Marzena

Rano i u mnie nie wyglądało zbyt zachęcająco, ale po południu śnieg zalegał tylko w cieniu. Jutro pewnie całkiem zniknie
Dorota, podobnie było przez cały dzień

Cukinię, mówisz? To się je na surowo? Jakoś nie pomyślałam, że można, zwykle smażę lub duszę. Paszczki powinny dać sobie radę, potrafią przeżyć mroźną zimę, a na parapecie nie przeżyją?

Czekam na obeschnięcie ziemi, mam kilka rabat do zrobienia.
Gosia, zawsze jest ryzyko, kiedy są jakieś zwierzęta w domu. Koty to ryzyko znacznie większe

Może strat nie będzie.
Basia, te akurat bardzo ozdobne, tylko wpychają pyszczki, gdzie nie trzeba
Majka, jak babcię kocham-małomówna jestem
Aga, u mnie też dzień był piękny
Justyna, w tej części będą wyłącznie aktualne zdjęcia-o ile je w końcu zrobię
Jule, samo tak wychodzi

Ale powoli zaczną się prace w ogrodzie, więc szaleństwo zwolni trochę.
Agata, nie mam pojęcia
