Witam,
akurat szukałem informacji o grudniku i trafiłem na ten wątek. Co prawda, nie ma tu odpowiedzi na moje pytanie ale mogę się tez pochwalić moim (moimi) grudnikiem (grudnikami). Jednego grudnika mieliśmy od zawsze w domu, pochodził z odnóżki rośliny hodowanej pewnie od dziesięcioleci u mojej babci (tamten okaz był potężny, wiszący na ścianie, na święta Bożego Narodzenia zawsze obsypany był kwiatami). Kwiaty ma takie jak na zdjęciu poniżej (jakość nowych zdjęć nie powala ale nie mam aparatu u siebie aktualnie;)):
jakieś 4 lata temu posadziłem do jednej doniczki odnóżki tego okazu i białego grudnika, mając nadzieję na świetny efekt podczas kwitnienia. No i nie do końca wyszło tak jak chciałem;) okazało się, że nowe odmiany nie rosną tak jak odmiany stare, hodowane jeszcze przez naszych dziadków. 2 lata temu różnica była jeszcze nieznaczna co widać na zdjęciu poniżej (zdjęcie z 10 listopada 2011 czyli dokładnie 2 lata temu):
Biały grudnik ma czerwonawe lub blado-pomarańczowe liście więc ciężko je pomylić nawet jak nie kwitną. Już widać, że biały nie rośnie tak jak ten różowy - rośnie wolniej i bardziej w dół niż w górę. Teraz różnica jest między nimi tak spora, że będę musiał je całkowicie rozdzielić. Teraz wyglądają tak:
zdjęcie pączków kwiatowych i owoców:
trafiłem tutaj, na ten wątek ponieważ szukałem właśnie informacji o wysiewie nasion grudnika. Kaktusy już kiedyś wysiewałem więc zrobię pewnie tak samo z tymi nasionami ale miałem nadzieję, że ktoś mógłby podzielić się doświadczeniem wyhodowania własnych grudników z nasion. Jak się można domyśleć owoce są efektem zapylenia krzyżowego białego kwiatka z różowym więc każdy młody osobnik może od siebie się różnić (jeśli mi wykiełkują;)) bo rośliny mateczne są totalnie różne, co widać po zdjęciach. Co ciekawe - owoce są bardzo dekoracyjne i utrzymują się na roślinie.... uwaga - aż do ... dni. ;) jakby to powiedzieć - nie mam pojęcia jak długo owoce mogą znajdować się na roślinie - mój grudnik cały czas ma owoce z zapylenia 2 lata temu i rok temu, owoce wciąż wyglądają tak samo, nie marszczą się, nie usychają a zdobią cały rok gdy nie ma kwiatów. Owoce wyglądają w środku tak:
mam nadzieję, że uda mi się choć jedną własną roślinę wyhodować;) i naprawdę byłbym wdzięczny gdyby ktoś był w stanie podzielić się doświadczeniem z wysiewu grudnika.