Uff, to dobrze, że hoj nie widziałaś. Chyba bym nie przeżyła gdyby były jakieś fajne odmiany.
Roślinek jak widzę było trochę. Z tego co wymieniłaś to pewnie skusiła bym się na nolinę. Od dawna na nią poluję. Jak się już gdzieś trafi to albo baaardzo droga albo straszne maleństwo ...
No, trochę ich było, nolina była taka średniej wielkości nie z tych najmniejszych, no i też wydaje mi się że cena za ta wielkość całkiem dobra była. Zresztą dużo było tanich, tylko jeszcze żeby kasę mieć Bardzo dużo nie wydałam, ale jak potem poszłam do apteki to musiałam zrezygnować z zakupu jednego leku bo się okazało że pieniędzy mam za mało
Skusiłam się w sumie na 1... 2... 3... 4... 5... 6... 7 roślinek
Toś zaszalała tyle kwiatków już nie mogę się doczekać fotek , ale fajnie macie z takimi kiermaszami :P no i pamięć masz dobrą poczułam się jakbym była w jakimś sklepie
Jeszcze chwilkę musicie poczekać - M powiedział żeby nie wyciągać aparatu bo się zakurzy podczas naszego remontu przdpokoju no to nie ruszam... ale na tygodniu na pewno już wstawię
w środę M idzie na drugą zmianę, wtedy pstryknę bo co oczy nie widzą tego duszy nie żal
swoją drogę takie "odpowiednie napięcie" jest fajne ja nie bajeruję na serio
My dokładnie 3 lata temu robiliśmy, tylko że wtedy mieszkaliśmy z rodzicami i dochodziliśmy tylko, więc nie bylo to aż takie męczące. Ale mieszkać i remontować to jest dopiero porażka, nie cierpię remontów
Kurczę ale nie chce mi się siedzieć w robocie, jak za oknem takie słoneczko... aż się chce na wagary uciec