Liliowce Stefana Franczak

Rośliny wieloletnie, trawy, paprocie, lawenda, chryzantemy, piwonie, ...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

Grażynko jestem absolutnie tego samego zdania. ;:108
Wiele nowych odmian zwłaszcza tych amerykańskich słabo u mnie rośnie i prawie nie daje przyrostów, albo jeden w ciągu sezonu.
Szybciej widzę plamy na liściach i trzeba je okrywać na zimę.
Moje stare odmiany nie wymagają żadnych zabiegów i kwitną pięknie i obficie dając spory przyrost każdego sezonu.
Nawet tych dwóch ostatnich niefortunnych dla wszystkich roślin.
I to pomimo ciężkiej ziemi w którą były wsadzone.
Oczywiście nie ujmuję nic urodzie nowym odmianom, ale stale czuje sentyment dla tych starych odmian.
Może nowe potrzebują więcej czasu na aklimatyzację bo mam je dopiero 3 sezony - te najstarsze.
Obie wiemy ile z nowych odmian ma z tym kłopoty.
A niektóre w ogóle nie rosną tylko się "uwsteczniają".
Ale ......idziemy do przodu.
A póki co proszę ;:180 o jak najwięcej tych promienistych fotek na widok których uśmiech sam pojawia się na moim obliczu.:uszy

Agnieszka z różą w tle - bajeczny widok. ;:333
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

na razie przerwa w dostawie zdjęć- już mnie wzrok siada od ślepiania w kompie- może jutro coś wrzucę.
Ja do tych nowych to mam już całkiem dużą awersję- ładnie wyglądają na fotkach pojedyncze kwiaty, ale jak kwitną w kępie to już tego efektu nie widać, jeśli w ogóle kwitną w kępach, a nie pojedynczo. Zresztą u mnie źle się aklimatyzują i też wiele się uwstecznia. Nawet mi po ostatniej zimie wypadło kilka nowocześniejszych odmian, które miałam u siebie od kilku lat.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

Nie tylko u Ciebie.
Podejrzewam, że w większości ogrodów są z nimi problemy.
Zobaczymy co będzie u mnie, ponieważ ja traktuję je zupełnie inaczej.
Zeszłej zimy wypadło mi prawie 20 nowych odmian, bo sadziłam je zgodnie z zaleceniami.
Więc teraz robię inaczej i daję im czas na aklimatyzację.Jeśli nie będą chciały rosnąć to nie.
Zajmę się krzyżowaniem starszych z nowszymi, które u mnie dobrze rosną.
Czekam zatem na twoje fotki. :lol:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

Po dłuzszych poszukiwaniach udało mi się zdobyć te dwie, prezentowane poniżej odmiany. Byłam szczęśliwa, gdy obie wreszcie zakwitły w minionym sezonie.

Dziś znów o tej parze jest głośno.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

Tak......nawet kolorystycznie dobrani....... :;230
Ale liliowce piękne i słoneczne.
W sam raz na taką zimną pogodę.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

No właśnie- tacy podobni i jednak różni ..... :)

W sumie w liliowcach Franczaka podobają mi się kolory- najczęściej jednolite ,ale wyraziste, choć nie zawsze intensywne. Chyba jest najwięcej takich morelowych i brzoskwiniowych w różnym stopniu intensywności. Płatki kwiatów mają dość mocną strukturę i całkiem dobrze znoszą upały i deszcze. Przy tym liliowce Franczaka należą raczej do tych wyższych i mimo tego nie wykładają się pod ciężarem kwiatów- mają mocne i masywne łodygi. Jak widać nasze polskie odmiany mają wiele pozytywnych cech, którymi warto obdarzyć współczesne liliowce, nie wspominając o ich niewiarygodnej odporności na nasze warunki klimatyczne.

Niestety niektórzy nie dostrzegają i nie doceniają tych cech zaślepieni wielobarwnym, krzykliwym ubarwieniem kwiatów w nowych amerykańskich odmianach, a co z ich innymi cechami? Mało kto w to wnika.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

Tak, to poważny błąd naszych hodowców.
Idą na ilość a nie na jakość.
Liczy się zaistnieć z jak największą ilością nowych odmian.
Na początku wszyscy rzucą się na te cacka ale po kilku latach ten zapał nieco przygaśnie.
Bo klient chce kupić to, co jak posadzi będzie rosło i kwitło bez szczególnej opieki - bo kto oprócz emerytów i bezrobotnych ma na to czas i chęci.
Chyba, że te nowe liliowce po kilku / nastu / latach i naturalnej selekcji wreszcie się zaaklimatyzują i powstanie już dobra baza do dalszego krzyżowania w naszych warunkach klimatycznych.
Pożyjemy, zobaczymy co nam z tego wyrośnie.... :;230
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

Pewnie część tych nowych odmian zaaklimatyzuje się u nas ale chyba sporo czasu musi upłynąć bo one nawet w różnych rejonach Stanów Zjednoczonych nie zawsze dobrze się uprawiają.

Tak jak pisałaś Grażynko, wszystko przez to, że hodowla idzie zbyt szybko i pobieżnie- bo jest obliczona na komercję, nie na długofalowe działanie i solidny efekt końcowy. Mam nadzieję, że ten wyścig szczurów kiedyś wreszcie się przystopuje i znów wszystko będzie toczyło się w odpowiednim tempie i kierunku.
Awatar użytkownika
MariaTeresa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2146
Od: 1 lut 2008, o 02:43
Lokalizacja: małopolska

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

oj, chyba to jesienny pesymizm..
ostatnio czytałam, są nowe odmiany bardzo wysokie spoko 2 m, idzie też krzyżowanie i selekcja pod katem odporności i ilości kwiatów na pędzie, wigoru, właśnie używane są takie stare odmiany o pożądanych cechach do tych krzyzówek( albo jeszcze starsze)
Dla mnie i zapewne dla innych miłośników/czek liliowców właściwie to wszystkie są piękne, szczególnie jak obficie i długotrwale kwitną :D
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

Nie, to nie jesienny pesymizm, tylko małe dywagacje i wymiana myśli w kontekście wypowiedzi z poprzedniej strony. :wink:

A co do liliowców to owszem są takie wysokie, głównie spidery.

Wielu amerykańskich hodowców coraz częściej sięga do pierwowzoru genów, bo już tak namieszali i nakrzyżowali, że sami się chyba w tym wszystkim gubią. :D

Masz rację Mario Tereso- dla miłośników liliowców- wszystkie one są piękne, bez względu na czas powstania.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

Podzielam twoje zdanie Grażynko.
Ja właśnie w tym roku zrobiłam krzyżówki moich starych liliowców z nowymi i wysiałam nasiona.
Właśnie wschodzą i rosną jak na drożdżach.
Wiosną wysadzę do gruntu i natura sama dokona selekcji.
Te co nie przezimują w dobrej kondycji, pójdą za płot na teren niczyi, może się któryś pozbiera.
U mnie zostaną tylko najsilniejsze i najzdrowsze.
W tym roku zakwitła pierwsza z moich krzyżówek dając ciekawą żyłkowaną strukturę kwiatu.
Jeśli dobrze przetrwa i tą zimę zostanie do dalszych krzyżowań.
Wszystkie liliowce mam w gruncie bez okrycia i tylko tak zamierzam z nimi dalej pracować.
Hodowanie w szklarni czy pod folią z przenawożeniem mnie nie interesuje.
Poza tym mam ten luksus, że nie jest to dla mnie kwestia handlowa ale czysta zabawa i przyjemność.
A jeśli z tego wyjdzie coś na prawdę dobrego, tym większa dla mnie satysfakcja.
Grażyna.
kogro-linki
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

Grażynko- bardzo jestem ciekawa tej Twojej krzyżówki- bo te najpierwsze, osobiście uzyskane i wyhodowane od ziarenka są dla hodowcy najładniejsze i najbardziej cieszą. A potem to już tak jak Grażynka-Ismena pisze- zaczyna się ostra selekcja, wybiera się takie, które najbardziej spełniają oczekiwania, nie tylko te wizualne, a pozostałe to po prostu śmieci.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

Nic specjalnego.
Ale zaintrygowały mnie te żyłkowania.
Ciekawa jestem jak zakwitnie w przyszłym roku.
Kwiat powinien być już lepiej wykształcony i mieć więcej pąków na pędzie.

Obrazek

Powinno też zakwitnąć dalszych pięć siewek.
Więc przyszły rok zapowiada mi się bardzo interesująco. ;:224
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
śnieżka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3059
Od: 2 wrz 2007, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

Noooo, kolor mi się już podoba i kwiatek też całkiem sympatyczny. Widzę, że należy do tych o tzw. gufrowanych płatkach- czyli takich pomarszczonych, a nie jest to takie zwyczajne wśród wszystkich liliowców. Na pewno w przyszłym roku ujawni się jego prawidziwa uroda no i jeszcze nowe siewki zakwitną, więc to będzie rok z niespodziankami.

A swoją droga znów zboczyliśmy od tematu :oops:
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Liliowce Stefana Franczak

Post »

No to żeby powrócić do tematu wstaw kilka fotek swoich liliowców.
Ja niestety liliowców Franczaka nie posiadam albo jestem ich nieświadoma. :oops:
Grażyna.
kogro-linki
ODPOWIEDZ

Wróć do „BYLINY, trawy, zioła”