Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
marta c
200p
200p
Posty: 387
Od: 7 cze 2008, o 01:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Toronto

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

vito Dzięki za otuche troche u mnie z czasem krucho nie mowiac juz o fotografowaniu ale moze na weekend pocwicze troche.Powiedz mi prosze czy tym sie da robic w miare dobre zdiecia?
canon eos rebel t1i Obrazek kupiony byl dla corki na potrzeby szkolne (szkola srednia)a okazalo sie ze musi uzywac sprzetu szkolnego,niestety zadnych wskazowek mi nie chce podac co do robienia zdiec bo twierdzi ze aparat potrzebuje jeszcze kilku rzeczy a i ja nie nadaje sie do tego.Swoje zdiecia pstrykam "torebkowcem" Sony model DSC-H10 i nie obrabiam ich bo nie mam na to czasu jakie pstrykne takie na forum wstawiam :oops:
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 676
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

marta_c: sprzęt masz całkiem przyzwoity! A to żmiję na własnych piersiach wychowałaś, że nie chce Ci nic pokazać!
Moja 'żmijka' jednak uznaje ojcowski autorytet i jak nie wie - to pyta... A robi takie zdjęcia:

Obrazek

Obrazek

PS. Ma 11 lat. Wytargała mnie za uszy, że nie spytałem jej wcześniej, czy mogę zamieścić jej zdjęcia. Ale już się udobruchała... :heja
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 676
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

O wyższości świąt Wielkiej Nocy nad świętami Bożego Narodzenia, czyli mieszać w zdjęciach - czy nie mieszać.

Nim zacznę odpowiadać na tematy, które interesują papę, koniecznie - tytułem wstępu niejako - musiałem popełnić niniejszy post. Hogacie nie przypadła do gustu informacja, że wszystkie moje zdjęcia przepuszczam przez PhotoShopa. Na Waszym miejscu dziewczyny nie byłbym aż tak obrzydliwy na ten program! Pamiętajcie, że PhotoShop jest największym przyjacielem kobiety! ;:138

No ale jak nie obrabiać zdjęć, jak z mojego aparatu wychodzą zdjęcia surowe? Aparat do głupie urządzenie - a ja nie bardzo chciałbym, żeby jakaś durna maszyna obrabiała za mnie zdjęcia! Tym bardziej, że mam świadomość, że i tak zrobię to lepiej.

Poniżej cztery fotki: pierwsza i trzecia - surowe. Tak wyszły z aparatu. Fotka druga i czwarta - po przejściu przez PS. Nic przy nich nie majstrowałem! Zrobiłem to samo, co pewnie zrobiłby aparat - tyle, że po swojemu. Nie wiem, czy lepiej od aparatu, czy gorzej, ale po swojemu. I ze świadomością, że to ja kontroluję wszystkie parametry zdjęcia, a nie bezduszny procesor.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Hogata, przekonałem Cię?
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 676
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Specjalnie dla Papcia - czyli rzecz o poziomach i saturacji.

Bierzemy jakieś zdjęcie: ot, pierwsze z brzegu mokre nasturcje. Bez jakiejkolwiek obróbki wygląda ono bardzo 'bylejak': kolory - jakby zostały wyprane w 90 stopniach i nie wypłukane:

Obrazek

Bierzemy się za obróbkę. Zaczynamy od poziomów (w angielskojęzycznych wersjach programu - Levels). Używam PhotoShopa, ale WSZYSTKIE programy do obróbki zdjęć maję tę funkcję. Wykres poziomów dla tego zdjęcia jest następujący:

Obrazek

No i sprawa jasna: 'rozjechane' są poziomy. Na zdjęciu powyżej widzicie wykres. Na jego dole są trzy trójkąciki: po jednym na krawędziach i jeden po środku. Skrajnie prawy trójkącik jest bardzo daleko od wykresu. Cóż to oznacza? Ano to, że zdjęcie jest zbyt ciemne. Przeciągamy trójkącik tak, żeby znalazł się na prawym końcu wykresu. Tak jak na zdjęciu poniżej:

Obrazek

I cóż widzim proszę wycieczki? Zdjęcie od razu dostało 'kontrastowego' i 'kolorystycznego' kopa! Na tym stadium obróbki zdjęcie wygląda tak:

Obrazek

Może się tak zdarzyć, że prawy trójkącik jest w poprawnym położeniu, a trzeba przesunąć lewy. Albo oba. Albo żadnego. Zasada jest taka sama: trójkąciki MUSZĄ (poza niektórymi, nielicznymi wyjątkami) znajdować się na początku i na końcu wykresu. A środkowy przesuwamy tylko 'do smaku'.

Teraz o saturacji. Papciu, miałeś rację, że 'saturacja' kojarzyła Ci się z 'gruźliczanką' w ulicznych saturatorach! Saturacja - to inaczej 'nasycanie'. Tam woda nasycana była dwutlenkiem węgla, tu - nasycanie kolorem:

Obrazek

I znów funkcja 'saturacji' znajduje się w każdym programie do obróbki zdjęć. Może się nazywać albo 'saturation', albo 'saturacja', albo 'nasycenie koloru'. Otwórzcie jakieś zdjęcie i spróbujcie poruszać suwakiem w lewo i w prawo. Na podglądzie zobaczycie różnicę koloru na zdjęciu. Skrajne położenie powoduje, że... zdjęcie jest w ogóle bez koloru. Przy okazji poznaliście inną metodę na stworzenie zdjęcia czarno-białego... Nie ma żadnej reguły, jaka powinna być saturacja zdjęcia: to się robi 'na nosa' - a raczej 'na oko'.

Co jeszcze robiłem ze zdjęciem? Ano, przy pomocy czarnego pędzla usunąłem kilka niepotrzebnych elementów w prawym górnym rogu, wykadrowałem je (zgodnie z zasadą złotego podziału, o której już pisałem), usunąłem trochę plamek (jak się często zmienia obiektywy, to matryca musi wyglądać jak dywan po zabawie styropianem) i na koniec wyostrzyłem zdjęcie. No i mamy allegro finale:

Obrazek

Hogata, a teraz już jesteś przekonana?
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 676
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Ech Papciu... Łzę uroniłem czytając o starych, dobrych ciemniowych czasach... Kiedyś 'Pan Fotograf' to był ktoś! Otoczony nimbem tajemnicy, adept Sztuki Tajemnej... A dziś? Każdy może sobie kupić aparat. To, że kupi - to pół biedy. Najgorzej że po 1000 klapnięć migawką uważa się za 'miszcza' i eksperta w dziedzinie fotografii.
Ech... ten zapach ciemni.... Mmmmmmmm.... Nie tak całkiem dawno studiowałem fotografię na St. John's College. Studiowałem - to zbyt wielkie słowo, bo niczego nowego już mnie nie można było nauczyć. Na pewnych zajęciach wykładowca powiedział: Powinienem wam pokazać jak się robi zdjęcia martwej natury, ale nie czuję się mocny w tym temacie, więc lepiej będzie, jak Vito przygotuje następny wykład, bo on jest lepszy... Wracając do zapachu ciemni... Do studia wchodziło się przez szeroki hall, w którym stały suszarki do zdjęć. Dziewczyny, zatykając nosy, przebiegały ten odcinek drogi. A ja stałem na środku i z lubością wciągałem powietrze kwaśnie od utrwalacza z nutką wywoływacza... Kiedyś to zauważył jeden z pracowników. Popatrzył na mnie i spytał:
- Do you like this smell?
- O yeah...
- You are an old school photographer!

No i to by się zgadzało... Wywodzę się ze starej szkoły...

Papciu, czytając o Twoich zabytkach klasy zero, ukradkiem wytarłem łzę z drugiego oka. Zenith E był moim pierwszym poważnym aparatem. Nic innego wówczas nie było na rynku - jeśli nie liczyć DDRowskich Praktic. Ale te były tylko na talony w górniczych sklepach lub z prywatnego importu zza Odry... I choć miałem już w swoim życiu kilkadziesiąt różnych aparatów (w tym legendarnego Nikona F4), to sentyment to Zenitha pozostał... I do Pentaxa, których miałem relatywnie najwięcej modeli...

Oczywiście, że możesz swoje muzealne obiektywy podpiąć pod dowolne body. Na Aledrogo lub innym E-bayu możesz kupić przejściówki z M42 na dowolny system. Miej tylko świadomość, że niezłą jakość optyki odkupisz kłopotliwą obsługą współczesnego sprzętu - bo żadna automatyka działać nie będzie...

A teraz idę wysmarkać nos, bo przez ten płacz dostałem kataru... ;:224
Papcio
50p
50p
Posty: 82
Od: 10 maja 2010, o 22:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Proszę! proste jak budowa cepa lub jak sznurek w kieszeni.
Właśnie widzieć jaki jest efekt zastosowania czy to programu czy też powiedzmy soczewki.
To jeszcze:
Co to jest Korekcja gamma? konkretnie co robi?
Dzięki za łopatologię. Pytam się, bo ta cała elektronika mnie przeraża.

Wiesz, ostatnio to bardzo zdenerwowałem się i troszkę zwyzywałem gostka który śmiał mówić, że Zenit ze statywem to taki młoteczek! Też z sentymentem oglądam moje zbiory. Mam jeszcze gdzieś zabytek klasy "mniej niż zero!" Powiększalnik walizkowy produkcji oczywiście ZSRR!
Zielonym do góry!
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 676
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

O korekcji gamma, czyli czemu dobre zdjęcie wygląda źle?

Uprzedzam: będzie nudno :!:
Matryca aparatu ma charakterystykę liniową. Oznacza to, że ilość ładunku elektrycznego będzie wprost proporcjonalna do ilości padającego nań światła. Dwa razy więcej światła - dwa razy większy ładunek elektryczny.
Tymczasem ludzkie oko ma charakterystykę logarytmiczną. Człowiek powie, że coś jest dwa razy jaśniejsze, jeśli to 'coś' w rzeczywistości jest jaśniejsze tak naprawdę 6 razy.
Dla ludzkiego oka, obraz wyświetlany na monitorze o charakterystyce liniowej, byłby mdły, pozbawiony kontrastu i 'płaski'. Stąd program w komputerze, który automatycznie rozjaśni ciemne partie obrazu i przyciemni jasne, ponadto zwiększy kontrast między nimi, dopasowując wszystko na fizjologii oka. Owa 'krotność' zwana jest 'korekcją gamma'. No już chyba bardziej łopatologicznie się nie da.

Co to oznacza w praktyce? Komputery standardowo mają ustawiony współczynnik gamma na poziomie 2,2-2,5. Ale wielu - szczególnie początkujących użytkowników - lubi sobie 'podkręcić' to i owo. Na jego monitorze kolorki są jak landrynki - bo takie mu się podobają. Nie podobają mu się jedynie zdjęcia innych - bo są takie bez kolorów...

I nie będą mu się podobać, bo ma rozregulowany monitor! Zawodowcy nie bawią się w ustawianie swoich monitorów 'na oko'. Raz na miesiąc mój komputer sam dopomina się kalibracji monitorów. Muszę w tym celu podłączyć do USB specjalny sensor i powiesić go na ekranie. Program wyświetla ileś-tam kolorów, sensor je rejestruje i porównuje z wzorcem. Po czym tenże sam program dokonuje wszystkich regulacji mojego monitora: współczynnika gamma, kontrastu, luminacji i czego tam jeszcze chce. Jeśli moje zdjęcia dla kogoś są 'rozjechane kolorystycznie', to znaczy, że... powinien sobie wyregulować monitor.

Są w necie programy, które pozwalają 'na oko' poprawić współczynnik gamma. Ale są one nie dość że mało precyzyjne, to na dodatek obarczone sporym błędem, wynikającym z rożnego postrzegania kolorów przez różne osoby. Praktyka dowodzi, że lepsze w 'strojeniu' monitora są kobiety... Jedyna więc metoda - to ściągnąć sobie taki programik i próbować ustawić gamma jak najbliżej wartości idealnej. A jeszcze lepiej nic nie mieszać z ustawieniami monitora. A najlepiej - przekupić zaprzyjaźnionego fotografa (lub grafika komputerowego) przy pomocy odpowiedniej ilości zupy chmielowej do pożyczenia na 15 minut kalibratora.

I na koniec ciekawostka: najlepsze monitory do obróbki zdjęć - to stare monitory kineskopowe. Gorsze od nich są ekrany LCD, a najgorsze - ekrany w laptopach. Hej, użytkownicy laptopów! Wiem że kochacie swoje komputery, ale prawda jest bezlitosna: monitory w laptopach są najgorsze! Łatwo to udowodnić: otwórzcie zdjęcie i popatrzcie na ekran pod różnym kątem: a to z góry, a to z dołu, a to po przekątnej. I co, zmienia się kolorystyka zdjęcia? Zmienia. I jak tu dobrze je obrobić :?:
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 676
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Rozwiązywanie równań z wieloma niewiadomymi

Pamiętacie z matematyki równania z wieloma niewiadomymi? Dwie niewiadome - dwa równania. Trzy niewiadome - trzy równania. I tak dalej. Nie inaczej jest w fotografii: fotografowanie - to jak rozwiązywanie takiego równania. Problem jednak w tym, że niewiadomych jest kilka, a równanie tylko jedno:
przysłona + czas naświetlania + czułość matrycy + ogniskowa +......+ warunki oświetleniowe = dobre zdjęcie
Bądź tu mądry i - choć to matematyka - pisz wiersze...

Spokojnie! Damy radę! Jeśli tylko poznacie zależności między poszczególnymi składnikami równania,wszystko pójdzie gładko. Jak maślak na zagrychę.
1. Czułość. Czułość matrycy przeniesiono żywcem z epoki tradycyjnej fotografii. Bez wnikania w szczegóły: większa czułość - możemy fotografować w słabszym oświetleniu. I odwrotnie. Czułość wyrażana jest oznaczeniem ISO: 50-100-200-400-800-1600-3200. Lepsze aparaty mają jeszcze trochę 'powyżej' i 'poniżej'. Zwróćcie uwagę, że każda kolejna wartość jest dwa razy większa od poprzedniej. To bardzo ważna zależność i radzę dobrze ją zapamiętać! Od razu odradzam 'pójście na skróty': najwyższa czułość i możemy szaleć prawie po ciemku. Nic z tego: wyższe ISO - to większe ziarno na zdjęciu. O ile ziarno w fotografii czarno - białej miało swój urok, o tyle w fotografii cyfrowej wygląda obrzydliwie. Dlatego poruszamy się w zakresie 100-200-400 ISO. To najbezpieczniejszy zakres. I tego się trzymamy.

2. Przysłona. W innym miejscu już pisałem o przysłonach, ale przypomnę raz jeszcze. Opisywane są one ciągiem: 1,4-1,7-2-4-5,6-8-11-16-22-32. Czasem występują jeszcze wartości pośrednie ('połówki' - nie mylić proszę z 'półlitrami'). I znów zależność - bardzo ważna zależność: każda następna jest dwa razy mniejsza od poprzedniej. Co jeszcze musimy wiedzieć? Ano to, że:
a) większa wartość liczbowa przysłony - to mniejsze światło obiektywu i odwrotnie
b) większa wartość przysłony - to większa głębia ostrości
I to - niestety - też jest do zapamiętania.

3. Czas naświetlania. Jest to nic innego, jak czas na jaki matryca wystawiona jest na działanie światła. W aparatach spotykamy następujący ciąg czasów (w sekundach): 1-1/2-1/4-1/8-1/15-1/30-1/60-1/125-1/250-1/500-1/1000. W wielu aparatach czasy są zarówno krótsze od 1/1000s i dłuższe od 1 s. I znów widzimy znaną już zależność: każdy następny czas jest o połowę krótszy od poprzedniego. Zapamiętać musimy, że:
- krótsze czasy musimy stosować tam, gdzie obiekt znajduje się w ruchu
- przy dłuższych czasach musimy stosować statyw.

Zaczyna Wam się to jakoś logicznie układać? No to przykład:
Czułość 200 ISO, przysłona 8, czas 1/125s. Ale:
- fotografujemy zielsko i chcemy, żeby było na nieostrym tle. Musi być więc MAŁA głębia ostrości. Zmieniamy więc przysłonę na 2 (czyli otwieramy ją o 3 działki). Do matrycy dotrze więcej światła, więc - aby zdjęcie było poprawnie naświetlone - o 3 działki skracamy czas naświetlania do 1/1000s.
- ale nasze zielsko jest na tle innego zielska i chcemy, żeby oba były ostre. Musimy więc zwiększyć głębię ostrości. No to przymykamy przysłonę o 3 działki, do 22. Do matrycy dotrze mniej światła - więc musimy przedłużyć czas naświetlania, żeby matryca dostała tyle, ile potrzebuje. Czyli z 1/125s przestawiamy na 1/15. I zdjęcie też będzie poprawnie naświetlone.
- ale dmucha (żeby nie powiedzieć lepiej ;) ) jak w kieleckim na przystanku. Jak utrzymamy parametry - to zielsko będzie poruszone. No to skracamy czas o 3 działki: z 1/125 na 1/1000. No to znów musimy otworzyć przysłonę o 3 działki, czyli na 2.
Proste? Jasne że proste! Nic nie wspominałem o ISO, ale je też możemy zmieniać dokładnie tak, jak czas i przysłonę. Skracamy czas - zwiększamy czułość. Otwieramy przysłonę - zmniejszamy czułość. Owa magiczna zależność, że każda następna wartość to wartość poprzednia razy 2 szalenie upraszcza sprawę.

I na koniec kilka wartości empirycznych, które koniecznie trzeba zapamiętać - niejako 'na wiarę'. I nie eksperymentujcie z nimi - bo inni już to robili przed Wami i nic im z tego nie wyszło:
najdłuższy czas naświetlania 'z ręki' powinien równać się odwrotności ogniskowej obiektywu. Obiektyw 100 mm - 1/100 sek. Obiektyw 30 mm - 1/30 sek. Obiektyw 18 mm - 1/15 sek. Mowa oczywiście nie o obiektywie, który jest wkręcony w aparat, ale ogniskowej, z jaką się robi zdjęcie!!! Jeśli wychodzi nam dłuższy czas - trudno: trzeba się przeprosić ze statywem lub... żonglować przysłoną i/lub czułością.

I to wszystko! Nic więcej! Mając opanowane te zależności nie ma cudów: każde zdjęcie musi być udane!

c.d.n.
Awatar użytkownika
Zuza_i_Tygrysek
200p
200p
Posty: 325
Od: 21 paź 2011, o 09:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Chyba robię sobie przerwę. Za dużo tych informacji. Zanim kupię aparat to wszystko zapomnę! A tu powstanie już prawdziwy podręcznik :)
Pozdrawiam Edyta :)
Zapraszam do obejrzenia mojej storczykowej kolekcji
Storczykowe szaleństwo w wydaniu Edyty :)
Papcio
50p
50p
Posty: 82
Od: 10 maja 2010, o 22:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Niby wiem co i jak, ale już kilka nowości poznałem!
Vito opisz jak "unieruchomiłeś" tę muchę?
(całość wydrukuję sobie) No właśnie:
Może opowiesz troszkę o tzw. prawach autorskich? (pisałeś, że Twoja "żmijka"......)
Bo teraz to nawet oddychanie przez jedną dziurkę w nosie może być zaskarżone, bo ktoś tak oddycha.
Czy mogę nie prosząc Ciebie wydrukować Twój wykład i oprawić w formie książki na przykład? i kłaść pod poduszkę by lepiej "wlazło do głowy?" :D
A na dziś to ;:136
Zielonym do góry!
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 676
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Papcio pisze:Vito opisz jak "unieruchomiłeś" tę muchę?
To nie ja! To Ftytrap Venus (muchołówka amerykańska?) ją unieruchomiła. Ja ja tylko sfotografowałem.
Papcio pisze:Może opowiesz troszkę o tzw. prawach autorskich?
Zamówienie przyjęte.
Papcio pisze:Czy mogę nie prosząc Ciebie wydrukować Twój wykład i oprawić w formie książki na przykład? i kłaść pod poduszkę by lepiej "wlazło do głowy?"
Jeśli taka książeczka służy tylko Twoim celom, to nie wchodząc w kolizję z prawem autorskim - możesz. Ale nie masz prawa jej rozpowszechniać - bo wówczas już podpadasz pod artykuł.
Awatar użytkownika
marta c
200p
200p
Posty: 387
Od: 7 cze 2008, o 01:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Toronto

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

vito twoja corcia robi przepiekne zdiecia no ale jak ma takiego nauczyciela w domu to nie ma sie co dziwic.
vito157 pisze:A to żmiję na własnych piersiach wychowałaś, że nie chce Ci nic pokazać!
Nie uwiezysz mi ale wczoraj dostalam krotka lekcje z fotografi ;:108 na razie to niewiele ale najprosciej jak mogla czyli wlacz to a tego nie... a jak robisz takie zdiecie to musisz to.... bo do mnie to tak prosto trzeba bo nie nadazam za technika :;230 a motywacja byl statyw o ktory prosila i w koncu tatus kupil
vito157 pisze:PS. Ma 11 lat.
moja niewiele wiecej bo 14
Co do nauki fotografowania to ona zadnym ekspertem nie jest kurs trwa tylko pol roku wiec ile mozna sie w tym czasie nauczyc,raczej niewiele a do tego jeszcze inne zeczy np teraz chyba wlasnie ma obrobke zdiec to znow mame bedzie musiala nauczyc
Awatar użytkownika
vito157
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 676
Od: 26 sie 2009, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: cork
Kontakt:

Re: Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

Post »

Moja się lepiej urządziła: ma aparat tego samego systemu, co ja. Więc ona nawet nie musi prosić o kupno kolejnego obiektywu, bo wie, że zawsze może wziąć mój: i tak będzie pasował. To samo dotyczy każdego innego elementu wyposażenia. Ale ten kij ma dwa końce: w ubiegłym roku Mikołaj jej przyniósł monopod (to taki statyw na jednej nodze). Ale 'tatulek' dostał zgodę na jego użytkowanie bez pytania o zgodę... ;:224
ODPOWIEDZ

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”