 Ja mam na razie kępę, ale u koleżanki od której go dostałam również silnie się rozrasta i nie gardzi u niej miejscem dość nasłonecznionym i nawet suchym ( nie są podlewane).Nie trzeba go okrywać.Kwitnie wcześniej niż japoński (A. hupehensis) i jego mieszańce, bo już w lipcu- sierpniu.
 Ja mam na razie kępę, ale u koleżanki od której go dostałam również silnie się rozrasta i nie gardzi u niej miejscem dość nasłonecznionym i nawet suchym ( nie są podlewane).Nie trzeba go okrywać.Kwitnie wcześniej niż japoński (A. hupehensis) i jego mieszańce, bo już w lipcu- sierpniu.Na mojej dość zwięzłej glebie tak się nie rozrasta( choć może wszystko jeszcze przed nim), ale jak masz przepuszczalną glebę, którą on kocha to 'hulaj dusza piekła nie ma'







 , bo tak trudno było je zdobyć, wprowadzić i długo czekałam, aż się rozrosły.W zeszłym roku mimo majowego wybryku pogody kwitły najpiekniej i bardzo obficie.Oby nie na pożegnanie
 , bo tak trudno było je zdobyć, wprowadzić i długo czekałam, aż się rozrosły.W zeszłym roku mimo majowego wybryku pogody kwitły najpiekniej i bardzo obficie.Oby nie na pożegnanie   Jasnoróżowe nie były okryte i wyciągnęłam same patyki.Inne dwie odmiany wysokie półpełne i białe były okryte dość grubo igliwiem, ale na razie cisza
  Jasnoróżowe nie były okryte i wyciągnęłam same patyki.Inne dwie odmiany wysokie półpełne i białe były okryte dość grubo igliwiem, ale na razie cisza 









 
 
		
