Mój kwiatowy azyl cz.2
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Iwonko teraz się ochłodziło więc może żonkile przystopują i zaczekają do wiosny
No właściwie to nie wiadomo czy cieszyć się z aż tak ciepłej jesieni,
u mnie krzewy puszczają nowe przyrosty jak na wiosnę. Najbardziej boję się o klon palmowy 
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Wandziu sama nie wiem, dlaczego niektórym kwiatom, tak spieszno do kwitnienia.
Czyżby nie wiedziały, że idzie śnieg i mróz
Dzisiaj w nocy musiało być wyjątkowo mroźnie, skoro do tej pory jest biało w ogrodzie.
Agnieszko miałam wyskoczyć do ogrodu, aby zrobić kilka zdjęć oszronionym roślinom.
Doszłam jednak do wniosku, że pewnie masz to samo za oknem, więc pozostanę przy kolorach, abyś miała, gdzie się "ogrzać"
Ewo63 ciemno, zimno, do wiosny daleko
Już od dawna palę w kominku, bo ogień grzeje mnie nie tylko w sensie dosłownym, ale także...metaforycznym ?
Co prawda nie produkuję na drutach szaliczków, ale szydełkuję świąteczne ozdoby
O ile systematycznie dbam o rośliny domowe, a mam ich naprawdę sporo, to z wysianymi na wiosnę różnie bywa.
Uwielbiam moment zakupu nasion, wysiewania do skrzyneczek, doniczek i sama nie wiem już czego...
Potem troskliwie zaglądam, podlewam i cieszę się, kiedy zaczynają wschodzić
Nie wiem tylko, dlaczego moje zainteresowanie spada wraz ze wzrostem roślin i czasami uda mi się zasuszyć to i owo
Jeżeli chodzi o wilczomlecze, to świetne rośliny, bo nie dość, że są niekłopotliwe, to jeszcze kwitną przez cały rok.
Zresztą ostatnio zauważyłam, że moje serce kieruje się ku sukulentom :P
Nie wiem tylko, czy cebulka będzie w stanie wytworzyć kolejny kwiat.
Na pocieszenie powiem Ci, że to tylko "szalone" jednostki, a reszta czeka grzecznie na wiosnę
Czyżby nie wiedziały, że idzie śnieg i mróz
Dzisiaj w nocy musiało być wyjątkowo mroźnie, skoro do tej pory jest biało w ogrodzie.
Agnieszko miałam wyskoczyć do ogrodu, aby zrobić kilka zdjęć oszronionym roślinom.
Doszłam jednak do wniosku, że pewnie masz to samo za oknem, więc pozostanę przy kolorach, abyś miała, gdzie się "ogrzać"
Ewo63 ciemno, zimno, do wiosny daleko
Już od dawna palę w kominku, bo ogień grzeje mnie nie tylko w sensie dosłownym, ale także...metaforycznym ?
Co prawda nie produkuję na drutach szaliczków, ale szydełkuję świąteczne ozdoby
Ewo66 ze mną jest dokładnie na odwrótewamaj66 pisze: W domu roślin raczej nie uprawiam, mam zdechłą hoję i cissus, walczy o życie kalanchoe. Jakoś nie mam serca. Za to wiosną, kiedy mam już wysiane w kuwecie rośliny-to co innego
Uwielbiam moment zakupu nasion, wysiewania do skrzyneczek, doniczek i sama nie wiem już czego...
Potem troskliwie zaglądam, podlewam i cieszę się, kiedy zaczynają wschodzić
Nie wiem tylko, dlaczego moje zainteresowanie spada wraz ze wzrostem roślin i czasami uda mi się zasuszyć to i owo
Justynko gdybym ja liczyła na mojego ślubnego, to w ogrodzie miałabym tylko trawę i tuje, a dom "świeciłby" pustkamiklarysa pisze: Do domowych roślinek też nie mam jakoś ręki. M się nimi opiekuje i wyglądają naprawdę świetnie.
Kolekcja wilczomleczy świetna. Uważam, ze to fajne roślinki.
Jeżeli chodzi o wilczomlecze, to świetne rośliny, bo nie dość, że są niekłopotliwe, to jeszcze kwitną przez cały rok.
Zresztą ostatnio zauważyłam, że moje serce kieruje się ku sukulentom :P
Aniu problem w tym, że moje żonkile mają pąki. Pewnie po dzisiejszej nocy przemroziły się.anka_ pisze:Iwonko teraz się ochłodziło więc może żonkile przystopują i zaczekają do wiosny![]()
Nie wiem tylko, czy cebulka będzie w stanie wytworzyć kolejny kwiat.
Na pocieszenie powiem Ci, że to tylko "szalone" jednostki, a reszta czeka grzecznie na wiosnę
- aagaaz
- 1000p

- Posty: 1774
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Iwonko u mnie za oknem prawie nic nie ma...Żadnych kolorków, krzewów nic..
W tym roku stwierdziłam , że muszę mieć więcej iglaczków i krzewów, aby było na co popatrzeć jesienią i zimą ..A tak to mam pusto w ogrodzie..Na wiosnę ruszę...Musze tylko zebrać fundusze, ale z tym muszę najpierw znaleźć pracę...Cholernie z tym ciężko jakoś...
A na takie mroźne fotki z kubkiem ciepłej herbatki też popatrzę z przyjemnością
A na takie mroźne fotki z kubkiem ciepłej herbatki też popatrzę z przyjemnością
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Mroźne dni są przynajmniej ładne, a dziś szaro
Róż jeszcze nie kopcowałam i dobrze, bo jednak wciąż ciepło-jak na tę porę roku. Najbardziej zawsze dłużył mi się listopad-a to już połowa miesiąca. Zaraz święta 
-
ibizaa
- 1000p

- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Moja droga, postaraj sie jak najszybciej okryć te zonkile ktore maja pąki, bo ja w zeszłym roku mialam identyczna sytuacje, ze juz kwiaty sie otwierały, i jak tylko mroz przyszedl to zamarzły i cebulki pogniły przy tym, a ktos mi poradził wlasnie abym je przykryła by zmróz ich nie uszkodził, ale nie zdazylam tego zrobić, wiec zakonczylo sie tak jak zakonczylo sie
. W tym roku późno je posadziłam wiec po listkach, a nie mowiac juz o pąkach kwiatowych ani widu ani słychu, wiec bardzo dobrze
Moze uda Ci sie je uratowac, trzymam kciuki
Moze uda Ci sie je uratowac, trzymam kciuki
-
mm-complex
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Kochana gdzie Ty mi się zgubiłaś? No ,ale dotarłam zobaczyć Twoją jesień i co widzę ....prawie kwitnące cebulki ,może u Ciebie w tym roku zimy nie będzie
A tak na poważnie ja bym na nie położyła plastikowe wiaderka ,będą miały mikroklimat i może przetrwają
Piękny masz karmnik ...moje chłopaki za małe do gwożdzi ,ale w sam raz okazali się do grabi i pomogli starej matce
Pozdrawiam porannie
Pozdrawiam porannie
marzenia się spełniają! Dana
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Agnieszko, Ewo, Elizo, Danusiu miło, że wpadłyście do mnie z wizytą
Przeczytałam z uwagą wszystkie Wasze dobre rady i już je zastosowałam w praktyce.
Niestety w ogrodzie coraz mniej kolorów, dlatego staram się "złapać" ostatnie rubiny, ochry i złoto z którego słynie nasza polska jesień.
Zobaczcie, jak pięknie zaczął przebarwiać się perukowiec...czy te liście nie wyglądają, jak witraże ?


Niestety, tak magicznie było kilka dni temu. Dzisiaj już nie ma słoneczka i nie ma liści na drzewie...

Każdej nocy króluje mróz, a dzisiaj po raz pierwszy (oczywiście tej jesieni
) zobaczyłam wirujące w powietrzu płatki śniegu
W tej chwili jest pochmurno, a ogród spowiła mgła. Strasznie depresyjna pogoda, a i zrobić jakieś sensowne zdjęcie trudno.
Niemniej pokażę Wam kilka kadrów z mojego listopadowego ogrodu.

Całe szczęście, że mam w ogrodzie sporo iglaków i roślin zimozielonych. Bez nich ogród byłby monotonny, szarobury, po prostu nudny.
Dzięki nim, mam jeszcze po co wychodzić do ogrodu





Oczywiście, jak zwykle towarzyszyły mi moje zwierzaki
Obydwie "dziewczyny" uwielbiają, jak jestem w ogrodzie i zawsze z wielką uwagą przyglądają się, co robię

Mam nadzieję, że u Was jest więcej
, czego wszystkim odwiedzającym szczerze życzę 
Przeczytałam z uwagą wszystkie Wasze dobre rady i już je zastosowałam w praktyce.
Niestety w ogrodzie coraz mniej kolorów, dlatego staram się "złapać" ostatnie rubiny, ochry i złoto z którego słynie nasza polska jesień.
Zobaczcie, jak pięknie zaczął przebarwiać się perukowiec...czy te liście nie wyglądają, jak witraże ?


Niestety, tak magicznie było kilka dni temu. Dzisiaj już nie ma słoneczka i nie ma liści na drzewie...

Każdej nocy króluje mróz, a dzisiaj po raz pierwszy (oczywiście tej jesieni
W tej chwili jest pochmurno, a ogród spowiła mgła. Strasznie depresyjna pogoda, a i zrobić jakieś sensowne zdjęcie trudno.
Niemniej pokażę Wam kilka kadrów z mojego listopadowego ogrodu.

Całe szczęście, że mam w ogrodzie sporo iglaków i roślin zimozielonych. Bez nich ogród byłby monotonny, szarobury, po prostu nudny.
Dzięki nim, mam jeszcze po co wychodzić do ogrodu





Oczywiście, jak zwykle towarzyszyły mi moje zwierzaki
Obydwie "dziewczyny" uwielbiają, jak jestem w ogrodzie i zawsze z wielką uwagą przyglądają się, co robię

Mam nadzieję, że u Was jest więcej
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Iwona u mnie podobne jak u Ciebie .Byle do wiosny 
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
piękne, zamglone fotki, Iwonko!
listki Twojego perukowca faktycznie cudownie się wybarwiły... jakby je ktoś pomalował...
u mnie dziś sporo słońca, co sprawia, że i nastrój trochę lepszy... przesyłam Ci wiązkę promieni słonecznych i pozdrawiam
u mnie dziś sporo słońca, co sprawia, że i nastrój trochę lepszy... przesyłam Ci wiązkę promieni słonecznych i pozdrawiam
-
majorowa
- 500p

- Posty: 642
- Od: 7 cze 2011, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pokrzywnica koło Piły
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Iwonko mi twoje liście przypominają ogony ptaków które kiedyś widziałam . Co do zwierzaków to mam nadzieję że nie robią z pani potem przykłady i nie wykonują tych samych czynności
Zapomniałam pochwalić ślicznie wybarwienie żurawek , ja swoich nie oglądam ponieważ rosną już na perzowisku
. Nie marudź że nie będziesz miała co oglądać , przy tak pięknie rozrośniętych krzewach i drzewach zawsze jest na czym oko zawiesić . Już sobie wyobrażam jak będzie pięknie kiedy oszroni je mróz 
- sangwinaria
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3542
- Od: 9 lip 2011, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Bardzo piękne zdjęcia liści perukowca/ Masz 2 czworonogi , moje też zawsze ze mną w ogrodzie 
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Wczoraj dzień był przepiękny, słoneczny, ale zimny. W cieniu mróz nie odpuścił. Mój perukowiec wyłysiał, trzeba będzie go podgrabić
Czas wziąć się za okrywanie, zwlekałam aż do tej pory.
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Agnieszko w grupie raźniej i szybciej płynie czasagatka123 pisze:Iwona u mnie podobne jak u Ciebie .Byle do wiosny

Aguś słoneczko dotarło do mnie dzisiaj ranoaguniada pisze:u mnie dziś sporo słońca, co sprawia, że i nastrój trochę lepszy... przesyłam Ci wiązkę promieni słonecznych i pozdrawiam
Mam nadzieję, że Tobie też troszeczkę zostało. Czy poranna szadź, to też Twoje dzieło

Gosiu koniecznie wybierz się na perzowisko i sprawdź, czy żurawki jeszcze żyją...tylko, co to za życie jak agresor tłamsi i dusi
Zaciekawiłaś mnie tymi ptaszkami, nie wiesz, co to za jedne były ?

Zosiu czworonogi, co prawda tylko dwa, ale czasami dają do wiwatu..za sześć

Ewo ja też jeszcze róż nie okryłam...prawdę mówiąc, to ja nie okrywam (straszny leń ze mnie
Jak do tej pory wszystkie żyją, bo to takie zwykłe

Powyższe zdjęcia ilustrują dzisiejszy poranek w moim ogrodzie. Były robione około godziny dziesiątej, właściwie z nudów, w oczekiwaniu na transport
Z przyjemnością przyglądałam się, jak słoneczko ogrzewa kolejne fragmenty ogrodu...

Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Iwonko, szadź to nie moja robota ;) powiem Ci, że w tygodniu mam szansę ujrzec świat za dnia tylko jadąc o świcie do pracy... dzisiaj akurat było bardzo mgliście (co ma swój urok dla tych, którzy mogą tego typu aurę podziwiać przez domowe okno), ale za to wczoraj cudne połączenie wschodzącego słońca i lekkich mgieł nad łąkami... szkoda, że nie mogę prowadząc auto robić zdjęć ;) tęsknię za tymi widokami jesieni, ale mogę je obserwować tylko w weekendy; w dodatku korporacja wypija ze mnie energię co owocuje stresami... popołudniowa praca w ogrodzie byłaby lekiem, ale... ech, byleby do wiosny...
dobrego wieczoru i dzięki za cudne ocukrzone fotki
dobrego wieczoru i dzięki za cudne ocukrzone fotki
-
majorowa
- 500p

- Posty: 642
- Od: 7 cze 2011, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pokrzywnica koło Piły
Re: Mój kwiatowy azyl cz.2
Iwonko nie pamiętam nazwy ptaków ale z całą pewnością nie są krajowe
Właśnie na takie zdjęcia czekałam
Zbieraj diamenciki i do jubilera
tyle kaski Dziadzio ci podrzucił
Teraz poważnie , uważam że rośliny o tej porze są najpiękniejsze bo dodatkowo ozdobione jak choinki w święta ale piękniej 

