Mój ogródek - chatte - 3cz. 2008r

[Elizabetka]

Izusia trzymaj się cieplutko.
Nie wychodź na podwórko na razie, zresztą zapowiadali deszcze to sie ni mosz co ciś na dwór. Siedź w domciu i sie grzej. A jak wyzdrowiejesz to Ci nie bydzie rady....i tyle dobrze.
Pozdrawiam i pa...papatki

[chatte]

Dzięki, Halżbiytko, za troskę. Nie martw się, wytrzymam jeszcze z Waszą pomocą te parę dni
Mam nadzieję, że jak już dojdę do siebie, to w tym stanie dotrwam co najmniej do zimy
I ja Cię pozdrawiam!

[Fleur 78]

Witam w klubie obolałych palców! Już zdążyłam się pochwalić w swoim wątku, że wczoraj samodzielnie przytrzasnęłam sobie kciuk drzwiczkami bagażnika! Do tego z boku, tak, że nie mogłam sama otworzyć bagażnika aby uwolnić palec! Na szczęście mój M. był w pobliżu i mnie "uwolnił..."

Ale wieje i leje... nieprzyjemne dźwięki dochodzą zza okna...

[kryska]

Pozdrawiam wszystkich chorych i obolałych, życzę szybkiego powrotu do zdrowia i dobrej kondycji. Ja nie śpię jeszcze bo mnie boli brzuszek. Siedzę , popijam miętę i zajrzałam Izo do Ciebie. A tu takie niewesołe wieści. Jeszcze raz zdrowia życzę.

[jolciajci]

No moi chorutcy przyjaciele :P wracajcie szybko do zdrowia i nie nadwyrężajcie go .
Robota nie zając nie ucieknie a zdrowie najważniejsze :P
Życzę bardzo szybkiego powrotu do zdrowia

[chatte]

No, jak już chorować, to tylko w takim towarzystwie!

Alutka, współczuję! To musiało bardzo boleć , ale teraz co dzień powinno być trochę lepiej.
U mnie szaro-buro, ale właśnie przez jakąś dziurę w chmurach zaświeciło słońce! To chyba dobry znak ;)

Krysiu, i Ty do forumowego szpitala? Niee, dziś już na pewno dobrze się czujesz!
Dziękuję za życzenia

Jolciu, dziękuję Ci, że tak mnie doglądasz Pod Twoim okiem na pewno szybko wrócę do zdrowia, przyjacielu Ty nasz kochany

[Anya]

Witaj Izulko!
Wpadłam szybciutko na ostatnią stronę Twojego wątku i przeczytałam, że chorujesz...
Dbaj o siebie, nie wychodź za wcześnie do ogródka, a w ramach rozrywki i odpoczynku od leżenia, najlepiej posiedź przed ekranem i "pogadaj" na forum. A chętnych to widzę masę...
Ale, do tematu ogrodowego... dzisiaj zajrzałam do przykopanej azalii pontyjskiej i niestety korzonki są , ale bardzo liche i nieliczne! Przykro mi, bo myślałam Cię pocieszyć po chorobie przesyłką z obiecaną azalią, a tu się wszystko odwlecze :x i to co najmniej do jesieni!
W oczku jeszcze przeglądu nie robiłam, więc nie wiem w jakim stanie są obiecane rośliny wodne.
Masz już gotowe oczko?
Jeszcze teoretycznie zima, więc podejrzewam, że jeszcze nie robiłaś koło niego Pogoda na razie zdecydowanie nie na kontakt z wodą, baardzo jeszcze zimną!

Izulko, ściskam Cię bardzo mocno i życzę duuuużo zdrówka i niechby na razie popadało, to Cię nie będzie ciągnąć na zewnątrz! A deszcz na wiosnę zawsze się przyda, choć i tak bardziej czekamy na słońce!!!

Tak szybko przeglądałam forum, że wiadomość dla Ciebie wstawiłam do wątku Ewelinki
Ale już jest we właściwym miejscu

[chatte]

Zajrzałam sobie właśnie na forum, a tu taka niespodzianka! Jak miło Cię zobaczyć Anusiu
Teraz tak rzadko pojawiasz się u nas, ze Twoja wizyta, to święto! A ja nie mam szampana
Własnie stosuję zalecaną przez Ciebie terapię i jeśli tylko pogoda mi nie przeszkodzi, to mam nadzieję w poniedziałek co nieco wysiać
Nie szkodzi, że azalka jeszcze nie dojrzała do wysyłki, pod Twoją opieką na pewno do jesieni będzie jej bardzo dobrze Przyjdzie do mnie już "podchowana" ;)
Oczko na razie tylko poprawiłam po zimie, bo zostało dość mocno podniszczone. Chyba będę je robić dopiero jak już będzie ciepło. Nawet folii jeszcze nie mam
Zdaje się, że wywołałaś mi Aniu deszcz, bo do 15-tej słońce świeciło, a teraz trochę pada
Nie przeszkadza mi to, skoro muszę i tak siedzieć w domu
Dziękuję Ci za życzenia i tak miłą wizytę! Ja też ściskam Cię mocno!

[x_B-a]

Izuniu strasznie długo cię trzyma, ale to chyba nie grypa, bo na grypę nie bierze się antybiotyków. Na szczęście dla ciebie (nie dla mnie) pogoda paskudna. U mnie właśnie jest ulewa i silny wiatr. Może bidulko wytrzymasz. Ja zapisuję się do szpitala na oddział bolących gnatów.

[gucia]

U mnie od rana było nawet ładnie, ale później trochę mnie przewiało.
Izuś, wiesz, że w tej części P_O pod dębem prawie pusto, przyda się dosłownie wszystko.
Ania przypomniała mi o Twoim oczku, zrobię listę roślin, może coś Ci się spodoba. Mogę mieć tylko problemy z fachowymi nazwami, ale może pokażę Ci je na zdjęciu?

[Anya]

Ojej, Izuś ale mi miło ;:6 tyle sympatycznych słów!

Azalia musi poczekać i niech sobie rośnie, będę o nią dbała na pewno!
Z oczkiem sie nie śpiesz; folię najlepiej sie układa włażąc do środka oczka i wtedy stopniowo wlewa sie wodę. A więc musi być ciepło!
Skoro sprowadziłam deszcz, to powiem tak:
a niech sobie pada, będzie szybciej zielono!
U mnie wystarczyła jedna noc deszczu i właśnie otwarły się narcyzy, i dzisiaj mogłam podziwiać kwitnące
A roślinkami wodnymi też się będę zajmować do momentu, aż będą mogły trafić do nowej opiekunki!

[chatte]

Beatko, grypę wywołuje wirus, więc chyba antybiotyk wskazany,? ale jak zwał tak zwał Infekcja jest paskudna i ustępuje bardzo wolno W/g moich ...hm..potrzeb , powinnam być już całkiem zdrowa Zdążyłaś Beatko w ostatniej chwili, bo w niedzielę zamykam szpital ;)
U mnie trochę zahuczało, aż wyłączyłam komputer, ale przeszło bokiem


Bożenko, nie wiem dokładnie co juz masz, więc może też zrobię listę propozycji a Ty powiesz, czego nie chcesz ;) Za Twoją listę z góry dziękuję! Ja jedną roslinkę nad oczko u Ciebie wypatrzyłam ;) Ziółko zresztą Dogadamy się na pv


Aniu, ja wiem, ze będziesz dbała o azalkę. U Ciebie żadna roslinka nie moze narzekać
O wykładaniu oczka juz się dowiedziałam i właśnie chcę to zrobić jak będzie ciepło, bo jestem zmarzlak i żadna siła nie zmusi mnie do wejścia do wody, jak nie będzie dość ciepło na dworze
Cieszę się, ze możesz już podziwiać narcyzy! U mnie jeszcze chyba ze dwa tygodnie miną, nim zobaczę kwiaty...Pewnie zaraz zakwitną kolejne kwiatki w Twoim bajkowym ogrodzie
Szkoda, ze już nie będziemy mogli oglądać ich razem z Toba, ale wierzę, że to się kiedyś jeszcze zmieni ;) Dziękuję Ci za pamięć!

[x_B-a]

Izuniu właśnie o to chodzi, że antybiotyki leczą stany zapalne, a nie wirusy, ale nasi lekarze pakują w nas te prochy tak na wszelki wypadek. Jak go zwał...masz rację. Ja jak mnie coś weźmie to przeważnie stawiam bańki. Jak nie są czarne to wiem, że to wirus, a nie przeziębienie (przewianie). Teraz to raczej już poczekaj na piękną wiosenkę, bo pogoda bardzo zdradliwa. Wczoraj było u mnie tak gorąco, że się porozbierałam i wieczorem smarowanko. Na szczęście pomogło.

[chatte]

Beatko, masz świętą rację! Antybiotyki niszczą bakterie, nie wirusy. Ale ja miałam objawy zapalenia zatok, więc to chyba była infekcja bakteryjna, zatem posłusznie łykam antybiotyk.
Zazwyczaj leczę się bez tabletek, ale to za długo trwa, teraz śpieszy mi sie do ogródka ;)
Raz na swięty czas mogę sobie na taką kurację pozwolic " Nie mam baniek , ale leczę się ziółkami i olejkami Niestety czasem to za mało ...

[x_B-a]

No właśnie, grypka to by tak chyba nie trzymała. Izuniu rób sobie inhalacje i szbciutko zdrowiej, bo jak do ciebie zaglądam to zamiast oglądać wspaniały ogród widzę tylko szpital.