, obok oczka. Zobaczymy jak wyjdzie.
Pozdrawiam Ewa
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
Spis treści, Życie po życiu - 2014 - Aktualny
"Ludzie posłuszni żyją, aby spełniać oczekiwania innych. Nieposłuszni realizują swoje marzenia..."
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
A wiesz Ewo, że myślałam też nad tym. Byłoby o tyle taniej, że niewielki rozmiar i miałabym praktycznie za połowę ceny. Ja dzwoniłam do Pana, który wystawia na allegro, mostek robiony był pod konkretną długość, dokładnie 3,30 m całość z transportem 650 zł, nawet nie tak dużo w porównaniu z innymi sprzedającymi. Wczoraj pomalowałam po raz pierwszy. Mnie się podoba. Zobaczymy jak będzie wyglądał "w terenie".
Cesarskie korony kupiłam zeszłej jesieni na allegro w cenie 2 zł za cebulkę. Kupiłam ich 5 szt, wszystkie kwitły już pierwszej wiosny, teraz drugi rok juz dwoma pędami z kazdej cebulki. Zółta kupiona w biedronce w tym samym czasie ponownie nie zakwitła.


Cesarskie korony kupiłam zeszłej jesieni na allegro w cenie 2 zł za cebulkę. Kupiłam ich 5 szt, wszystkie kwitły już pierwszej wiosny, teraz drugi rok juz dwoma pędami z kazdej cebulki. Zółta kupiona w biedronce w tym samym czasie ponownie nie zakwitła.


Re: Jak to z moim ogrodem było...
Skalniaczek śliczny , a skarby cudne ale masz wesoło z nimi
- mada83
- 200p

- Posty: 242
- Od: 3 lut 2012, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Modele jak ta lala
. Co do oczka nie zazdroszczę, moje też nieszczelne po zimie, trzeba będzie zrobić od początku, ale jakoś mnie to nie przeraża i tak ma być powiększone
.
Czekam na zdjęcia mosteczka, bo ja też chcę nad oczkiem takie cosik.
Pozdrawiam
Czekam na zdjęcia mosteczka, bo ja też chcę nad oczkiem takie cosik.
Pozdrawiam
Pozdrawiam Magda
Mój ogród - moja pasja - zakątek pod lasem
Mój ogród - moja pasja - zakątek pod lasem
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Beatko, masz rację: złość szybko mija, a ponadto nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło 
Miałam dzis pokopać wokół oczka, no bo będzie dłuższe o około 1 metr. Ale pada deszcz, zatem z prac ogrodowych nici...
Madziu, tak jak pisałam. Życie nieustannie uczy nas pokory i cierpliwości. W ogrodnictwie sprawdza sie to wyśmienicie. Mosteczek stoi póki co obok domu i oczywiscie jest atrakcją nr 1 dla dzieci
Ciekawe jak to będzie gdy już zamieszczę go nad oczkiem. hmmm, głupie pytanie- wiadomo, że wszystkie "trasy przelotowe" dzieci obejmą mostek
Kilka zdjęć "całościowych", aczkolwiek tam gdzie oczko teraz jest czarna dziura





Miałam dzis pokopać wokół oczka, no bo będzie dłuższe o około 1 metr. Ale pada deszcz, zatem z prac ogrodowych nici...
Madziu, tak jak pisałam. Życie nieustannie uczy nas pokory i cierpliwości. W ogrodnictwie sprawdza sie to wyśmienicie. Mosteczek stoi póki co obok domu i oczywiscie jest atrakcją nr 1 dla dzieci
Ciekawe jak to będzie gdy już zamieszczę go nad oczkiem. hmmm, głupie pytanie- wiadomo, że wszystkie "trasy przelotowe" dzieci obejmą mostek
Kilka zdjęć "całościowych", aczkolwiek tam gdzie oczko teraz jest czarna dziura





- Helen
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1874
- Od: 30 sie 2010, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariolku, piękne widoki. Widzę że pracujesz ciężko.Włóknina rozłożona, będą nowe nasady. 
Czekam z niecierpliwością na końcowy efekt oczka
Czekam z niecierpliwością na końcowy efekt oczka
- maryla-56_56
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3381
- Od: 16 kwie 2009, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariolu ślicznie u ciebie, znów kopiesz nowe rabatki.
Pociechy śliczne, jak te cudze dzieci szybko rosną.
Będziesz ciachała dziurę oczkową, uważaj na nową folię, tfu
Przeczytałam historię oczka, teraz już będzie tylko dobrze.
Milin też późno odbija, czekaj.
Pociechy śliczne, jak te cudze dzieci szybko rosną.
Będziesz ciachała dziurę oczkową, uważaj na nową folię, tfu
Przeczytałam historię oczka, teraz już będzie tylko dobrze.
Milin też późno odbija, czekaj.


