Mój M ma 2 lewe ręce w kuchni
Aprilkowy las
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24809
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Aprilkowy las
Jolu psidełka cudne, macie w domku bardzo wesoło dzięki nim
Mój M ma 2 lewe ręce w kuchni
tak, ze zazdroszczę, że Twój gotuje

Mój M ma 2 lewe ręce w kuchni
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Marzka, nie ma sprawy.
Reduktor to masz zależnie jak sobie mocno kranik odkręcisz.
Generalnie to te dziurki są tak malutkie, że jak mocno by woda nie leciała to ciśnienie wytraca się na nich i tylko kropluje. A pod rośliny które chcę mocniej podlać to brałam bardzo cieniutkie wiertełko i powiększałam. Ale trzeba uważać by nie zrobić za dużej dziurki bo potem leci aż miło. I dziurka od spodu węża nie do góry czy z boku. No to mamy białe śnieżne psy. Mój Goldi wabi się Bas, ale on już żaden facet.
Był już wykastrowany. Babskie wieczory polecam, to zamiast antydepresantów ale muszą być takie naprawdę babskie.
Gat, mi również miło. A owczarka miałam cudnego, może kiedyś poszukam zdjęć. To była najmądrzejsza i najgrzeczniejsza sunia na świecie. Niestety zachorowała na raka i po roku walki i chemii się poddała.
Do tej pory się nieraz mylę i któregoś psa wołam jej imieniem.
Francesco, sporo Agatek w gościach. Ja muszę mieć strużujące bo las i lekkie odludzie a M często w rozjazdach.
Linię kroplującą polecam. Choć przy dużych suszach są rośliny które podlewam dodatkowo. Wiadomo różne są różnymi pijusami.
Agness, wesoło czasem aż za bardzo. Co do M to jeszcze nic straconego. Mój 17 lat temu to nawet czajnik z wodą przypalił, a teraz wielki szef kuchni

Gat, mi również miło. A owczarka miałam cudnego, może kiedyś poszukam zdjęć. To była najmądrzejsza i najgrzeczniejsza sunia na świecie. Niestety zachorowała na raka i po roku walki i chemii się poddała.
Francesco, sporo Agatek w gościach. Ja muszę mieć strużujące bo las i lekkie odludzie a M często w rozjazdach.
Agness, wesoło czasem aż za bardzo. Co do M to jeszcze nic straconego. Mój 17 lat temu to nawet czajnik z wodą przypalił, a teraz wielki szef kuchni
Re: Aprilkowy las
Joli wybrałam się do Ciebie na spacer i wow
, piękny zakątek i cudne zwierzaki - zazdroszczę widoków, jeśli pozwolisz będę wpadać na wirtualny spacerek 
- gatita
- 500p

- Posty: 733
- Od: 15 kwie 2011, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Aprilkowy las
Jolu, to przykre co piszesz, bo człowiek sie przywiązuje do psów starsznie, toć to członek rodziny. Naszego poprzedniego wilczura straciliśmy w ciągu zaledwie półtora dnia - dopadła go babeszjoza i ani transfuzja krwi ani leki mu nie pomogły. Teraz mamy trójeczkę pisaków, czyli wilka, yorczycę-emerytkę i zaadoptowanego ponad miesiąc temu 6-letniego duuuużego yorka
Babskie wieczory
to doskonały odstresowywacz, a poza tym na chłopów można ponarzekać do woli
Linia kroplująca.... muszę się jej bliżej przyjrzeć
I musze jeszcze dodać, bo nie wiem czy pisałam, że bardzo urokliwy jest ten Twój leśny ogród.
Babskie wieczory
Linia kroplująca.... muszę się jej bliżej przyjrzeć
I musze jeszcze dodać, bo nie wiem czy pisałam, że bardzo urokliwy jest ten Twój leśny ogród.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las
Jolu, dzięki wielkie. Teraz to już nic mnie nie powstrzyma przed linią kroplującą, no chyba, że brak kraników. Ale o to to już a M będę pertraktować.
Bez forum i takich ludzi jak Ty, to ja nigdy w życiu niczego bym sie nie dochowała w ogrodzie, czyt.na polu.
pozdrawiam
Bez forum i takich ludzi jak Ty, to ja nigdy w życiu niczego bym sie nie dochowała w ogrodzie, czyt.na polu.
pozdrawiam
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Aprilkowy las
Jolu, niedługo się widzimy
A listę już masz zrobioną? Bo ja na razie hortensje planuję pod moje dęby. Ale pewnie coś jeszcze wpadnie innego. Jak zwykle.
Re: Aprilkowy las
Przepraw z psami współczuję ja na szczęście nigdy nie miałam problemu z ucieczkami, nawet jakbym zostawiła wszystko otwarte to mój osioł by się co najwyżej położył przed płotem.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las
Ja u Szmita będę o 10.
Muszę wracać na 15 do domu, bo mam gości.
A z koleżankami to umawiamy się tak, że ktoś z rodziny jednej z nich zbiera wszystkie do kupy, a potem ktoś inny je odwozi.
Albo jak nie ma komu, to jedna się poświęca.
Najgorzej zacząć. A teraz tylko pytają kiedy następne spotkanie
Muszę wracać na 15 do domu, bo mam gości.
A z koleżankami to umawiamy się tak, że ktoś z rodziny jednej z nich zbiera wszystkie do kupy, a potem ktoś inny je odwozi.
Albo jak nie ma komu, to jedna się poświęca.
Najgorzej zacząć. A teraz tylko pytają kiedy następne spotkanie
-
spiderdog
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 25
- Od: 2 lut 2012, o 05:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wioska na W
Re: Aprilkowy las
Cudne zdjęcia April
Fajnie wyglądasz. O suni piszesz 'mała, biała', a na zdjęciu wygląda na dużą, biszkoptową, a i tak pewnie jeszcze Ci wyrośnie
Śliczna jest:taka słodka minka... O urodzie goldenów nie będę się rozpisywać bo to 'oczywista oczywistość'. Jak już będziesz miała aparat to ja poproszę o zdjęcia obu urwisów stojących razem i wtedy ocenimy jak mała jest ta mała
Ja uwielbiam hortensje i polecam Ci jeśli jeszcze na nią nie trafiłaś stronkę: hortensje - moja ogrodowa miłość... Być może właścicielka tej strony jest na tym forum, bo jest tu dużo hortensjowo zakręconych
Co do mojego ostatniego zakupu to sprecyzuję nazwę: hortensja magical moonlight. Ponoć ma ogromne kwiatostany i nie pokłada się.
W wakacje może spróbuję zmierzyć się z tymi zdjęciami i wklejaniem ich na forum... teraz jest to awykonalne, bo nie mam kompletnie czasu.
Zajrzałam do ogrodu Tamaryszka i napiszę krótko: Wow! Robi wrażenie! Ale widzisz - ona MA trawnik! I ja też chcę...
Życzę suuuuuuuuuper zakupów i oczywiście czekam na zdjęcia z tych zakupów.
Ja uwielbiam hortensje i polecam Ci jeśli jeszcze na nią nie trafiłaś stronkę: hortensje - moja ogrodowa miłość... Być może właścicielka tej strony jest na tym forum, bo jest tu dużo hortensjowo zakręconych
W wakacje może spróbuję zmierzyć się z tymi zdjęciami i wklejaniem ich na forum... teraz jest to awykonalne, bo nie mam kompletnie czasu.
Zajrzałam do ogrodu Tamaryszka i napiszę krótko: Wow! Robi wrażenie! Ale widzisz - ona MA trawnik! I ja też chcę...
Życzę suuuuuuuuuper zakupów i oczywiście czekam na zdjęcia z tych zakupów.
Pozdrawiam wszystkich 
Marzena
Marzena
- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Aprilkowy las
Dzień dobry Jolu
Miłego i
dnia życzę.
Miłego i
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Kasiu/Altika witam Cię w moich skromnych progach i bardzo dziękuję. U mnie nic jeszcze ciekawego, za to u Ciebie.
Masz kawał działeczki i bardzo ładnie ją zagospodarowujesz. Mnie jeszcze bardzo daleko do tego stanu. Zwiedzałam u Ciebie po cichutku ale chyba to zmienię. Zapraszam częściej.
Gat, zgadzam się z Tobą, to członkowie naszych rodzin. Ja Goldena też omal tak nie straciłam ale wcześnie się zorientowałam i błyskawicznie zareagowaliśmy. Podobno godziny dzieliły go od zielonych pastwisk.
Tak, widziałam Twoje stadko, urocze. Aż dziwne że nie demolują Ci ogródka, może dlatego że już stateczne? A babskie wieczory ? cudo. Bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa.
Marzka, działaj więc.
FO jest niezawodne. Ja też ciągle kogoś o coś męczę i zawsze mam zadowalający i cierpliwy odzew. Trzeba sobie nawzajem pomagać. Niedługo może ja coś od Ciebie się dowiem, tylko pokaż ogród.
Wando, tak, tak, a lista to już cały zeszyt.
Może tira wynajmę?
Ja też hortensje, cisy, głogi, kosówki, buki , jakieś płaczki..........oj lista długa i dystyngowana. Ale wszystko zależy od cen.
Kroma, to nie masz co narzekać ale się cieszyć. W moich jeszcze gorąca krew.
Goś ja chyba o 11 ale będę musiała się streszczać bo M się uparł że pojedzie a on w nocy jakoś ma samolot bo znów gdzieś leci. notabene jeszcze nie wrócił.
Najwyżej się rozejrzę a potem sama już będę wiedziała co i jak. Ale z pewnością z pustym autkiem stamtąd nie odjadę.
Marzenko dziękuję. Piszę mała biała bo przy dużym biszkoptowym tak wygląda. Nie jest zupełnie biała i nie jest mała. Teraz jakieś 25 kg a duży 40 kg. ?Mała? jest biała z biszkoptową pręgą na grzbiecie. ?Duży? na lato robi się ciemniejszy. Jak przygarnęliśmy Małą to miała jakimś mixem podhalana lub labradora. Jakoś teraz mało podobna.
Nie jest może ładna ale jest słodka i urocza. Charakterem nadrabia braki w urodzie. No i jest baaaardzo kochana mimo różnych wyskoków. Ale to przywilej młodości. Wyszumi się i uspokoi. Co do Tamaryszka to owszem ma trawnik bo ma część bez drzew i tam jest to wykonalne. W jakiejś wcześniejszej części wklejała nawet mapkę poglądową z rozrysowanymi rabatami. U mnie się nie da, wszędzie igły.
Reniu, doberek, wzajemnie, ale podobno u mnie dopiero od jutra.
Wcześnie wstajesz, tak jak ja. Ale nie mam wtedy czasu na kompa tylko szykowanie do pracy. Dopiero przy kawie.......

Gat, zgadzam się z Tobą, to członkowie naszych rodzin. Ja Goldena też omal tak nie straciłam ale wcześnie się zorientowałam i błyskawicznie zareagowaliśmy. Podobno godziny dzieliły go od zielonych pastwisk.
Marzka, działaj więc.
Wando, tak, tak, a lista to już cały zeszyt.
Kroma, to nie masz co narzekać ale się cieszyć. W moich jeszcze gorąca krew.
Goś ja chyba o 11 ale będę musiała się streszczać bo M się uparł że pojedzie a on w nocy jakoś ma samolot bo znów gdzieś leci. notabene jeszcze nie wrócił.
Marzenko dziękuję. Piszę mała biała bo przy dużym biszkoptowym tak wygląda. Nie jest zupełnie biała i nie jest mała. Teraz jakieś 25 kg a duży 40 kg. ?Mała? jest biała z biszkoptową pręgą na grzbiecie. ?Duży? na lato robi się ciemniejszy. Jak przygarnęliśmy Małą to miała jakimś mixem podhalana lub labradora. Jakoś teraz mało podobna.
Reniu, doberek, wzajemnie, ale podobno u mnie dopiero od jutra.
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Aprilkowy las
Czesc Jolu milo Cie poznac i zwierzaki tez
Bosh jaki mam dzisiaj seksualny stosunek do czegokolwiek
Bosh jaki mam dzisiaj seksualny stosunek do czegokolwiek
- joannakr0508
- 500p

- Posty: 784
- Od: 8 kwie 2011, o 10:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Aprilkowy las
Jule pisze:Czesc Jolu milo Cie poznac i zwierzaki też![]()
Bosh jaki mam dzisiaj seksualny stosunek do czegokolwiek
Jule bo padnę
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Jule, łączę się w bólu. Gdyby nie fakt że muszę pracować to zostałabym pod kołdrą. Szkoda mi urlopu na taki dzień. Ale nastrój że bez kija nie podchodź. Znów zaczęli wbijać pale przy metrze i znów się wszystko trzęsie. Kurczowo trzymam kubek z kawą żeby nie zlądował na podłogę i podejrzliwie spoglądam na lampy. Cholercia, trudno trafić w klawisze na klawiaturze w takich warunkach. Ja po tym będę musiała się poddać jakiejś terapii
Joanno, no zdarza się.....
Joanno, no zdarza się.....
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las
A ja dzisiaj jakos wstałam bez trudu. Może dlatego, że właśnie nie musiałam iść do pracy. Ale i tak musiałam odwieźć syna do szkoły. Tylko to dla mnie nie problem. Najgorsze jest pójście do pracy. I tak o dziwo od początku mojej choroby było tylko parę telefonów. Zazwyczaj mam ich kilkanaście dziennie.
Może dlatego mam taki dobry nastrój, bo wszystko poszło dobrze, bez nerwów.
Może dlatego mam taki dobry nastrój, bo wszystko poszło dobrze, bez nerwów.


