Małgosiu ja widzę już ten Twój piękny letni "doniczkowy krajobraz". A cóż to za mosteczek żeliwny fikuśny na Twoich rabatkach ? czy oczko też do niego powstanie?
Nareszcie Małgosiu pokazałaś ten sławny kamień Ładnie się komponuje więc dźwiganie się opłacało Najlepszy był tekst twojego M,kiedy go przytargałaś ''przecież bym po niego podjechał autem ''
Gonia ale zarąbiste pomysłu a ten łukowaty mosteczek na zakolach przecudny , gdzie ty zdobywasz takie rzeczy ale te pomysły jak ,gdzie co postawić ja bym sobie nie dała z tym rady,ale widzę że u ciebie dużo cieplej musiało być niż u mnie ,masz dużo bardziej rozwinięte kwiaty. ;:138Właśnie ktoś mnie ubiegł co do oceny mosteczku ale to tylko znaczy że mam rację .
Jolu,mostek kupiłam 2 lata temu u nas w holenderskim,najpierw stał w skalniaku,w ubiegłym roku przy floksach i rosliny go zasłoniły, w tym roku w bardziej widocznym miejscu.Oczka wodnego nie planuję jak na razie.
M musiał coś powiedzieć,ale wiem,że i tak nie zawróciłby po niego,więc nie załuję tego wysiłku.W zasadzie to obydwa kamoty są przytaszczone,drugi to puchar przechodni,każda po trochu niosła.
Jadziu,u mnie słoneczko już świeci,ale na niedzielę trza przygotować bikini,bo w sobotę spotkanko z Warszawiankami.
Dorotko,chcę 2 dni słońca,bo mam tulipany wszystkie w pąkach,narcyzy mikroskopijne,nie wiem czy coś z nich będzie ,a narcyzów jak na razie sztuk jeden.Nie wiem gdzie przepadła reszta.
Witaj Jola,wyrwałaś się wreszcie ze szpon pracy?Chodzę nieraz u nas do sklepu z meblami holenderskimi i coś kupię,al e ceny normalne na ogrodowe rzeczy mają zimą,latem dla mnie mogę popatrzeć i wybuchnąć śmiechem,bo używane donice mają droższe niż nowe w sklepie.
Aniu,Tosia ma rację,to migdałek.Dostałam kiedyś odciętą kępę i podzieliłam sobie na 2 sztuki.Jedna prowadzę na drzewko,a drugą już jako krzaczek przesadziłam teraz,bo miał za ciasno tam gdzie rósł i nie wiem czy nie zrobiłam mu tym krzywdy,bo stanął z pąkami.Pewnie mi odchoruje to przesadzenie.
Mam problem,jesienią kupiłam taką nową wierzbę i jak zwykle wiosną swędziały mnie ręce i mocnpo ją ciachnęła.Nie wiem czy żle nie zrobiłam obcinając ja,bo mizernie odbija ledwie widoczne jest tam zycie.Jak ona się nazywa,może ktoś pomoże?
Małgosiu, co tu zajrzę to wciąż jakieś nowości widzę, mostek cudowny, nawet jak był, to ja go wcześniej nie widziałam, kamień naprawdę super już widzę jak się z nim zmagałaś , co do żonkili, to czytałam u innych forumowiczów, że większość w tym roku wymarzła (u mnie też tylko jeden się pojawił), a sadzieć sama nie wiem, wydaje mi się, że ma jeszcze czas, mój jak na razie tez nie daje żadnych oznak życia i wciąż czekam.