Sylwia...Ja się nie poddaję .Rady jakie mi dałaś na PW na pewno uzdrowią mojego aloesa tygrysiego.Tak wyglądałprzed operacją jaką mu przeprowadziłam

usunięte zwiędłe liście

po obcięciu czarnej części użyłam ukorzeniacza i za radą Sylwi wsadziłam do piasku.
Jak wiecie w połowie lipca razem z sadzonką fiołeczka LE^FUKSJOWE KRUZEWO otrzymałam również 3 listki które w jednakowym czasie puściły korzenie w wodzie i włożone do keramzytu, to pojawianie sie młodych listków nie przebiegało już tak jednakowo

pierwszy ozdobny liść wypuścił młode miesiąc temu

drugi do dzisiaj ani myśli o nowych listkach

tutaj listek pokazał sie 4 dni temu
Mimo że stoją w tym samym miejscu ,i kazdego pilnowałam jak własnego oka, postęp w rozwoju jest każdego inny.Od czego to zależy? Nie mam pojęcia.
Po dużych przejściach jest też Tolmiejka którą na początku kwietnia dostałam od Christiny.Rosła pięknie ,po czym w lipcu zaczęła mi usychać

mimo podlewania .Obcięłam jej na początku września prawie wszystkie liście zostawiając kilka zdrowych.I oto jak sie odwdzięczyła za operację
