Jak fotografować storczyki i inne zielska (next level)

[vito157]

Ok, sylwekw. W najbliższych dniach porobię zdjęcia poglądowe i wstawię na forum.

[vito157]

W jakim formacie zapisywać zdjęcia?

Istnieje wiele formatów, w jakich można zapisać zdjęcia do pliku. Dla amatorów ważna jest znajomość w zasadzie dwóch formatów. Pierwszym z nich jest format jpg, drugim - tiff. Niektóre aparaty mają możliwość zapisywania zdjęć w tiff, inne w RAW (na temat RAWów będę pisał osobno - bo to temat sam w sobie), ale wszystkie mogą zapisywać w jpg. Plik jpg jest mały - w porównaniu z RAWami, a z tiffami - to już w ogóle. Słowem - najlepszy. No niestety, niekoniecznie...

Matryca rejestruje obraz, po czym procesor aparatu zaczyna się nad nim pastwić. Najpierw wyrównuje 'po swojemu' kontrast, nasycenie kolorów i poziomy, po czym... dzieli obraz na kwadraty o wymiarach 8x8 pikseli. I pastwi się dalej: analizuje taki blok, po czym uśrednia dla niego kolor i zapisuje. Inaczej mówiąc - kompresuje obraz, żeby był jak najmniejszy. Gdyby tylko na tym się kończyło - nie byłoby tak źle. Ale każde zapisanie przez nas pliku jpg skutkuje tym samym procesem: dzieleniem na bloki 8x8 i uśrednianiem koloru. Po 10-15 zapisaniu pliku, wielkość pikseli równa się wielkości piłek do golfa. Do zapamiętania: PLIK JPG ZAPISUJE Z KOMPRESJĄ STRATNĄ.

Inaczej sprawa wygląda z plikiem tiff. Jego można zapisywać nawet milion razy - a on nawet na jotę nie skompresuje pliku. I po milionowym zapisaniu piksele pozostaną w niezmienionej wielkości. Tyle, że tiff jest kilkukrotnie większy! Dla porównania: jpg z mojego aparatu ma ok. 7-8 Mb, tiff - 50-60 Mb! Różnica subtelna... Do zapamiętania: PLIK TIFF ZAPISUJE Z KOMPRESJĄ BEZSTRATNĄ.

Skoro o plikach mowa, warto poruszyć jeszcze jedno zagadnienie. Karty pamięci mają określoną pojemność. Np. na karcie o pojemności 4 GB w aparacie z matrycą 10 Mpix można zapisać 813 zdjęć w najwyższej jakości formacie jpg. Średniej jakości zdjęć będzie 1386, zaś o jakości najniższej - 2392. Najniższej jakości - to nie znaczy że gorszych jakościowo, ale po prostu najmniejszych wymiarowo.
Amator bardzo szybko dochodzi do wniosku, że te 'extra' zdjęcia i te 'najgorsze' na ekranie wyglądają dokładnie tak samo. Po co więc zapisywać w jakości 'extra' - skoro na karcie można upchnąć 3x więcej równie dobrych zdjęć?
Teraz będzie lekcja rachunków. Zdjęcia do druku wymagają, aby na każdym calu długości obrazu, było 300 pikseli. Określa się to oznaczeniem 300 dpi (dot per inch). Format 'pocztówkowego' zdjęcia, czyli 10x15 cm - to 4x6 cali. Mnożymy każdy bok (w calach) przez 300: 4x300=1200 i 6x300=1800. I to jest najmniejsza wielkość obrazu, jaka nadaje się do druku! 1200x1800 pikseli! Przy założeniu, że powiększenie będziemy wykonywać z pełnej klatki! Ta sama wielkość nadaje się również do wyświetlania na monitorze. Ale do niczego więcej! Gwoli ścisłości dodam, że zdjęcie 13x18 cm (5x7 cali) to 1500x2100 px, 15x21 (6x8 cali) - 1800x2400 px, zaś 20x30 cm (8x10 cali) - 2400x3000 px. Większych powiększeń raczej amatorzy nie robią.

Czy warto zatem oszczędzać miejsce na karcie kosztem jakości zdjęć? No cóż... Nie moje małpy i nie mój cyrk... Każdy jest panem własnego aparatu - i mnie nic do tego. Moje zdanie (z którym się na dodatek zgadzam!) jest następujące: warto robić zdjęcia w najwyższej możliwej jakości, bo nie wiadomo, czy kiedyś nie zechce nam się powiększyć takiego obrazka i wstawić w ramkę na ścianę. Zejść z wielkości zdjęcia zawsze można; powiększyć już jest trudniej...

I jeszcze jedna uwaga: wielu trzyma zdjęcia na dyskach. Czy komuś już 'padł' dysk? Nie? No to wszystko przed Wami. Mnie już padł i kilka tysięcy niepowtarzalnych zdjęć poszłoooooooooo w kosmos...

[pamelka]

W jakim formacie zapisywać zdjęcia?

I jeszcze jedna uwaga: wielu trzyma zdjęcia na dyskach. Czy komuś już 'padł' dysk? Nie? No to wszystko przed Wami. Mnie już padł i kilka tysięcy niepowtarzalnych zdjęć poszłoooooooooo w kosmos...

Słuszna uwaga Co zatem robić? Ja trzymam dodatkowo na dysku przenośnym, wiem, że i to nie wystarczy.

[Zuza_i_Tygrysek]

weź wolniej dodawaj nowe tematy. Nie nadążam trawić wiedzy. Zanim kupię baterię to zdążę zapomnieć :P

Żarcik

Naprawdę wszystko staram się ogarnąć tylko tak trochę trudno mi bez aparatu Taki teoretyk będzie ze mnie:) Co mam napisać Mikołajowi, gdyby zechciał zrobić mi miły prezent a nie uznał, że byłam zbyt niegrzeczna i na taki drogi nie zasługuje. Wiesz, coś dobrego w rozsądnej cenie dla amatora.

[vito157]

Słuszna uwaga Co zatem robić? Ja trzymam dodatkowo na dysku przenośnym, wiem, że i to nie wystarczy.

Niestety: jeszcze się taki mądry nie narodził...
Ja robię to tak:
- dysk C: jest dyskiem systemowym. Tam są tylko programy. Jeśli on padnie - tracę tylko oprogramowanie, a nie dane.
- dysk I: jest dyskiem roboczym. Są tu dane, których używam najczęściej: zdjęcia z ostatniego roku, pliki tekstowe itp. Jak on padnie - tracę tylko ostatni rok.
- dysk Z: jest dyskiem archiwalnym. Jego używam najrzadziej i najrzadziej włączam. Są na nim programy instalacyjne i całe archiwum zdjęć z ostatnich 6 lat. Jak on padnie - idę się powiesić.

Są tacy, którzy dodatkowo zapisują zdjęcia na CD. U mnie ten numer nie przejdzie, ponieważ mam zdjęcia także w RAWach, po 16 Mb. Na standardową płytę CD weszły by zaledwie 43 zdjęcia. Więc do bani takie archiwum. Płyty DVD jako archiwum fotograficzne - to już w ogólne nieporozumienie, bo DVD są bardzo nietrwałe i raz na rok-półtora musiałbym przegrywać całe archiwum na nowe nośniki.

[vito157]

Zuza_i_Tygrysek: nie wiem, jak gruby portfel ma Mikołaj. Możesz go oczywiście naciągać na lustrzankę, ale miej świadomość, ze za chwile będzie Ci potrzebny obiektyw, później drugi, później lampa i końca widać nie będzie.
Równie dobrze możesz go naciągać na aparat hybrydowy: wygląda jak lustrzanka, ale jest kompaktem. Na co należy zwrócić uwagę przy zakupie:
- zoom powinien być regulowany manualnie w obiektywie, a nie przy pomocy elektrycznych przycisków pod kciukiem. Tymi bzzz-bzzz nigdy precyzyjnie nie ustawisz kadru
- zoom - w miarę możliwości jak największy. O czymś takim jak 'zoom cyfrowy' zapomnij! To pic na wodę fotomontaż i chwyt marketingowy. Liczy się tylko zoom optyczny!
- obiektyw - jak najjaśniejszy: najlepiej ze światłem 2 lub 2,8
- fajnie by było, żeby miał funkcję macro

Jeśli miałbym Ci cos polecać, to np. FujiFilm FinePix S200EXR, FinePix S9600, FinePix 9500, Olympus E330, Sony DSC-R1 i inne.

A tak naprawdę, najlepszy aparat to taki, na który Cię stać.

[marta c]

vito157 ja przez ciebie to spac nie moge
tak super opisujesz krok po kroku a ja nadal ciemna masa nie kojarze
w koncu wzielam w rece corki aparat coby sie troche pouczyc no i d......a z tego wyszla bo nic mi nie wychodzilo i przestawilam w koncy na autofocus a ze zdiec i tak nie jestem zadowolona (pewnie to wina aparatu)

[vito157]

marta c: Don't worry! Początki zawsze są trudne. Najważniejsze, to się nie zrażać! Próbuj dalej.

[pamelka]

Vito mam podobnie, dysk archiwalny u mnie: E
Nie myślałeś o zewnętrznym rezerwowym?
Potwierdza się opinia o Finepix a cóż sądzisz o modelu HS20EXR? do amatorskich celów oczywiście

[Zuza_i_Tygrysek]

Dziękuję za rady. Teraz muszę pobuszować po necie i sklepach i porównac ceny. Mikołaj ma średnio zasobny portfel, bo w te wakacje byliśmy na 7 weselach, więc się trochę spłukaliśmy. Jednakże to Mikołaj chciał mieć aparat jako pierwszy z nas dwojga, więc może po prostu złożymy się na wspólny prezent

[vito157]

Vito mam podobnie, dysk archiwalny u mnie: E
Nie myślałeś o zewnętrznym rezerwowym?
Potwierdza się opinia o Finepix a cóż sądzisz o modelu HS20EXR? do amatorskich celów oczywiście

Tylko dysk główny mam w komputerze; pozostałe są zewnętrzne.
HS20EXR sprawia całkiem sympatyczne wrażenie. Ma trochę 'wodotrysków' - np. robienie panoramy, ale w zupełności powinien Ci wystarczyć. Ma dość jasny obiektyw, dość dobry zakres zooma, zoom jest zmieniany poprzez pierścień na obiektywie - co jest ogromną zaletą. Nie dość że bardziej precyzyjne, to i dwa elementy elektryczne mniej.
Myślę, że byłby to dobry wybór.

[Papcio]

To i ja mam prośbę.
Napisz "odcinek" w którym opiszesz podstawowe pojęcia "fotograficzne" np. saturacja to mnie się kojarzy z saturatorem. Może jakieś przykłady z fotkami: jak przed i po sepi czy potraktowane "saturatorem"
Następnie to poproszę o złotą radę: jak posługiwać się histogramem?
Słonecznie pozdrawiam typowy fotopstrykacz z "letko" większymi ambicjami.

ps. mam w swoich zbiorach zabytki klasy "zero" czyli zestaw Zenita z chyba wszystkimi dodatkami do niego jak mieszek, tele, obiektywy o różnej ogniskowej, obiektyw Rubin i całą ciemnię z krokusem 44 i obiektywami Amar i Mikar, suszarka do zdjęć, koreks, obcinarka i takie inne fedy czy zorkij. O smienie nie wspomnę, Oj to były czasy gdy człek zastanawiał się nad zrobieniem jedne fotki! A teraz to pstryka się i brak tego ducha. Napięcia: co wyjdzie! Jaki papier użyć i takie tam bajery! Teraz to.....
ps.2 mam taki "sprzęt" co nie znaczy, że jestem fotografem. Jestem raczej zbieraczem staroci choć trochę zdjęć zrobiłem - typowo amatorsko. Parę godzin przesiedziałem w nocy w łazience ale nic po za tym. Brak mi artystycznego spojrzenia - oczy nie te! (już nawet nie moje ;) mam sztuczne soczewki! - usunięta zaćma, ale dziewczyny jeszcze mnie się podobają pomimo plastykowych "oczu"

Do którego współczesnych aparatów można by wkręcić obiektywy Zenita?

[vito157]

Papcio, dzięki za podsunięcie tematów. Wieczorem będę luźniejszy, to popiszę.
Lubelski: jeśli tylko w Twoich rękach się sprawdza - to czego chcieć więcej?