Również się pokusiłeś na uroki zimy,lepiej żeby jej nie było.Ja również robiłem dzisiaj przygotowania do świąt,wędziłem u zięcia wędliny.Pogoda była wspaniała,dopiero wieczorem lekki mrozik pokrył szronem szyby samochodu.Poprzednio mieliśmy takiego piesiora jak twój lubił ganiać po dużym śniegu.
Pozdrowienia dla gór Edward



 
  
  
 

 
 


 Podziwiałam twoje rododendrony. Moje jeszcze nie zdążyły zakwitnąć, bo wsadziłam je w maju strasznie wymizerowane z zapuszczonego piaszczystego ogrodu. Siostra ich nie chciała, bo mówiła, ze nic z nich nie będzie. Ja się nimi zajęłam i maja mnóstwo pąków. Jak nie nastapi kataklizm - zakwitną w przyszłym roku
  Podziwiałam twoje rododendrony. Moje jeszcze nie zdążyły zakwitnąć, bo wsadziłam je w maju strasznie wymizerowane z zapuszczonego piaszczystego ogrodu. Siostra ich nie chciała, bo mówiła, ze nic z nich nie będzie. Ja się nimi zajęłam i maja mnóstwo pąków. Jak nie nastapi kataklizm - zakwitną w przyszłym roku  
 

 
 



 , bo teraz adwent
 , bo teraz adwent 
 

 To ten słynny
  To ten słynny  
  
  
 
 
 
		
