Heniu, ale masz fajnie z tym tartakiem

. Szczerze zazdroszczę, bo taki towar jak kora, czy trociny, to coś niezastąpionego w ogrodzie i potrzebnego wciąż i wciąż i ... Ja mam ziemię piaszczystą, więc ziemia wysycha w mig i po wyściółkowaniu jej korą wiosną tego roku widzę bardzo dobre efekty! No wiesz, dłużej wilgoć w podłożu i znacznie mniej chwastów. No i nie bez znaczenia jest tu także estetyka ...

.
Ewuśmaj, no to trochę mnie uspokoiłaś z tym warzywniczkiem. Czyli zostaje, tak? Tam, gdzie warzywka dobrze rosną, tam trzeba je uprawiać. Toż to samo zdrowie

. Ja chciałam, ale na moim piasku marchewka miała max z 8 cm. dł. i jakaś taka wiórowata była. Do kitu? Ale jest ...szczypiorek i zioła

.
Rozanuś, no szkoda Herkuleska ...

...Ale cóż, jak marnota ... No i Lions (moje marzenie), Pastella (również

), Kosmos (też niczego sobie). Ale poczekaj, nie wywalaj, daj im jeszcze szansę. Daj może mikoryzę, oborniczek, tę glinę, albo chociaż torfu, wymieszanego z drobną korą, co by wilgoć dłużej utrzymać i ...może wydobędą się. Dziewczyny pisały, o całej serii słabiutkich sadzonek od Ćwika. Miejmy nadzieję, że to jednorazowy (czyt.jednoroczny

) incydent

.
Ten Balzak, to chyba może być, prawda? Czytałam u Gosi Deirde, że sprawuje się dość dobrze. A u Ciebie?
Zobaczysz, jeszcze
będzie pięknie i to wielokrotnie

!!!
Gosiu, a skąd wiesz, że ten dostawca dolicza sobie koszty za transport kory do Ciebie? Dzwoniłaś może? Zawsze można ponegocjować

, w dodatku jak połączysz zamówionko z inną osobą z forum, mieszkającą w okolicy, to wiesz ...gratisik w postaci transportu
musi być 
!!!
Majeczko, czytam, że niemeczki jadą, tylko nie wiem jeszcze które? Nie było mnie dwa dni na forum, bo ciężarówki sąsiada zerwały kabel telefoniczny na słupie ...

. Ale już jest ok. Mają to zgłosić do TP, żeby lepiej naprężyć ten kabel, ale kiedy to będzie ...?
Muszę pobiegać po wątkach i doczytać, bo już miłe ciareczki czuję na plecach ...

.
Ewciu-Ave, gratuluję przyjazdu różyczek

. Nie ma to, jak samemu sprawić sobie taką radochę ...

.
No właśnie, dołączę do pytania
Alutki: jakie królewny zaprosiłaś do siebie?