Uf, nareszcie chwila czasu - i to w biały dzień, niebywałe! W nocy dosypało śniegu i teraz ta zima wygląda bardzo przyjemnie. Nic to, że wracając zakopałam się na wjeździe do garażu, mimo że było z górki. Nie zauważyłam, że zaspa zsunęła się z dachu!
Magdo, oprócz tego, że nie wiadomo, jakie dokładnie będą warunki, to jednak chyba planowanie w pustym ogrodzie jest łatwiejsze, ja mam ciągle ten problem, że jak coś już rośnie, to mi się ciągle nowe rośliny "nie komponują" ;)
A z rabatą różaną to jest taki, że ona mi nie tylko "do męża", ale ogólnie do stylu ogrodu średnio pasuje, a chciałabym mieć. I nie wiem, co robić, głowię się i głowię,szczęście jest jeszcze trochę czasu...
Dorotka, miło, że się znalazłaś - chyba baardzo zapracowana jesteś. Zaraz pójdę obejrzeć, co nowego!
Ewka, na razie byłam zdecydowana na the Fairy lub Bonicę, Mary Rose (chyba ją masz, tak?) i biały dopowiednik tej ostatniej, nie pamiętam nazwy. Takie będą, gdybym sadziła je pomiędzy roślinami. A jeśli cała rabata, to... nie wiem!
Agatko, po takiej zimie wiosna będzie jeszcze piękniejsza, choćby przez kontrast! ;)
A jeśli chodzi o ew. zamykanie forum, to na razie się pewnie odroczy...
Paweł, ten arktyczny mróz jutro to chyba nie u nas, na razie się nie zapowiada?... ;)
(choć w nocy jakieś -3 było, fakt)
Jule, dzięki
słuszna kolejność rozwiązywania problemów... tylko jak z tym m. ? Na pewno w końcu powie ok i nie będzie mówił, że mu się nie podoba, a tak to bym nie chciała... chyba powinnam stopniowo rozwijać temat?
Agu, masz całkowitą rację, "szczęśliwa kobieta to spokojny mężczyzna" i dlatego jestem przekonana, że m. ustąpi. Tylko znając jego upodobanie do przestrzeni, to zarośla przy tarasie pewnie nie będą mu się podobały... no, zobaczymy co się z tym da zrobić. Mam pomysł, żeby w zamian za obsadzenie tarasu zlikwidować część nasadzeń z bergenii pod płotem, coby był szczęśliwszy! ;)
Marto, dzięki

jeśli kociambry zechcą popozować, na chętnie też coś wrzucę...
Kasiu, czerwone liczne kulki to skimmia, a drugie pieris. Obydwa nie osłaniane, ciekawe, czy przetrwają?
Leszku, w końcu chyba będziesz musiał, bo nic na forum nie chcesz pokazać ;)