Agnieszko... Katowice jakoś mi nie po drodze, ale Ty, zdaje się, tam właśnie pracujesz?
Dalu... ach... zniosłabym i zakup odkurzacza do kominka (?

?)... gdybym tylko kominek miała...
Niestety... uwarunkowania techniczne nie pozwalają... ich pokonanie z kolei wiązałoby się z kosztem niewspółmiernym do efektu...
Co do liści... coś za coś: teraz Ci przeszkadzają, za to w lecie dają wspaniały cień, pozwalający na chwilę wytchnienia w ogrodzie nawet w upalne dni...
Ja z kolei mam liście z drzewa nie zlokalizowanego u mnie, a na dodatek pozbawionego walorów "cieniotwórczych", bo rosnącego od strony północnej...
Jeszcze sporo zostało... klonowy żywopłot ma nadal liście... i jabłonka... i wierzby... wiśnia mieni się jesiennymi barwami (w ubiegłym roku straciła przedwcześnie liście na skutek jakiegoś sierpniowego choróbska i zapomniałam, że potrafi być taka ładna o tej porze)...
