Mój ci On...
- damapi
- 500p

- Posty: 805
- Od: 15 gru 2008, o 09:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Re: Mój ci On...
Mirko
- już tyle porobiłaś? ja jakoś nie mogę się zebrać do wyjścia do ogrodu, wczoraj jeszcze była zima, śnieg i zimno, dzisiaj był pierwszy wiosenny dzień ze słoneczkiem 
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój ci On...
Oczar już się rozwija
, to bardzo przyjemne widzieć pierwsze kwiatki po zimie.
Ja niestety podziwiam tylko u innych.
Ja niestety podziwiam tylko u innych.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
szarotka66
- 1000p

- Posty: 6117
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: Mój ci On...
Miriam możesz się cieszyć, że mogłaś "grzebać" w ogrodzie. Ja dziś robiłam obchód i w błocie zgubiłam buty 
Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Mój ci On...
A tu popatrz już rozebrałaś rosliny z zimowej odzieżyZabieliło się,czyściutko dookoła
Ja poprzycinałam wierzby te pokręcone, a nie wiem czy nie za późno przycięłam winogron?
A pigwowiec też potrafi się rozpanoszyć,takie ma toto korzenie że.....
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój ci On...
Wczoraj pięknie świeciło słońce, ale nie zrobiłam nic poza obchodem ogrodu. Bardzo mokro. Różaneczniki wyglądają, jakby zima im nie zaszkodziła. Twój, obawiam się, nie tyle przemarznięty, co suchy
Nie ma co teraz się martwić, za dwa, trzy tygodnie będzie lepiej widać. Jednak nie usuwaj go od razu-po przycięciu może odbić. Swoje przesadziłam jesienią w takie miejsce, do którego nie dociera zimą słońce. Wcześniej bardzo źle wyglądały po zimie mimo okrycia. W tym roku nie okrywałam-albo przeżyją, albo padną. To była właściwa decyzja, choć trochę się obawiałam. Sadzone w cieniu drzew liściastych mają dobre warunki latem, ale zimowe słońce wyrządza im szkody. Różanecznik u koleżanki wygląda podobnie, jak u Ciebie, posadziła go między bzami.
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci On...
Witajcie u progu kolejnego dnia
Danusiu,wykorzystuję każdą chwilę od początku sezonu,bo zaległości z poprzedniego same nie znikną a czas muszę dzielić na pracę w gospodarstwie,prowadzenie domu,pracę no i pasję,czyli ogród.Nadal jestem słomianą wdową
A czemu to Grażynko nie pokusisz się o kupno oczaru? Może zima już przygotowała Ci miejsce na niego
?Dorotko,witaj,wpadnę zobaczyć Twój ogród,w którym wiosną traci się buty
Basiu,no popatrz,jak ten czas za...la,tylko my wciąż młode
Jak pisałam u Ciebie,pigwowiec to u mnie krzew baaardzo użyteczny i może się rozrastać,bronię go przed ekspansywną tawułą
Winogron trochę póżno przycięty,ale może jeszcze soki nie puściły.Ja zrobiłam to jesienią,ale znalazłam nie dokończoną końcówkę i dziś to zrobię.We wczorajszym bilansie nie uwzględniłam wierzby mandżurskiej,też ją przycięłam i pousuwałam przemarznięte gałązki.
Ewcia,wody mu nie żałowałam,obstawiam,że przemarzł,ale go nie skreślam
Basiu,no popatrz,jak ten czas za...la,tylko my wciąż młode
Ewcia,wody mu nie żałowałam,obstawiam,że przemarzł,ale go nie skreślam
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- AGP-ON
- 200p

- Posty: 459
- Od: 29 paź 2010, o 09:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ciężków
- Kontakt:
Re: Mój ci On...
ładnie wystartowałaś z przygotowaniami do wiosny. Ja ruszam do boju w sobotę. Będę ciął i grabił.
Paczki pięknie nabrzmiały, lada chwila zaczną pękać. Cudo
Paczki pięknie nabrzmiały, lada chwila zaczną pękać. Cudo
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci On...
Uwierz mi,to jak dostać nowe życie
A jak jeszcze widzisz efekty w postaci ładu i składu to juz do domu wracać się nie chce
Mnie wygonił drobny deszczyk,górę wziął jednak rozsądek,mam duże szanse,że trochę się przeziębiłam
Jadę do miasta,będę w ogrodniczym po marchew pastewną,mam nadzieję,że zresztuje się kaski na coś 
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci On...
Podziwiam Cię. Już tyle zrobiłaś w ogrodzie. A u mnie błoto i kałuże wody. Muszę czekać, aż gleba obeschnie.
Pokaż koniecznie swoje zakupy.
Pokaż koniecznie swoje zakupy.
Pozdrawiam Hala
- AGP-ON
- 200p

- Posty: 459
- Od: 29 paź 2010, o 09:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ciężków
- Kontakt:
Re: Mój ci On...
ja tez się przeziebiłem, właśnie mi "przechodzi"
liczę na to że w weekend będzie lepiej.
Dzisiaj byłem w CASTORAMIE i "przy okazji" nabyłem kilka fantów ;-))))
liczę na to że w weekend będzie lepiej.
Dzisiaj byłem w CASTORAMIE i "przy okazji" nabyłem kilka fantów ;-))))
Re: Mój ci On...
A ja jeszcze nie znalazłam czasu albo zmarzluch ze mnie bo jeszcze oznak wiosny nie wypatrzyłam u siebie
Mireczko ale Twoje pierwsze pączki fajne ... czy rh przetrwał hmmm ciężko powiedzieć nie okryty a te mrozy oj były niezłe
Mireczko ale Twoje pierwsze pączki fajne ... czy rh przetrwał hmmm ciężko powiedzieć nie okryty a te mrozy oj były niezłe
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Mój ci On...
Napisałaś o przycinaniu pięciorników, ja mam bardzo duży krzew, który zamienił się w mało efektowną miotłę. Jak przycinasz swój krzew i jak często?
-
Miriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci On...
Witam wszystkich
Zacznę od Irminki
Kochana ,krzewy nie cięte tracą pokrój i brzydną.Pięciorniki tnę co roku a przez to moje krzaczki są zagęszczone i młode.Ciachnij sporo,nawet połowę,modelując kulę a zobaczysz,jak pięknie odbije.Zaniedbałam kiedyś lawendę i krzaczki "zestarzały" mi się w ciągu sezonu
Beatko,rhododendron ożywa,liście do połowy przemarznięte ale druga część nabiera zieloności
Grzesiu,lecę zobaczyć,co tam znowu kupiłeś i pozazdrościć Ci
Mi,niestety, brakło czasu wczoraj na ogrodniczy,bo priorytetem stał się zakup spodni dla mojej szesnastolatki.A że póżno pojechałyśmy...Halinko,moje piaski wilgoć wchłaniają szybko
Zapomniałabym ogłosić ligustru mistrzem przetrwania
W czasach,kiedy miałam tylko kawał ziemi i pragnienie ogrodu,przyjmowałam wszystko,co ktoś dawał.Dwa late temu przyjrzałam się zielonemu krzakowi i usiłowałam dojrzeć w nim urok
Zidentyfikowałam go jako ligustr i od ubiegłego sezonu zaczęłam formować.A gałązki włożyłam do słoika z wodą.Szybko puściły korzonki,póżniej słoik się przewrócił,podniosłam, ale wody nie dolałam
,przyszła mrożna,prawie bezśnieżna zima a gałązki w pustym słoiku nadal leżały...do wczoraj.Zobaczyłam,że nabrzmiały pączki,więc zaczęłam sadzić mały żywopłocik w okolicach kompostu.Przegonił mnie deszczyk,ale nie spieszę się,skoro tyle wytrzymał,to jeszcze poczeka... 
Beatko,rhododendron ożywa,liście do połowy przemarznięte ale druga część nabiera zieloności
Grzesiu,lecę zobaczyć,co tam znowu kupiłeś i pozazdrościć Ci
Zapomniałabym ogłosić ligustru mistrzem przetrwania
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój ci On...
Cieszę się, ze różanecznik zdecydował się pozostać zielony choć w części
Swój pięciornik też regularnie przycinam mniej więcej o tej porze roku. Zauważyłam jednak, że dłużej odbija, kiedy tnę mocno zdrewniałe części. W tym roku podsypię mu nawozu, bo w zeszłym zaniedbałam 
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2179
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Mój ci On...
O! Skopiuję Twój pomysł mały żywopłocik w okolicach kompostu.
A mnie ligustr jakaś zaraza czy cóś zaatakowało w ubiegłym roku, musiałam wyciąć tuż nad ziemią i też jestem za
Pozdrawiam w niedzielny poranek
A mnie ligustr jakaś zaraza czy cóś zaatakowało w ubiegłym roku, musiałam wyciąć tuż nad ziemią i też jestem za
odrósłogłosić ligustru mistrzem przetrwania
Pozdrawiam w niedzielny poranek
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię

