Kochani, bardzo mi miło, że do mnie zaglądacie. Dziękuję serdecznie za Wasze komentarze
Dziś odpowiem na pyt.i pokażę aktualności, choć więcej u mnie zapowiedzi kwitnień niż samych kwiatów do zaprezentowania.
Agnieszko-Agito, woskowy kwiatuszek
Phal.mannii nie wydał z siebie póki co żadnego zapachu, albo potrzebuje do tego trochę

,
a jego wciąż jak na lekarstwo. Kolejny kwiatuszek
Henryku nie zdążył do końca rozkwitnąć i chyba zmarzł w nocy przy szybie gdy pojawił się
mróz. Skoro już wiem, że taki wrażliwy, zabezpieczyłam roślinę przed zimnem. Ma jeszcze sporo pączków, więc trzeba czekać...
Dziękuję
Joasiu - Haim za identyfikację. Tak myślałam, że to odmiana
'Black'. Wygląda identycznie jak Twój
Przy okazji powzdychałam w podanym linku do Twojej
Phal. lueddemanniana. Moja od kilku już lat wciąż wychodzi z 'zapaści',
ale na szczęście jest z nią coraz lepiej. Czy kiedyś zakwitnie (?) "Oto jest pytanie"
Lolu -San, podziwiam Cię za wytrwałość w wertowaniu wszystkich 3 części mojego wątku. Przyznam, że nieraz sama tam wracam,
aby przypomnieć sobie jakieś wcześniejsze doświadczenia. Zapraszam serdecznie do siebie na c.d. Dziękuję za tak miłe słowa i gratulacje
Arletko, znasz już rozwiązanie mojej zagadki.Teraz ciekawa jestem,czy ta druga roślina zakwitnie kiedyś tak samo (?). Ma dużo węższe listki
i inny rytm rozwoju, więc mam kolejną zagadkę
Halinko, Grażynko, Małgosiu - dziękuję
A dla wszystkich Fanów Polystachyii - jeszcze jedno zdjęcie zbiorowego kwitnienia. Te małe kwiatuszki utrzymują się b.długo i wciąż ładnie pachną
Aż nie chce mi się wierzyć, że w pierwszym kwitnieniu u mnie były zaledwie 2 kwiatuszki.
Kolejny kwiat Phal. - formy peloric po pokazanym wcześniej dziwadełku okazał się normalny:
No i teraz już zapowiedzi kwitnień: jako pierwsza niezawodna
Masdevallia Sunset Jaguar na podkładce.
Odpoczęła zaledwie 3 miesiące od ostatniego kwitnienia i proszę - nowe, zdrowe listki i 5 dużych już pąków + jeden malutki,
jeszcze schowany (ja go widzę

). Obok pierwszy kwiat jeszcze nie do końca otwarty
Teraz pochewki katlejek - dwie pierwsze, pełna zielona i pełna zasuszona należą do jednej, ostatnia (należąca do innej katlejki) jest pusta i nie wiem,
czy będzie z tego jakieś kwitnienie ?

Miał ktoś z Was podobny przypadek ?
I na koniec porównawcze zdjęcie mojego
Oncidium Tiny Twinkle. Pierwsze zdjęcie sprzed 3 miesięcy (
25. XI. 2011), gdy naliczyłam 8 pędów
i wczorajsze (
27. I. 2012). Widać różnicę, ale rosną baaardzo wolno. Może i dobrze, bo w tę zimnicę mogłyby poopadać pączki, gdyby już były.
Najdłuższy liść ma ok. 15 cm, pędy mają ok. 30 cm:
Rosną tez bardzo wolno pąki na Phal. Red Jaguar, na 'Schillerianie', na białej miniaturce Phal. Dziś dokonałam odkrycia na moim Sabotku,
ale ta tajemnica jeszcze głęboko ukryta.
