U mnie też jest dużo ślimaków, szczególnie po deszczu wyłażą i wtedy nie ma gdzie postawić nogi na ścieżce...

Na szczęście zauważyłam, że stronią bardzo od miejsc, gdzie leżą igły opadające z iglaków, a tych mam sporo. Wiosną jak wywożę po kilkanaście czasami kilkadziesiąt pełnych taczek igliwia to i tak wszystkiego nie da się wygrabić, więc ślimaczki w miejscach, w których rosną świerki, sosny i jodły się nie pokazują. Część host, które rosną w takich miejscach są piękne przez cały sezon, a nie "obśrupane".

Ślimaki upodobały sobie u mnie głównie studnię oraz zacienione miejsca pod krzewami liściastymi.