podbijam temat, ale storczykowy problem mam znacznie poważniejszy... Dany babci na urodziny ze szczegółową instrukcją - do wody na pół godziny raz w tygodniu i efekt - zgniły korzenie... wygląda to fatalnie. Ponieważ nam go szkoda - był piękny i duży, nasz z tego samego zakupu rośnie pięknie! i kwitnie jak szalony! to zastanawiamy się czy da radę poratować go, żeby puścił nowe korzonki. Wygląda tak:

(wiem - fatalnie)
o dziwo i podłoże i korzenie były suche. wsadziłyśmy do odstanej wody i czekamy na cud... można dodać uniwersalnej odżywki do kwiatów kwitnących? Mam też taką do storczyków ale dzisiaj kupiłam uniwersalną wspomagającą ukorzenianie, bo czekam na moje nowe sadzonki
Jak w ogóle ukorzenić storczyka?