A czy rododendrony w razie przymrozków też z powrotem okryjesz. Czeka nas robota, a trzeba było nie odkrywać
Liliowce, róże i reszta........
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko ile u Ciebie już kwitnie, całe ścieżki kwiatów.
A czy rododendrony w razie przymrozków też z powrotem okryjesz. Czeka nas robota, a trzeba było nie odkrywać
bo my takie za bardzo wyrywne kobitki 
A czy rododendrony w razie przymrozków też z powrotem okryjesz. Czeka nas robota, a trzeba było nie odkrywać
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko, czy przylaszczki wymarzają, czy dobrze zimują. Nie mam ich, a może powinnam nabyć. jakoś nie spotkałam ich jeszcze w ofercie.
Wczoraj zauważyłam, że miodunka, przykryta zima przy okazji okrywania lilii już kwitnie, jest to jednooczna i to samosiejka. Inne wychodzą z ziemi a niektóre przemarzły. Strat w bylinkach się nie spodziewałam. Trzeba wszystkie okrywać, tylko skąd tyle nabyć stroiszu.
Wczoraj zauważyłam, że miodunka, przykryta zima przy okazji okrywania lilii już kwitnie, jest to jednooczna i to samosiejka. Inne wychodzą z ziemi a niektóre przemarzły. Strat w bylinkach się nie spodziewałam. Trzeba wszystkie okrywać, tylko skąd tyle nabyć stroiszu.
Pozdrawiam Krystyna
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko
w Twoim ogrodzie wiosna już w pełni, ale cudnie u Ciebie
Balkonik prezentuje się uroczo, tylko usiąść i podziwiać
Balkonik prezentuje się uroczo, tylko usiąść i podziwiać
Re: Liliowce, róże i reszta........
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Witam deszczowo i zimno - niestety.
Aniu - tak, tylko ze cięcie będzie po Świętach, bo pogoda się popsuła i znowu wszystko przystopuje.
Nie ma lekko w tym sezonie, może dalej będzie lepiej ?
Tadku - nic nie poradzimy.
U mnie już zaczyna się spadek temperatury , wiatrzysko i zimno.
Oby tylko większych mrozów nie było, to będzie OK.
Trochę deszczu się przyda, bo woda śniegowa odpłynęła w siną dal zamiast wsiąknąć w ziemię.
Tosiu - balkon to rzeczywiście jeden pokój więcej chociaż nie ogrzewany.
Z różami w tym roku będzie wielki kłopot.
Już na starcie mają pod górkę.
Asiu - już pędzę.
Aniu - kubanki - do dzisiaj się działo, ale co dalej....????
Znowu powrót zimy, masakra.....
Ja na szczęście też jeszcze nic nie wysadzałam, ale szkoda tych kwitnących, bo pewno już po kwitnieniu zaraz będzie.
Zeberko - witaj.
Ja też się obawiam mrozów.
Nie dość, że wiele roślin już było podmrożonych, to teraz mogą się wykończyć następnymi.
Ewka - ja też bym sobie życzyła, ale jak na razie wszystko się sprawdza niestety.
Dobrze, że u mnie róże jeszcze nie w listkach, chociaż pąki już otwarte na niektórych.
Jacku - ten to niczego się nie boi.
Jak widać nawet zima bez śniegu mu nie grożna.
Mam 2 krzaczki i jestem z nich dumna.
Dorotko - niedługo może być już po nich.
Rho nie będę okrywać, bo te przymrozki powinny wytrzymać bez szwanku.
Trochę okryję, ale tylko w razie mrozu poniżej 2 stopni.
Krysiu - przylaszczki też mogą przemarznąć, ale przeważnie odbijają na nowo.
Mimo utraty liści kwitną a potem wypuszczają młode listki.
Halinko - dziękuję.
Beatko - do dzisiaj mogłam podziwiać i chodzić koło szpalerków.
Niestety pogoda tak się popsuła, że psa szkoda ganiać na pole.
Wg prognoz tak ma być do Świąt a nawet dłużej.
Nie nastraja to optymistycznie.
Chociaż deszcz na pewno przydatny, to zbyt długie opady znów ubiją ziemię.
Na nic więc były pierwsze prace z motyką.
Dobra wiadomość to ta, że po Świętach będzie już coraz cieplej.
Aniu - tak, tylko ze cięcie będzie po Świętach, bo pogoda się popsuła i znowu wszystko przystopuje.
Nie ma lekko w tym sezonie, może dalej będzie lepiej ?
Tadku - nic nie poradzimy.
U mnie już zaczyna się spadek temperatury , wiatrzysko i zimno.
Oby tylko większych mrozów nie było, to będzie OK.
Trochę deszczu się przyda, bo woda śniegowa odpłynęła w siną dal zamiast wsiąknąć w ziemię.
Tosiu - balkon to rzeczywiście jeden pokój więcej chociaż nie ogrzewany.
Z różami w tym roku będzie wielki kłopot.
Już na starcie mają pod górkę.
Asiu - już pędzę.
Aniu - kubanki - do dzisiaj się działo, ale co dalej....????
Znowu powrót zimy, masakra.....
Ja na szczęście też jeszcze nic nie wysadzałam, ale szkoda tych kwitnących, bo pewno już po kwitnieniu zaraz będzie.
Zeberko - witaj.
Ja też się obawiam mrozów.
Nie dość, że wiele roślin już było podmrożonych, to teraz mogą się wykończyć następnymi.
Ewka - ja też bym sobie życzyła, ale jak na razie wszystko się sprawdza niestety.
Dobrze, że u mnie róże jeszcze nie w listkach, chociaż pąki już otwarte na niektórych.
Jacku - ten to niczego się nie boi.
Jak widać nawet zima bez śniegu mu nie grożna.
Mam 2 krzaczki i jestem z nich dumna.
Dorotko - niedługo może być już po nich.
Rho nie będę okrywać, bo te przymrozki powinny wytrzymać bez szwanku.
Trochę okryję, ale tylko w razie mrozu poniżej 2 stopni.
Krysiu - przylaszczki też mogą przemarznąć, ale przeważnie odbijają na nowo.
Mimo utraty liści kwitną a potem wypuszczają młode listki.
Halinko - dziękuję.
Beatko - do dzisiaj mogłam podziwiać i chodzić koło szpalerków.
Niestety pogoda tak się popsuła, że psa szkoda ganiać na pole.
Wg prognoz tak ma być do Świąt a nawet dłużej.
Nie nastraja to optymistycznie.
Chociaż deszcz na pewno przydatny, to zbyt długie opady znów ubiją ziemię.
Na nic więc były pierwsze prace z motyką.
Dobra wiadomość to ta, że po Świętach będzie już coraz cieplej.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12850
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Liliowce, róże i reszta........
@ Kogra ? będę jeszcze musiał pilota samolotu przekonać do międzylądowania w Cieszynie. 
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko wczoraj znalazłam dwa kwiatki Puszkinii więc nie wyginęła mi całkowicie bardzo mnie to ucieszyło. Nie wiesz co z naszą Izunią ma zamknięty wątek i nie otworzyła nowego.
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Danusiu, nie otwieram, bo nie mam z czym. Dziś zimno, wietrznie i mokro, że psa by nie wygonił.
Jak sie pogoda poprawi, to zrobie fotki kwiatuszków, co właśnie rozkwitły i otworzę nowy wątek

Jak sie pogoda poprawi, to zrobie fotki kwiatuszków, co właśnie rozkwitły i otworzę nowy wątek
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Loki - ......
to by była sensacja.......
Z Krakowa do Cieszyna jedzie bezpośredni autobus, więc.......
Danusiu, Izuś - czyli wszystko jasne.....
Z Krakowa do Cieszyna jedzie bezpośredni autobus, więc.......
Danusiu, Izuś - czyli wszystko jasne.....
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko, dostałam pergolkę w Lidlu
Tylko jak już ją postawiłam przy powojniku, który miał się po niej wspinać, to się okazało, że jednak jest ciut przymała
Będę dla niej kombinować inne zastosowanie. Ale lubie ją, bo ma ptaszki 
Re: Liliowce, róże i reszta........
Izuniu to mnie bardzo cieszy, nie wyobrażam sobie forum bez Ciebie.
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko a Ty masz choinę kanadyjską?
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Danusiu
Grażynko, chcę Ci coś powiedzieć ważnego. Mam od 2 lat taka pergolkę, jak jedna z tych co kupiłaś niedawno. Odkryłam właśnie, że jeden pręt pękł u podstawy
Znaczy to, że jest to konstrukcja bardzo nietrwała ... Na samym początku wzmocniłam 2 pręty, ale pozostałych 2 nie miałam czym. Teraz muszę coś tam wbić i powiązać drutem, bo inaczej się rozleci.
Czyli bez wzmocnień taka pergolka jest na 2 lata
Grażynko, chcę Ci coś powiedzieć ważnego. Mam od 2 lat taka pergolkę, jak jedna z tych co kupiłaś niedawno. Odkryłam właśnie, że jeden pręt pękł u podstawy
Znaczy to, że jest to konstrukcja bardzo nietrwała ... Na samym początku wzmocniłam 2 pręty, ale pozostałych 2 nie miałam czym. Teraz muszę coś tam wbić i powiązać drutem, bo inaczej się rozleci.
Czyli bez wzmocnień taka pergolka jest na 2 lata
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Pogoda kwietniowa czyli....kwiecień plecień bo przeplata trochę zimy, trochę lata.
Ale ogólnie to jest
Aniu - mnie też się podoba.
Dla Cassandry jest w sam raz.
Danusiu - ja też.
Asiu - miałam.
Ale nie wytrzymała miejskiego smrodku i zachorowała.
Piękna była, ale nie udało się jej uratować.
Straciła wszystkie igły i musiałam wyciąć.
Tak w ogóle miastowe warunki to wytrzymują u mnie tylko tuje i stare świerki.
Były kiedyś jałowce, ale też padły.
Izuś - wiem, że to tandeta.
Ale dla mnie wystarczy.
Za te pieniądze to dwa lata i tak dużo.
A może nawet wytrzymają dłużej jak się je zabetonuje w rurce.
Lało w nocy jak z cebra na zmianę z śniegiem.
Dzisiaj nie lepiej, ale rośliny oszalały.
Niektóre w tym zimnie urosły o kilka centymetrów a tulipany chyba o 10.
Jestem w szoku po tym co zobaczyłam.
Kilka róż strzeliło pąkami i mają już liście.
Wystawiony na pole Dr Blue wczoraj miał pąki a dzisiaj zobaczcie......

Natychmiast powędrował do szklarni.
Puściły się też pąkami JW Goethe i Nostalgia.
Tak jeszcze było wczoraj rano.
Fotki dzisiejsze póżniej.

Ale ogólnie to jest
Aniu - mnie też się podoba.
Dla Cassandry jest w sam raz.
Danusiu - ja też.
Asiu - miałam.
Ale nie wytrzymała miejskiego smrodku i zachorowała.
Piękna była, ale nie udało się jej uratować.
Straciła wszystkie igły i musiałam wyciąć.
Tak w ogóle miastowe warunki to wytrzymują u mnie tylko tuje i stare świerki.
Były kiedyś jałowce, ale też padły.
Izuś - wiem, że to tandeta.
Ale dla mnie wystarczy.
Za te pieniądze to dwa lata i tak dużo.
A może nawet wytrzymają dłużej jak się je zabetonuje w rurce.
Lało w nocy jak z cebra na zmianę z śniegiem.
Dzisiaj nie lepiej, ale rośliny oszalały.
Niektóre w tym zimnie urosły o kilka centymetrów a tulipany chyba o 10.
Jestem w szoku po tym co zobaczyłam.
Kilka róż strzeliło pąkami i mają już liście.
Wystawiony na pole Dr Blue wczoraj miał pąki a dzisiaj zobaczcie......

Natychmiast powędrował do szklarni.
Puściły się też pąkami JW Goethe i Nostalgia.
Tak jeszcze było wczoraj rano.
Fotki dzisiejsze póżniej.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- AloesIk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1838
- Od: 23 lut 2011, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Liliowce, róże i reszta........
Brawa dla róży ładnie wygląda
, z moich trzech kupionych na jesień póki co jedna dała oznaki życia
. Ciekawe co z tamtymi
. Krokusy piękne
, mogę podziwiać je tylko u innych bo w moim ogrodzie ich nie ma
.


