Mój ci On...
Re: Mój ci On...
Ale szalejesz kochana ! W sumie to zazdroszczę, bo bym też sobie powsadzała to i owo ,a nie mam co . Ładna wiosna u Ciebie, oby tylko przetrwały maluchy do wiosny. Jak tak dalej pójdzie to w lutym już będzie zielono ;)
			
			
									
						
										
						- jacekbielsko
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1203
- Od: 15 maja 2011, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bestwina/Bielsko-Biała
Re: Mój ci On...
No i brawo  tylko nie zapomnij podlać Rh
  tylko nie zapomnij podlać Rh  
 
Pozdrowionka
			
			
									
						
										
						 tylko nie zapomnij podlać Rh
  tylko nie zapomnij podlać Rh  
 Pozdrowionka

Re: Mój ci On...
święta prawda !jacekbielsko pisze:... tylko nie zapomnij podlać Rh
A co do tego rh to jaka to odmiana ?
Re: Mój ci On...
Też dzisiaj przytaskałam do ogrodu berberys i dwie doniczki z bylinami...napisy były całkiem wyblakłe więc nie wiem co to za byliny...sprzedawczyni mówiła nazwę ale zapomniałam  Wiem tylko że nie mam tych bylin w ogrodzie. Może w końcu spadnie śnieg i zakończę sezon ogrodniczy
 Wiem tylko że nie mam tych bylin w ogrodzie. Może w końcu spadnie śnieg i zakończę sezon ogrodniczy  
 
Rh ma bardzo dużo pączków, ciekawe na jaki kolor zakwitną :P
			
			
									
						
										
						 Wiem tylko że nie mam tych bylin w ogrodzie. Może w końcu spadnie śnieg i zakończę sezon ogrodniczy
 Wiem tylko że nie mam tych bylin w ogrodzie. Może w końcu spadnie śnieg i zakończę sezon ogrodniczy  
 Rh ma bardzo dużo pączków, ciekawe na jaki kolor zakwitną :P
- 
				Miriam
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci On...
Witam w nowym roku  Nogi trochę sztywne ,ale co tam,dobrze było
 Nogi trochę sztywne ,ale co tam,dobrze było  Za oknem słońce bije po oczach,jutro praca w ogrodzie,jak nic.I tylko zastanawiam się,czy ja tego sezonu jeszcze nie zakończyłam,czy już nowy rozpoczęłam
 Za oknem słońce bije po oczach,jutro praca w ogrodzie,jak nic.I tylko zastanawiam się,czy ja tego sezonu jeszcze nie zakończyłam,czy już nowy rozpoczęłam  Simbi, luty może być zielony,  ale też (co mi się bardziej prawdopodobnym wydaje) biały
 Simbi, luty może być zielony,  ale też (co mi się bardziej prawdopodobnym wydaje) biały  Jacku,o podlewaniu pamiętam(za dużo zmarnowałam z niewiedzy)Rhododendron będzie różowy,tyle wiem.Nie przywiązuje na razie wagi do odmian,bo mam dwa na krzyż
 Jacku,o podlewaniu pamiętam(za dużo zmarnowałam z niewiedzy)Rhododendron będzie różowy,tyle wiem.Nie przywiązuje na razie wagi do odmian,bo mam dwa na krzyż  Aniu,no to czekamy ,aż bylinki ukażą listeczki i będziemy się bawić w rozpoznawanie.Swoją drogą,cóż to może być,czego Ty nie masz
 Aniu,no to czekamy ,aż bylinki ukażą listeczki i będziemy się bawić w rozpoznawanie.Swoją drogą,cóż to może być,czego Ty nie masz 
			
			
									
						
							 Nogi trochę sztywne ,ale co tam,dobrze było
 Nogi trochę sztywne ,ale co tam,dobrze było  Za oknem słońce bije po oczach,jutro praca w ogrodzie,jak nic.I tylko zastanawiam się,czy ja tego sezonu jeszcze nie zakończyłam,czy już nowy rozpoczęłam
 Za oknem słońce bije po oczach,jutro praca w ogrodzie,jak nic.I tylko zastanawiam się,czy ja tego sezonu jeszcze nie zakończyłam,czy już nowy rozpoczęłam  Simbi, luty może być zielony,  ale też (co mi się bardziej prawdopodobnym wydaje) biały
 Simbi, luty może być zielony,  ale też (co mi się bardziej prawdopodobnym wydaje) biały  Jacku,o podlewaniu pamiętam(za dużo zmarnowałam z niewiedzy)Rhododendron będzie różowy,tyle wiem.Nie przywiązuje na razie wagi do odmian,bo mam dwa na krzyż
 Jacku,o podlewaniu pamiętam(za dużo zmarnowałam z niewiedzy)Rhododendron będzie różowy,tyle wiem.Nie przywiązuje na razie wagi do odmian,bo mam dwa na krzyż  Aniu,no to czekamy ,aż bylinki ukażą listeczki i będziemy się bawić w rozpoznawanie.Swoją drogą,cóż to może być,czego Ty nie masz
 Aniu,no to czekamy ,aż bylinki ukażą listeczki i będziemy się bawić w rozpoznawanie.Swoją drogą,cóż to może być,czego Ty nie masz 
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
			
						Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój ci On...
Zacznij przywiązywać wagę do nazw. Tak dobrze Ci idzie wzbogacanie nasadzeń, że w końcu się pogubisz 
			
			
									
						
										
						
Re: Mój ci On...
Też kiedyś nie zapisywałam nazw roślin a teraz zbieram wszystkie etykietki i spisuję nazwy z doniczek...najgorszy problem miałam z nazwami host... niektóre mają liście bardzo podobne do siebie, można kupić następną taką samą. Rh i azalie też najlepiej zapisać jak się nazywają bo różnych odmian jest multum. O liliach i liliowcach nie wspomnę, takie notatki są niezbędne.
			
			
									
						
										
						Re: Mój ci On...
Mirko do czego to już doszło, żeby w grudniu w ogrodzie pracować  Dobrze, że się nie przeziębiłaś, bo to różnie bywa
 Dobrze, że się nie przeziębiłaś, bo to różnie bywa  
 
Ja też mam w tunelu powtykane patyczki różyczki pnącej, odłamałam sąsiadce i powtykałam do doniczek. Ciekawe czy coś z nich będzie Wiosną się przekonamy
 Wiosną się przekonamy  
 
Pozdrawiam noworocznie i zapraszam do mojego nowego wątku
			
			
									
						
										
						 Dobrze, że się nie przeziębiłaś, bo to różnie bywa
 Dobrze, że się nie przeziębiłaś, bo to różnie bywa  
 Ja też mam w tunelu powtykane patyczki różyczki pnącej, odłamałam sąsiadce i powtykałam do doniczek. Ciekawe czy coś z nich będzie
 Wiosną się przekonamy
 Wiosną się przekonamy  
 Pozdrawiam noworocznie i zapraszam do mojego nowego wątku

- 
				Miriam
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci On...
Następna wizyta w szkółce z zeszytem w celu uzupełnienia nazw  No pewnie,że macie rację
 No pewnie,że macie rację  
  
Mam dylemat;jodle kalifornijskiej wycięłam drugi czubek w trosce o ładny pokrój.A teraz nie wiem,czy dobrze zrobiłam,bo byłaby gęściejsza 
 
Bogusiu,no jak tu usiedzieć przy takiej pogodzie
			
			
									
						
							 No pewnie,że macie rację
 No pewnie,że macie rację  
  
Mam dylemat;jodle kalifornijskiej wycięłam drugi czubek w trosce o ładny pokrój.A teraz nie wiem,czy dobrze zrobiłam,bo byłaby gęściejsza
 
 Bogusiu,no jak tu usiedzieć przy takiej pogodzie

Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
			
						Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Re: Mój ci On...
W celu zagęszczenia uszczykuje się część nierozwiniętego w pełni nowego przyrostu tz. świeczkę...czytałam o tym gdzieś na forum wszystko było dokładnie opisane nawet w jakim czasie można to zrobić...chyba w wątku o drzewach i krzewach ozdobnych był opis...u mojej jodełki też wyrosły dwa czubki nic z tym nie robiłam, jeden szybciej rośnie i jest przewodnikiem, drugi wkomponował się w całe drzewko i jest ok...jutro zrobię fotkę.
Ciekawe czy z tej odciętej gałązki nie narośnie kilka nowych czubków
			
			
									
						
										
						Ciekawe czy z tej odciętej gałązki nie narośnie kilka nowych czubków

- 
				Miriam
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci On...
To mnie dopiero nastraszyłaś  Długo zwlekałam z tym cięciem i nawet jak to zrobiłam,miałam mieszane uczucia
 Długo zwlekałam z tym cięciem i nawet jak to zrobiłam,miałam mieszane uczucia 
			
			
									
						
							 Długo zwlekałam z tym cięciem i nawet jak to zrobiłam,miałam mieszane uczucia
 Długo zwlekałam z tym cięciem i nawet jak to zrobiłam,miałam mieszane uczucia 
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
			
						Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Re: Mój ci On...
Drzewku na pewno nic nie będzie  samo się zregeneruje...moje urosło na kilka metrów ale mam problem z igłami cały czas podsychają od środka...na wiosnę są piękne przyrosty a później środek jest brązowy...podejrzewałam myszy że podgryzają korzenie ale chyba to nie to
 samo się zregeneruje...moje urosło na kilka metrów ale mam problem z igłami cały czas podsychają od środka...na wiosnę są piękne przyrosty a później środek jest brązowy...podejrzewałam myszy że podgryzają korzenie ale chyba to nie to  
 
Zaraz poszukam wiosenną fotkę i wstawię w wątku.
			
			
									
						
										
						 samo się zregeneruje...moje urosło na kilka metrów ale mam problem z igłami cały czas podsychają od środka...na wiosnę są piękne przyrosty a później środek jest brązowy...podejrzewałam myszy że podgryzają korzenie ale chyba to nie to
 samo się zregeneruje...moje urosło na kilka metrów ale mam problem z igłami cały czas podsychają od środka...na wiosnę są piękne przyrosty a później środek jest brązowy...podejrzewałam myszy że podgryzają korzenie ale chyba to nie to  
 Zaraz poszukam wiosenną fotkę i wstawię w wątku.
- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Mój ci On...
Teraz wycinałaś   Wiem i robię to w maju -jak są młode przyrosty w sosnach
 Wiem i robię to w maju -jak są młode przyrosty w sosnach   Odłamuję w połowie młode gałązki i robię z tego syrop sosnowy , myślę że jodła też by się ładnie zagęściła
 Odłamuję w połowie młode gałązki i robię z tego syrop sosnowy , myślę że jodła też by się ładnie zagęściła  
			
			
									
						
										
						 Wiem i robię to w maju -jak są młode przyrosty w sosnach
 Wiem i robię to w maju -jak są młode przyrosty w sosnach   Odłamuję w połowie młode gałązki i robię z tego syrop sosnowy , myślę że jodła też by się ładnie zagęściła
 Odłamuję w połowie młode gałązki i robię z tego syrop sosnowy , myślę że jodła też by się ładnie zagęściła  
- 
				Miriam
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ci On...
Służę przepisem  Sosnowe,młode,majowe przyrosty uszczykujemy i warstwami układamy w słoiku,przesypując obficie cukrem.Tu cukru nie należy żałować,bo lepiej wyciągnie nam żywiczkę.Stawiamy w oknie i po miesiącu(chyba,ale można i dłużej) cedzimy uzyskując gotowy syrop.Nie wiem,jak z pasteryzacją,ja nie pasteryzuję i nie popsuł mi się nigdy
 Sosnowe,młode,majowe przyrosty uszczykujemy i warstwami układamy w słoiku,przesypując obficie cukrem.Tu cukru nie należy żałować,bo lepiej wyciągnie nam żywiczkę.Stawiamy w oknie i po miesiącu(chyba,ale można i dłużej) cedzimy uzyskując gotowy syrop.Nie wiem,jak z pasteryzacją,ja nie pasteryzuję i nie popsuł mi się nigdy 
			
			
									
						
							 Sosnowe,młode,majowe przyrosty uszczykujemy i warstwami układamy w słoiku,przesypując obficie cukrem.Tu cukru nie należy żałować,bo lepiej wyciągnie nam żywiczkę.Stawiamy w oknie i po miesiącu(chyba,ale można i dłużej) cedzimy uzyskując gotowy syrop.Nie wiem,jak z pasteryzacją,ja nie pasteryzuję i nie popsuł mi się nigdy
 Sosnowe,młode,majowe przyrosty uszczykujemy i warstwami układamy w słoiku,przesypując obficie cukrem.Tu cukru nie należy żałować,bo lepiej wyciągnie nam żywiczkę.Stawiamy w oknie i po miesiącu(chyba,ale można i dłużej) cedzimy uzyskując gotowy syrop.Nie wiem,jak z pasteryzacją,ja nie pasteryzuję i nie popsuł mi się nigdy 
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
			
						Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3








 
 
		
