Tulipany, hiacynty, narcyzy i pierwiosnki są super!! Gratuluję ogrodu!!Wiosna na działce - ewkapaw
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3610
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Dziękuję Aniu . Czekamy na słońce i ciepełko - może maj , to się spotkamy . ;:2
Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Oj, Gwiazdeczko, Gwiazdeczko :P
Tak łądnie Ci wiosna maluje kolorki na ziemi, a Ty zamiast się cieszyć pełną piersią i uskrzydlona wiosną latać nad trotuarem, postękujesz narzekając na zimno i deszcz ?!
Kwiecień - plecień, co przeplata - trochę zimy, trochę lata
I wspa;e, że leje, rośłiny potrzebują teraz duzo wody, bo intensywnie rosną.
Ja latam 6 x z konewką podlewać u sąsiada róże- zdechalki, bo u Niego ani studni, ani kranu z wodą
I po 3 okrążeniach , łapy mam jak gorylica - do ziemi.
Nawet mogę się podrapać po 4 literach, bez nadwyrężania kręgosłupa !
Pozornie, ten zły chłód - hartuje rośliny, są krępe i zwarte, o sztywnych łodygach.
W wiosennym upale, tkanki nie nadążają z twardnieniem( budową porządnych ścian komórkowych) - ciepło pobudza do wzrostu.
A, gdy są jeszcze przenawożone, to masowo przekwitają i wykładają się na glebie, a potem..drobnieją i zanikają.
Natura wie, co robi i robi to mądrze.
Tylko takie głupole jak ja, chcąc ją przechytrzyć - pędzą rośliny w domu, a potem larum podnoszą , gdy przymrozek zabija rozhartowne, popędzone biedactwa.
Spokojnie i z nadzieją cieszmy się tym, co mamy.
Sama zobaczysz, jak bardzo ucieszą Cię za rok, dwa, te fotki początków ogródka.
Czas zmienia niewyobrażalnie ogród i każdy miesiąc to nowe rośłiny i szybkie wzrosty.
Tulinkam starannie z wiarą, że się uśmiechniesz pięknościowo, Ewuś!
Tak łądnie Ci wiosna maluje kolorki na ziemi, a Ty zamiast się cieszyć pełną piersią i uskrzydlona wiosną latać nad trotuarem, postękujesz narzekając na zimno i deszcz ?!
Kwiecień - plecień, co przeplata - trochę zimy, trochę lata
I wspa;e, że leje, rośłiny potrzebują teraz duzo wody, bo intensywnie rosną.
Ja latam 6 x z konewką podlewać u sąsiada róże- zdechalki, bo u Niego ani studni, ani kranu z wodą
I po 3 okrążeniach , łapy mam jak gorylica - do ziemi.
Nawet mogę się podrapać po 4 literach, bez nadwyrężania kręgosłupa !
Pozornie, ten zły chłód - hartuje rośliny, są krępe i zwarte, o sztywnych łodygach.
W wiosennym upale, tkanki nie nadążają z twardnieniem( budową porządnych ścian komórkowych) - ciepło pobudza do wzrostu.
A, gdy są jeszcze przenawożone, to masowo przekwitają i wykładają się na glebie, a potem..drobnieją i zanikają.
Natura wie, co robi i robi to mądrze.
Tylko takie głupole jak ja, chcąc ją przechytrzyć - pędzą rośliny w domu, a potem larum podnoszą , gdy przymrozek zabija rozhartowne, popędzone biedactwa.
Spokojnie i z nadzieją cieszmy się tym, co mamy.
Sama zobaczysz, jak bardzo ucieszą Cię za rok, dwa, te fotki początków ogródka.
Czas zmienia niewyobrażalnie ogród i każdy miesiąc to nowe rośłiny i szybkie wzrosty.
Tulinkam starannie z wiarą, że się uśmiechniesz pięknościowo, Ewuś!
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3610
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Witaj Haniu !!!
Haniu ja nie boję się pracy , też wracałam do domu " prawie na czworaka bo kręgosłup nie chciał się wyprostować " i byłam szczęśliwa . Słońce pobudza mnie do działania , widocznie " depresja braku światła mi jeszcze nie odpuściła " .Kocham wiosnę , słońce i te roślinki wiosenne .
Zaraz lecę na działeczkę popracować bo jest co robić i poobcować z wiosną .
Haniu ja nie boję się pracy , też wracałam do domu " prawie na czworaka bo kręgosłup nie chciał się wyprostować " i byłam szczęśliwa . Słońce pobudza mnie do działania , widocznie " depresja braku światła mi jeszcze nie odpuściła " .Kocham wiosnę , słońce i te roślinki wiosenne .
Zaraz lecę na działeczkę popracować bo jest co robić i poobcować z wiosną .
Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3610
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Byłam na działce i popracowałam . Ziemia jest tak mokra i ciężka że trudno wyrywa się chwasty . Korzenie oblepione ziemią . Jak kopałam było ciepło , ale jak na chwilkę przestałam pracować ,to chłód przeszywał aż do samych kości / a moje kosteczki trochę obrośnięte - tłuszczykiem /.
Dobrze że deszczyk nie padał , ale słońce nie pokazało swoich promyków . " Aby do wiosny ."
Kilka wczorajszych fotek .

Dobrze że deszczyk nie padał , ale słońce nie pokazało swoich promyków . " Aby do wiosny ."
Kilka wczorajszych fotek .

Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3610
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Witajcie!!!
Dzisiaj tylko kilka fotek niedzielnych z działeczki , bo zaraz pędzę na dyżur do mojej biednej teściowej .

A tak wygląda moja rzodkiewka " przerwana przez ptaki " . Jutro muszę posiać jeszcze raz i przykryć agrowłókniną .

Dzisiaj tylko kilka fotek niedzielnych z działeczki , bo zaraz pędzę na dyżur do mojej biednej teściowej .

A tak wygląda moja rzodkiewka " przerwana przez ptaki " . Jutro muszę posiać jeszcze raz i przykryć agrowłókniną .

Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3610
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
ASIULA
Ja też mam malutkie sasanki . W ubiegłym roku posiałam i tak sobie przez całą zimę w tych doniczkach stały i rosły . Teraz muszę je poprzesadzać i jakimś nawozem podkarmić .

Ja też mam malutkie sasanki . W ubiegłym roku posiałam i tak sobie przez całą zimę w tych doniczkach stały i rosły . Teraz muszę je poprzesadzać i jakimś nawozem podkarmić .

Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3610
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Jolu
Pamiętam ,że mój tato bardzo lubiał sasanki . Działka to było jego całe " życie " , wiosną przynosił mamie sasanki które sam rozmnażał . Z tego co pamiętam , zbierał nasiona sasanek/ dojrzałe dmuchawce / i wsadzał do ziemi w doniczkach pozostawiając przez całe lato i zimę . Ja w ubiegłym roku tak zrobiłam i to właśnie są moje sadzonki . Jeśli zostawiłabym nasionka pod krzaczkiem , to też bym wyrwała . na pewno też bym tak zrobiła z ciemiernikami , ale one mi nie kwitły , więc w przyszłym roku nie będzie siewek .
Pamiętam ,że mój tato bardzo lubiał sasanki . Działka to było jego całe " życie " , wiosną przynosił mamie sasanki które sam rozmnażał . Z tego co pamiętam , zbierał nasiona sasanek/ dojrzałe dmuchawce / i wsadzał do ziemi w doniczkach pozostawiając przez całe lato i zimę . Ja w ubiegłym roku tak zrobiłam i to właśnie są moje sadzonki . Jeśli zostawiłabym nasionka pod krzaczkiem , to też bym wyrwała . na pewno też bym tak zrobiła z ciemiernikami , ale one mi nie kwitły , więc w przyszłym roku nie będzie siewek .
Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków














