Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16298
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

Leszczyno, chyba też jednak trochę popikuję lobelię, żeby mieć jej jeszcze więcej ;:196
Ursulko, ładnie określiłaś te końcówki iglaka. No wiesz, te chmurki. Otoż "łopaty" to jest właśnie to, co będę się starała osiagnąć. A więc stałe podskubywanie i poszturchiwanie, aby wszystko w końcu znalazło się na swoim miejscu.
Doromichu ;:196
Ewelinka, odpisałam ci w sprawie tych wcześniej przysłanych roślin i mam nadzieję, że trochę pomogłam :D
Zeniu, no faktycznie trochę szkoda twojego iglaka, ale co tam? Już i tak za późno na żale, a nauczka jest na przyszłość, żeby próbować coś tam zrobić z niesfornymi krzakami.
Maniusika, chyba rzeczywiście trochę podzielę te moje lobelie, to będzie ich dużo więcej.
Jolu, fajnie, że Zbyszek interesuje się takimi babskimi spotkaniami. Z góry było wiadomo, o czym tak sobie będziemy przy kawce gaworzyć. Szkoda, że nie mógł przyjechać z tobą. Heliotropu już nie będę siać drugi raz. Pies go drapał. Może kiedyś przyślesz mi parę swoich nasionek :D
Roma, świetnie wyatrzyżony masz iglaczek, ale twój należy do kolumnowych, a mój to tzw. pośredni, a więc wymaga nieco innego cięcia. Natomiast cięcie to w ogóle świetny sposób na odświeżenie podeschniętych iglaków. Bo po co mają stać takie miotły, jak można im nadać ciekawe kształty?
Działeczko, czasem usuwam stare liście żurawek, ale to tylko ze względów estetycznych, natomiast nie uważam, by miało to coś pomóc lub zaszkodzić :wink:
Elizabetko, dobrzez robiłaś, za parę dni lobelia ci wykiełkuje, bo akurat z nią nie ma żadnych kłopotów :)
Taro, kropelko, ja jeszcze wysieję teraz lobelię niebieską, ta zwykłą, a z pewnością jeszcze mi zakwitnie, bo rzeczywiście nie jest za późno na wysiew :D
Awatar użytkownika
koniczynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6250
Od: 12 kwie 2008, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

Wandziu chyba i u ciebie słonko świeci ;:3
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16298
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

Koniczynko, było dzisiaj całkiem sympatycznie. Trochę słoneczka, trochę chmurek. Boję się dzisiejszej nocy, bo ma być -6, choć nie wiem, jakim cudem.

A teraz mam do wszystkich pytanie. Co to jest? Dostałam na Dzień Kobiet w doniczce i nie wiem, jak to się nazywa i jak mam pielęgnować?
Obrazek Obrazek

Czy postawić na stole, cieszyć się, dopóki kwitnie, a potem po prostu wyrzucić na kompost? Czy TO może później zakwitnąć w domu drugi raz?

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
hala67
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3795
Od: 1 paź 2011, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

Wandziu, to Gerbera - Gerber doniczkowy. Bardzo wdzięczna roślinka.
Pozdrawiam Hala
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

:wit Wandeczko, to gerbera w doniczce. Do gruntu jeszcze za wcześnie. Potrzymaj w domu a później do ogrodu, tylko bez silnego słonka.
Skąd te -6C może , to nie prawda. No właśnie w tej chwili w TVN podali noc +1C.
;:196
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16298
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

Halu, wielkie dzięki. Co mam z nią zrobić? Można do gruntu w maju i potem w gruncie zimuje?
Majka, ja czytałam w necie prognozę długoterminową dla Warszawy na 16 dni. I tam jak wół stoi, że -6 w nocy. Dzisiaj albo jutro. Muszę sprawdzić jeszcze raz.
Awatar użytkownika
hala67
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3795
Od: 1 paź 2011, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

Wandziu, ja traktuję Gerberę jako roślinę typowo pokojową. Owszem, słyszałam że można uprawiać ją na tarasie lub balkonie, ale ja tego nie wypraktykowałam.
Pozdrawiam Hala
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13137
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

Gerbera!!!!!!!!!!!!!!!! jak dobrze pójdzie to będziesz miała wiele kwiatów, nie lubi za dużo wody umiarkowanie, moja pamiętam była u mnie trzy sezony ale w domu!
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

U mnie noc zapowiadają na plusie, ale deszczowo.
Awatar użytkownika
AgaNet
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5200
Od: 26 sie 2010, o 11:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szkocja

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

:wit

Wandziu - dostałaś w prezencie piękną gerberę ;:63
Nie wiem czy to odmiana pokojowa, czy ogrodowa ! Tutaj się już właśnie pojawiły specjalnie odmiany gerbery do uprawy w ogrodach na rabatach i w skrzyniach. Na fotkach w katalogach wygladaja pięknie i nawet się nad nimi moooocno zastanawiałam, ale nie zamówiłam ;:224

Posiałam i ja lobelię - białą. Wschodzi super. Walczę z heliotropem.... w zeszłym roku miałam sporo sadzonek i ładnie powschodził. W tym roku - w tych samych parapetowych warunkach - wschodzi bardzo kiepsko. Mam tylko 6 maleńkich siewek :roll:
Awatar użytkownika
AAleksandra
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2777
Od: 5 wrz 2009, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

Witaj Wandziu pod debami :wit
Faktycznie , już są różne odmiany gerber, ale jak tylko na nią spojrzałam , to przypomniały mi się czasy "słusznie minione". Oprócz goździka i tulipana, to właśnie ona była królową w kwiaciarniach.
Lobelie też już mam podrośniętą i jeszcze następną wysieję. Ja jej nie pikuję pojedynczo, bo bym kociokwiku przy tym dostała. Małe kępki wędrują do docelowych doniczek już w maju.
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
Awatar użytkownika
Bufo-bufo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4963
Od: 26 lip 2009, o 20:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze Gdańskie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

Wandziu araukaria wypiękniała po przesadzeniu. Czy wiesz może co się dzieje gdy zaczynają czarnieć końcówki "gałązek"? O heliotropie czytałam kiedyś że trudna w uprawie to roślina, w przeciwieństwie do lobelii.
Awatar użytkownika
krysad71
1000p
1000p
Posty: 1916
Od: 11 gru 2009, o 20:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

Ja również dostałam gerberę w tym kolorze. Moja ma mączniaka, wycinam jej kolejne liście. Ale ostatnio cała więdnie mimo podlewania. Córka też nie przetrzymała jej. To pewnie zależy od sposobu produkcji w szklarni. Może dopiero była wsadzona do doniczki i się nie przyjęła. Tak też mam zawsze z pierwiosnkami. O tych ostatnich przeczytałam, że jest odmiana jednoroczna sprzedawana w kwiaciarniach. Ale Tobie życzę Wandziu powodzenia przez wiele lat. W ogródkach też widziałam gerbery, ale nie wiem w jaki sposób nabywali, sądzę, że na naszej giełdzie kwiatowej.
Pozdrawiam Krystyna
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16298
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

Hala, dzięki jeszcze raz ;:196

Tara, trzy sezony przetrzymałaś gerberę. Toż to sukces ogromny. Zobaczymy, co się da zrobić z tą moją.

Vertigo, na szczęście obeszło się w nocy bez przymrozków. :D

AgaNet, pamiętam te twoje zmagania z heliotropem i z koleusami. Może w tym roku będzie lepiej. Gdyby te sześć sadzonek urosło, to byłoby już coś. Ja też mam około sześciu i liczę, że może w końcu ruszą się z miejsca. Ale w przyszłym roku to już dam sobie spokój.

AAleksandra, szczerze ci powiem, że gerbery też mi przypominają "minione czasy", dlatego w skrytości ducha nie byłam aż tak bardzo zachwycona tym prezentem. No ale kwiatek jest zdrowy, soczysty, niech więc sobie rośnie :D Co do lobelii, to jasna sprawa, że nie będziemy jej pojedynczo pikować. Ja początkowo w ogóle chciałam wysadzać całymi doniczkami, ale chyba każdą podzielę w końcu na dwie porcje.

Bufo-bufo, ja nigdy nie miałam podobnych problemów z zasychaniem końcówek u araukarii. Akurat ona rośnie u mnie bezproblemowo, mimo że była zaniedbywana. Może po prost ma u ciebie za sucho w mieszkaniu albo niedobór czegoś tam. Naprawdę, nie potrafię ci pomóc w tej sprawie. :wink:

Krysiu, ja na razie nie mam mączniaka, bo kwiatek jest nowy. Ciekawe, co piszesz o pierwiosnkach. Jakoś trudno mi je ostatnio przechować do czasu wysadzenie do gruntu. Kiedyś nie miałam z tym problemów i mam w ogrodzie aż do dzisiaj egzemplarzez z tamtych lat. Rzeczywiście producenci muszą coś kombinować, żebyśmy musieli stale na nowo u nich rośliny. Zresztą to samo pisałyśmy przecież o pelargoniach. Dziwnie się znimi dzieje, że gniją, anie wypuszczają korzeni. Ech....
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 5

Post »

Wandziu, na parapetach u ciebie istne lato :)
U mnie w domu roslinki podupadły. Ale zawsze tak jest zimą: nie dość że ciasno, to jeszcze mało światła i całkiem chłodno :( tylko tarczniki się panoszą i inne dziadostwo. Mam ochotę wywalić wszystko... tylko mi szkoda :? Pałeczki na szkodniki nie działają...
Lobelię dziś ma mi kupić koleżanka, zatem mam nadzieję, ze nie zapomni i posieję nasionka.
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”