![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
jerry - pomysł dobry, tylko na tydzień to raczej nie wystarczy. Wysączy się pewnie w ciągu jednego dnia, o ile wczesniej się nie zatka.
OT, ale zapytam: po co przy drzewkach owocowych i winoroślach? Przecież one mają korzenie na kilka metrów w dół?Suppa pisze:Wkopane rury i butelki mam sprawdzone przy winoroślach i drzewkach owocowych, duże ułatwienie![]()
z własnego doświadczenia z różnego rodzaju nawadnianiem wiem że najlepiej jednak zainwestować w linie kroplujące, bo to jednorazowy wydatek a jest na wiele lat, i przy niewielkiej suszy 200l nie ma szans ich uratować i wyleje się w kilka godzin w zależności od różnicy poziomów woda-grunt i ilości dziurek. Ja przy różnicy coś koło 7 metrów i ponad 100 m linii kroplującej w ciągu kilku godzin ponad 4 000l wypuściłem ze studni bez pompy tylko samą grawitacją co przy około 30 stopniach wyschnęło w 2 dni. Jeżeli masz opcje poprosić kogoś żeby wszedł to również można podłączyć tą pseudo kropelkowe do kranu i poprosić żeby rano na 20 minut odkręcił wode i tak ze 3-4 razy w ciagu urlopu.BRZOSKWINKA pisze:Na razie mnie nie stać na takie cudeńka. Już i tak fortunę puściłam w tym roku na ogród.![]()
Tydzień dadzą radę jak się 200l posączy. A może kogoś poproszę by tylko korek z wanny wyjął w połowie naszego urlopu?