



Teraz muszę śledzić prognozę pogody, w razie załamania okryję plastikowymi doniczkami.
Przy okrywaniu liliowców (i nie tylko) należy wziąć po uwagę aby w ciepłe dni nie doprowadzić do procesu pleśnienia i gnicia.jeżeli tego nie zauważymy możemy stracić roślinę.U mnie okrywanie ,zabezpieczanie plastikowymi pojemnikami sprawdza się gdy liliowce są już wybudzone z zimowego spoczynku a są w tym okresie przymrozki ze znacznymi spadkami temp.3 KOTY pisze:Czyli mam ściągnąć gałązki świerka, rozlużnić korę - ok. A w razie mrozu lub zimnych wiatrów przykryć.
W moim przypadku , kiedy tak je mocno otulałam lepsze będą z powrotem gałęzie czy plastikowe doniczki?
Tak, doniczka, którą nakryłam liliowce. Dopiero na to ściółka z liści dębowych. Dzięki takiemu zabiegowi dochodziło powietrze, a rośliny nie miały kontaktu z okrywą. Przed zimą ścięłam też długie liście liliowców by rośliny łatwiej zmieściły się pod doniczkami.tade k pisze:Jak widać na załączonych obrazkach , przykrywanie nie szkodzi![]()
![]()
![]()
Elu , skład ,,pierzynki '' widać , kora , szyszki i liście . Było coś jeszcze![]()